Trochê ¿al Tomka Klocka. Jednak do¶wiadczenie które zdoby³ jest bezcenne. W przysz³o¶ci nie pomyli ju¿ Janusza ¯murkiewicza z dobr± wró¿k±. Makiety miasteczek które Tomek stawia³ w niedostêpnych le¶nych miejscach mia³y wymiar zagadkowej bajki. Celowo niedopowiedzianej, delikatnej. Disnejowska kopia zamku postawiona przed urzêdem, nie pasuje tam. A odarta z tajemnicy miejsca, obna¿a niestety brak do¶wiadczenia Tomasza. Zamiast s³awy i pieniêdzy pozosta³a gorycz. Taka jest cena romansu z medialn± popularno¶ci± i w³adz± nawet w prowincjonalnym wydaniu. Jednak zachowanie urzêdników, cynicznie wykorzystuj±cych jego naiwno¶æ jest obrzydliwe. T³umaczenie Roberta Karelusa w normalnych okoliczno¶ciach by³oby podstaw± do dyscyplinarnego zwolnienia rzecznika. Ale to nie ta bajka.czytaj