- W związku z brakiem podstawy prawnej do odliczania klubowi Widzew Łódź S.A. w sezonie 2009/2010 sześciu punktów w rozgrywkach I ligi - co stanowi efekt wyroku Trybunału Arbitrażowego do Spraw Sportu przy Polskim Komitecie Olimpijskim z 25 sierpnia 2009 roku - w tabeli rozgrywek I ligi nie należy uwzględniać ujemnych punktów przy obliczaniu dorobku tego klubu - poinformował Wojciech Jugo.

Zamieszanie związane z łódzkim klubem trwa od kilkunastu miesięcy. W styczniu 2008 roku Wydział Dyscypliny PZPN zdegradował Widzew za czyny korupcyjne jego byłego działacza Wojciecha Sz. (chodzi o sezon 2004/05).

Trybunał Piłkarski PZPN podtrzymał tę decyzję, ale 23 lipca 2008 roku Trybunał Arbitrażowy ds. Sportu przy PKOl uznał apelację łódzkiego klubu. Z tą decyzją nie zgodził się z kolei PZPN, który w Sądzie Najwyższym złożył skargę kasacyjną. 10 czerwca 2009 roku SN uchylił wyrok Trybunału Arbitrażowego i nakazał mu ponownie zająć się sprawą łódzkiego klubu.

25 sierpnia 2009 r. Trybunał Arbitrażowy PKOl po raz kolejny uchylił decyzję PZPN w sprawie degradacji Widzewa i skierował sprawę do ponownego rozpatrzenia przez Wydział Dyscypliny. - Nie wiemy, co ze sprawą degradacji. W tej chwili tylko jedno jest pewne. Nie obowiązuje decyzja o sześciu ujemnych punktach Widzewa - mówił 25 sierpnia reprezentujący PZPN mecenas Krzysztof Malinowski, przewodniczący Związkowego Trybunału Piłkarskiego, który już przed sezonem zgłaszał wątpliwości w sprawie ujemnych punktów łodzian. - Moim zdaniem Widzew - bez względu na decyzję TA PKOl - powinien zacząć sezon z zerowym dorobkiem. Kara ujemnych punktów była orzeczona na sezon 2008/2009, który już się zakończył - podkreślał Malinowski na początku sierpnia.

W przypadku uchylenia degradacji i przekazania sprawy do ponownego rozpatrzenia PZPN wstrzymuje się z konkretnymi działaniami. Czeka na oficjalne uzasadnienie decyzji Trybunału Arbitrażowego PKOl z 25 sierpnia.

www.sportowefakty.pl