W samym sercu Świnoujścia, w podwórzu pomiędzy Placem Wolności a Placem Słowiańskim, znajduje się budynek, w którym przez lata funkcjonował Remobud i drukarnia. Od kilku lat wszelkie prace zostały tam wstrzymane. Dziś obiekt jest całkowicie opuszczony i zdewastowany.

Jak wynika z relacji mieszkanki, która skontaktowała się z redakcją, miejsce stało się nieformalnym punktem spotkań osób bezdomnych, ale nie tylko.

„W podwórku między PL. Wolności i PL. Słowiańskim znajduje się budynek, w którym od kilku lat ustały wszelkie prace. Zamienił się w ruinę i niestety koczują tam okresowo nie tylko menele, ale regularnie zaglądają dzieciaki (na oko 10-14 lat). Traktują to jak ciekawostkę i wyzwanie, ale także popijają i popalają papierosy. Pojawiły się też szczury.”

Zdjęcia z miejsca pokazują skalę problemu. Otwarte wejścia, brak zabezpieczeń, powybijane szyby, gruz, odpadające fragmenty stropów i prowizoryczne podpory wewnątrz budynku świadczą o bardzo złym stanie technicznym obiektu. W środku zalegają śmieci, fragmenty instalacji, dokumenty i elementy wyposażenia. Teren nie jest ogrodzony ani skutecznie zabezpieczony przed dostępem osób postronnych.

Mieszkanka zwraca uwagę, że szczególnie niepokojąca jest obecność dzieci.

„Jest bardzo wiele powodów, dla których istnienie takiego miejsca w ścisłym centrum miasta budzi kontrowersje. Miejsce powinno być przynajmniej zabezpieczone przed wizytami dzieci. To naprawdę niebezpieczne…”

Opuszczony budynek w ścisłym centrum miasta to nie tylko problem estetyczny, ale przede wszystkim kwestia bezpieczeństwa i porządku publicznego. W takich miejscach łatwo o wypadek, a brak nadzoru sprzyja dewastacji i niepożądanym zachowaniom.

Sprawa wymaga pilnej reakcji - przynajmniej w zakresie zabezpieczenia obiektu przed dostępem osób trzecich, a w szczególności dzieci. Do tematu będziemy wracać.

źródło: www.iswinoujscie.pl