Już samo oczekiwanie na spotkanie ze Świętym może wywołać frustracje. Na szczęście kierownik żłobka Elżbieta Jabłońska-Kowina wraz ze swoimi pracownikami postarały się o dodatkowe atrakcje dla maluchów.

Szczególnie musiała się postarać Danuta Kowalczyk – wychowawczyni najmniejszych maluchów. Grupa 2 – 3 latków najbardziej chyba przeżywała zabawę z Mikołajem.

Sposobem na stress była „rozgrzewka” przy wesołej muzyce. Maluchy miały już przygotowane wierszyki i piosenki na powitanie zacnego gościa. Wszystkie przyszły także w kolorowych przebraniach. Jak karnawał to karnawał...

Żłobek zamienił się w piątek w bajkową krainę. Zuzia i Ola pełniły odpowiedzialną funkcję wróżki, mały Karolek oraz Wiktor wylądowali na sali jako Spider Meni, batman Bryan mógłby pewno siać postrach wśród księżniczek ale na szczęście na sali pojawił się także dzielny obrońca prześladowanych Paweł – Zorro.Puchatek – Oliwier znalazł tu do towarzystwa kolejnego misia Szymona. Wobec zdecydowanej przewagi prawych rycerzy Milan - Drakula wolał trzymać się z daleka od pięknych dam. Starsza biedronka – Agatka dzielnie opiekowała się z kolei Mateuszem, który -choć skończył dopiero 1 rok i 3 miesiące na parkiecie nie ustępował starszym kolegom.
Warto było starać się o piękne przebrania. Mikołaj miał prezent dla każdego dziecka.

Dodatkową atrakcją dla wszystkich uczestników zabawy była (często pierwsza w życiu!) sesja fotograficzna ze Świętym Mikołajem. Kłopoty bywały z obu stron obiektywu. Mali modele musieli w końcu nauczyć się pozowania, a „wujek Sławek” - zejść z obiektywem do samego „parteru”. Taka pamiątka warta jest jednak odrobiny wyrzeczeń. O posiłek regeneracyjny dla zmęczonych zabawą postarały się już pracownice żłobka. Karnawałowe szaleństwo ogarnęło tego dnia cały budynek. Na parterze i na piętrze trwała wesoła zabawa. Szkoda, że kolejna taka radość dopiero za rok...

źródło: www.iswinoujscie.pl