Sprawdzanie dna sonarem, ale bez zejścia nurka

W drugi dzień świąt, 26 grudnia, działania w tym rejonie prowadziła grupa Wodne Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe, która przy użyciu sonaru sprawdzała dno basenu zimowego. Sprzęt pozwolił na wstępną analizę dna, jednak bez jednoznacznych rozstrzygnięć.

W sobotę, 27 grudnia, do akcji włączyli się strażacy Państwowa Straż Pożarna ze Świnoujścia oraz wyspecjalizowana jednostka PSP z Bornego Sulinowa, która zajmuje się skanowaniem dna i poszukiwaniami podwodnymi. Działania prowadzone były pod nadzorem Policja, bo to właśnie policja koordynuje całą akcję, a pozostałe służby pełnią rolę wspierającą.

Strażacy potwierdzają, że sonar wskazał na dnie jakiś obiekt. Na obecnym etapie są to jednak wyłącznie przypuszczenia.

Bez nurka nie ma odpowiedzi

Kluczowe dla sprawy będzie zejście nurka i bezpośrednie sprawdzenie wskazanego miejsca. Dopiero wtedy możliwe będzie potwierdzenie, czy na dnie basenu zimowego znajduje się ciało, czy też sonar zarejestrował inny obiekt. Do czasu wykonania tych czynności nie można mówić o przełomie w poszukiwaniach.

Na sobotę, 27 grudnia, działania zakończono. Poszukiwania formalnie trwają, ale wciąż brak jednoznacznych odpowiedzi.

Pytania o tempo działań

Niepokój budzi fakt, że informacje o możliwym wpadnięciu do wody pojawiły się jeszcze przed świętami, a intensywne działania rozpoczęły się dopiero po kilku dniach. Mamy do czynienia z zaginięciem młodych ludzi, realnym zagrożeniem życia i miejscem, które od początku było wskazywane jako kluczowe.

Czas mija, zbliża się niedziela, a za chwilę Sylwester i Nowy Rok. Tym bardziej rodzą się pytania o tempo i skuteczność podejmowanych działań. W takich sytuacjach liczy się każda godzina.

Do sprawy będziemy wracać.

źródło: www.iswinoujscie.pl