Wyjątkowo dobra jak na listopad pogoda sprawiła, że tym razem nie nie wyruszyliśmy tak tłumnie, już od rana, na groby bliskich. Wielu z nas zostawiło sobie wizytę na cmentarzu na nieco późniejsze godziny. Nie było więc na cmentarzu przy ul. Karsiborskiej „wielkiej kumulacji” odwiedzających. Prawdziwie świąteczną atmosferę świnoujskiej nekropolii dało się wyczuć około godziny 14.00. otaczający groby najbliższych porzucili w tym czasie rodzinne nagrobki i gęstym tłumem otoczyli cmentarną kaplicę. Świąteczne nabożeństwo w intencji wszystkich zmarłych, a szczególnie spoczywających na tym cmentarzu koncelebrowali kapłani ze wszystkich świnoujskich parafii. Nabożeństwu przewodniczył ksiądz dziekan Piotr Superlak. Po mszy świętej zgromadzeni wyruszyli z modlitwą i śpiewem na ustach alejkami naszego cmentarza.czytaj

Sezon grzewczy, który rozpoczął się we wrześniu, potrwa do późnej wiosny, tak jest każdego roku i nic w tej kwestii się raczej nie zmienia. W mieszkaniach mamy ciepłe kaloryfery, które gwarantują przetrwanie jesiennych chłodów i srogich zim bez owijania się w kilka warstw ubrań. Jednak coś się zmieniło - wzrastają opłaty za ogrzewanie!czytaj

Nie od dziś można dostrzec problem ze swobodnym poruszaniem się po ulicy Grunwaldzkiej. Bardzo często tworzą się korki, bo wiele aut, zwłaszcza na niemieckich rejestracjach, czeka w kolejce na wjazd do stacji paliw.czytaj

Pechowa jazda z Poznania do Świnoujścia o mało nie zakończyła się spłonięciem samochodu. O godzinie 15.40 kierowca Toyoty zmuszony był zatrzymać się 9 kilometrów przed Świnoujściem i wezwać staż pożarną.czytaj

W dzień Wszystkich Świętych, cmentarz, jak nigdy, tętni życiem. Pomimo, iż, pozornie, święto może wydawać się smutne, wcale tak nie jest. Cmentarz, raz w roku staje się miejscem spotkań, ciepłych słów, pełny świeżych kwiatów i palących się zniczy. Alejki są wypełnione ludźmi, odwiedzającymi groby bliskich.czytaj

Dziś, na terenie cmentarza komunalnego można pożyczyć przybory do uprzątnięcia grobów i jego okolic.czytaj

Jeden z pasażerów, który tam właśnie planował wysiąść autobusu linii nr 2 był oburzony decyzją kierowcy, który nie zatrzymał się na wysokości zatoczki przystankowej „port" przy Wybrzeżu Władysława IV. Mimo, że miał pilną sprawę do załatwienia na Placu Słowiańskim i ten przystanek pasował mu idealnie , musiał stracić dwadzieścia minut i wracać z przystanku pod promem.czytaj

O przyszłości pomówimy kiedy indziej. Dziś dzień, w którym dla większości z nas czas cofa się. czytaj