„Mamy sukces na rynku niemieckim, włoskim, czeskim. Ale pułapki utrzymania się jako 20. gospodarka świata to m.in. problem z innowacyjnością i dramatyczną demografią” – ostrzegał Janusz Lewandowski. Jak podkreślał, szczególnie groźne dla rynku pracy może być „szczucie na imigrantów, którzy są nam potrzebni”. Zwrócił też uwagę na „nadregulację w UE, utrudniającą np. rozwój start-upów”.
Z kolei Ludwik Kotecki widzi w integracji europejskiej podstawę gospodarczego sukcesu: „Bycie w Unii daje nam inwestycje zagraniczne i rozpęd gospodarczy. Prześcignęliśmy Szwajcarię i Japonię – co jeszcze niedawno było niewyobrażalne.” Według niego, zamiast zamykania się, Polska powinna korzystać z regulacji ograniczających praktyki monopolistyczne i wspierających konkurencyjność.
Dariusz Rosati zwrócił uwagę na szerszy kontekst: „Żyjemy w niepewnych czasach – mamy do czynienia z rosnącą potęgą Chin, asertywnym globalnym Południem i agresywną Rosją.” Jak podkreślił, Polska wciąż nadrabia zapóźnienia technologiczne, a „niski budżet na badania i rozwój to kluczowa bariera” w dalszym rozwoju.
Dyskusja pokazała, że Polska stoi dziś na rozdrożu – z jednej strony osiągnęła historyczny sukces gospodarczy, z drugiej musi zmierzyć się z wyzwaniami demograficznymi, technologicznymi i geopolitycznymi. Czy wybierze model „gospodarczej twierdzy”, czy pozostanie otwartym portem dla globalnych trendów – od tego zależy, jak długo utrzyma miejsce w światowej czołówce.
W tle europejskich dylematów pozostają także kwestie bezpieczeństwa i polityki handlowej. Kraje UE zobowiązały się do przeznaczania 5% PKB na zbrojenia, co nieuchronnie wpływa na rynek i priorytety rozwojowe. Pojawiają się też spory handlowe – jak nakładanie ceł między USA i UE. „To nikomu nie służy, ani Amerykanom, ani Europejczykom – obie strony na tym tracą” – zgodzili się paneliści.
Media Campus Polska