Wiadomo, ¿e z³odzieje nie ciesz± siê dobr± s³aw± raczej w ¿adnych krêgach spo³ecznych, mo¿e z wyj±tkiem w³asnego ¶rodowiska. Jednak powszechnie wiadomo o obowi±zuj±cym ich, przynajmniej niegdy¶, kodeksie honorowym, wedle którego nie okrada siê m.in. w³asnych dzielnic, s±siadów i dzieci. Przekroczenie tych norm stanowi³o ujmê dla ka¿dego z³odzieja, przysparzaj±c mu opinii niehonorowego amatora. Czasy najwidoczniej siê jednak zmieni³y, skoro wystarczy ³atwa okazja, zero wysi³ku i dziecko jako ofiara kradzie¿y. Taki z³odziej pokusi³ siê o kradzie¿ telefonu po³o¿onego na ta¶mie przy kasie.czytaj