tak wyglądają przyszli urzędnicy 'resortów siłowych"

Odnoszę wrażenie że w naszym kochanym kraju po każdej zmianie władzy dochodzi do wymiany kadr we wszystkich resortach siłowych.Może z tym bezpośrednim członkostwem w danej partii się mylę ale z byciem" czyimś człowiekiem", a co za tym idzie otrzymaniem intratnej posady to już chuba nie.

oj, chyba mounterze nie masz racji... owszem partie czasem wykorzystuja sluzby, ale rekrutacja do nich polega na chwytaniu najlepszych fachowcow i ludzi z predyspozycjami. nie wyobrazam sobie by jakis przyszly kloss, albo kapitan sowa nalezal do jakiejs po, pis, sld, czy samoobrony... zreszta mundurowi nie moga nalezec do partii, dopiero na emeryturze...

ladne studentki ;p

i tak to wszystko z czasem samo zatonie ;]

Ale kierunek ha, ha ha

żeby dostac pracę w niżej wymienionych trzeba najpierw należec do partii politycznej, akurat sprawującej władzę.Która by nie była...Ale żeby utrafic we właściwą -postawic na" właściwego konia" to trzeba miec łeb jak...koń.Bo te" siły przewodnie"zmieniają się jak pory roku.Tylko mechanizm obsady stanowisk jest podobny.

Jak to nie ma? A co z CBA, CBŚ, WSI, ABW, SG, SP, SAR, Policją, UM i innymi instytucjami rządowymi i resortowymi? To są właśnie kandydaci do pracy.

Co to za kierunek. Potem płacz, że nie ma pracy dla takich" wysokiej klasy" specjalistów.

Stefan co Ty tam szukasz?