iswinoujscie.pl • Środa [05.08.2009, 07:48:27] • Świnoujście
Lista najbardziej kiczowatych pamiątek ze Świnoujścia

fot. Sławomir Ryfczyński
Na promenadzie króluje cała masa szkaradnych pamiątek z naszego miasta. Stoiska z ładnymi suwenirami można policzyć na palcach jednej ręki.
Listę kiczowatych pamiątek znad polskiego Bałtyku otwierają muszelki pochodzące z... Morza Karaibskiego. Tuż za nimi są obrazki z wizerunkami świętych z poprzyklejanymi kawałkami bursztynów. Na prawie wszystkich straganach można kupić pluszowe foczki produkowane w Chinach.

fot. Sławomir Ryfczyński
To nie koniec listy kiczowatych pamiątek. Są jeszcze: plastikowe bursztyny, długopisy i popielniczki. Gdyby nie nadruk z napisem miasta „Świnoujście” można by nie domyślić się, że to pamiątki z naszego miasta

fot. Sławomir Ryfczyński
- Próbuję kupić od wczoraj jakąś lokalną pamiątkę, nie znalazłam nic co by mi się podobało – mówi pani Krystyna ze Śląska, która odpoczywa od tygodnia w Świnoujściu.

fot. Sławomir Ryfczyński
W gąszczu kiczu znaleźliśmy stragany z ładnymi pamiątkami. Na nielicznych stoiskach można kupić ceramiczne figurki w kształcie świnoujskiej latarni morskiej oraz białym wiatrakiem w cenie od 8-12 złotych. Gustowne są też ręcznie malowane kubki z marynarzem w cenie ok 20 zł.
wb, źródło: www.iswinoujscie.pl
Też handlujemy pamiątkami, mąż rzezbi, ale handel to ciężki temat / Moim zdaniem popyt czyni podaż. Krótko mówiąc jakby klienci niepytali to my byśmy nie przywozili takiego towaru. Ale rzeczywistość jest taka ze niewszystkich stać na drozszą pamiątke. A pozatym to czy to nasz wina, mówie tu o sprzedajacych, ze w hurtowni jest tylko taki towar jeszcze trzea dobrze się rozejrzeć bo w dwuch różnych ceny też są różne i nie jest prawda że zarabiamy 500 procent. Wkurza mnie takie gadanie jakby ci co handlują robili same złe rzeczy
Zgodzę się, że towar którym handlują ludzie na nadmorskich straganach nie należy do najlepszej jakości. Tylko w jaki sposób mają się tam pojawić porządnie wykonane i nietuzinkowe pamiątki skoro takich po prostu nie ma. Wszystkie hurtownie oferują podobne artykuły a jeśli uda się już znaleźć coś innego jest to zbyt drogie...A nie oszukujmy się kuracjusze szukają jak najtańszych pamiątek. Co do uwagi, że sprzedawcy" kupują po najtańszych hurtowych cenach a sprzedają z przebitka czasami 500%" to jest to lekka przesada. Sama handluję takimi rzeczami i przebitkę mam co najwyżej 50%. Zauważmy też, że w nadmorskich miejscowościach zarabia się przez 3 miesiące a żyje z tego przez cały rok, natomiast wczasowicze zarabiają przez cały rok po to by przyjechać na wakacje... Jak dla mnie jest różnica. Poza tym nikt nie jest zmuszany do zakupu pamiątek, jeśli się komuś nie podobają to niech po prostu nie kupije...
W Świnoujściu też ciupaski kupisz na promce. -.^ I oscypki oraz góralskie kapelusze więc hmm. .. to już mi bardziej nie pasuje od tandetnych foczek w mundurkach ; o
A w Zakopanem można kupić ciupaski, hej.
Szlak mnie trafia jak widze te poruszajądze się automatycznie szczekające pieski na chodniku które ludzie sprzedają. A muszle ? Drogie i kiczowate bo specjalnie farbowane. NIe lepiej mieć ładne muszeli nazbierane nad morzem albo nazbierać własne bursztyny często spotykane przy wiatraku. Satysfakcja ze zbierania też jest ważna
Jak te wiatraki są ładne...O gustach się nie wyskutuje.
tandeta z chin muszelki lakierowane z azji kupowane na kg a sprzedawane na szt
prosta sprawa, nie kupować i samo zniknie
jak jak jade na wakacje, nie kupuje tej sztucznej tandety, nie wiem co jest gustownego w tych ceramicznych wiatraczkach - takie durnostójki. Wole kupić sobie np jakaś biżuterię i pamiętać że kupiłam ją w danym miejscu. Np szklane kolczyki które można znaleść przy świnoujskiej promenadzie.
-> Mirosław Galczak- niech Pan zjedzie na ziemie nikomu nie jest tu potrzebne inwestowanie w młodzież Tu sie przywozi cultwór z Warszawy i potem cały rok nie ma srodków na reszte.Kulture trzeba dotować bo komercja sie tylko uchowa.Taka sama tandeta jest na straganach jak w telewizji- wiekszosc ogląda seriale to i kupi Maryje z bursztynem...
Mowa tylko o muszelkach i wiatraczkach, a trzeba przyznac ze na kazdym straganie jest jeden wielki kicz. Wciskaja ciemnote ze maja najlepszej proby srebra, oryginalny perfumy albo zegarki i ceny tez zabojcze, kupuja po najtanszych hurtowych cenach a sprzedaja z przebitka czasemi 500% wiec o czym tu mowa...lepiej wziac z plazy troszke piasku w pojemniczek a nie kupowac chinskie buble.
Gustowne wiatraki... Chińskie badziewie. Artykuł tendencyjny i tak naprawdę na zasadzie" nie mamy o czym pisać, to napiszmy o byle czym"... Taka lista powinna wyglądać zupełnie inaczej...
Przygadał kocioł garnowi... od kiedy w Polsce sprzedaje się" suweniry"? Niezły dziennikarz, który jedyny synonim jaki poznał w szkole dla" pamiątka" to" suwenir"
jaki bursztyn to kalafonia ha ha ha
kiczowate czy nie wazne ze polowa ludzi w tym mieście ze sprzedazy tych pamiatek wyżywia swoje rodziny więc po co ten artykuł?
A jakie" koczowate" są pamiatki na południu Polski! A jak sie nie podoba, to prosze robić zakupy w Desie.
pamiątką będzie pusty portfel - za te lody za gałeczke 2.50i 100 gram frytem za 5 zł.
zrywka debilstwo
Co za kretyn pisał ten artykuł? O gustach się nie dyskutuje to co dla Ciebie jest tandetne dla kogoś innego może być bublem. A co ma być na tych straganach? Waza Rosenthala z porcelany??... Jak ktoś jest pomysłowy to sam zrobi sobie swoje pamiątki. .. wystarczy tylko odrobina inwencji twórczej.
Nie biadolić kupować, bo w górach mają ino Bryndze, Nyndze i Oscypki czasem góralska muzyka i tyż tam jadą
jest gites majoonesssss
Najlepszą pamiątką jest, żeby zapomnieć, że się tu było.
do Pana Mirosława Galczaka :) jest w ŚWINOUJŚCIU ul.KUGLINÓW NA OSIEDLU zACHODNIM
A ja i tak najbardziej wolę nasz regionalny folklor" Plemię Indian Wydmowych " bije wszelkie rekordy popularności na promenadzie, jest się czym chwalić Indianie w pozostałych miejscowościach to tylko podróbki hehehehe. Ci nasi to pradawne plemię które w zapomnieniu przetrwało dwie wojny swiatowe i stan wojenny hehehehehe:)
Wycieczka z sejmu no plaży podziwia morze podczas sztormu.Nagle marszałek wzdycha i mówi do jednego z posłów-"Patrz! Prawie jak u nas na obradach"."Dlaczego?"-pyta zagadnięty.Na to marszałek-"A, bo tyle tu spienionych bałwanów".