O sprawie jako pierwsza napisała "Gazeta Wyborcza". 32-letni policjant z Torunia, Andrzej R., środową noc spędził w policyjnym areszcie w Inowrocławiu. Sześć godzin przed utratą wolności wylegitymował na drodze 71-letnią Wandę D...
fot. tvn24.pl
Najpierw ukarał mandatem matkę prokuratorki. Później został zatrzymany, bo - jak zarzuciła mu kobieta - przyjął od niej pieniądze, choć prawo tego zabrania. Koledzy funkcjonariusza są oburzeni. Sprawą zainteresował się sam prokurator krajowy Edward Zalewski, który zarządził zbadanie prawidłowości przeprowadzonego postępowania.
O sprawie jako pierwsza napisała "Gazeta Wyborcza". 32-letni policjant z Torunia, Andrzej R., środową noc spędził w policyjnym areszcie w Inowrocławiu. Sześć godzin przed utratą wolności wylegitymował na drodze 71-letnią Wandę D...
6 godzin po zdarzeniu już siedział w areszcie. Jestem ciekaw czy wielka pani prokurator równie szybko i skutecznie zamyka bandziorów.
Jestem ciekawy, czy jak wszystko się wyjaśni, ta prokuratorska krowa poniesie konsekwencje karne, bo niewątpliwie jest przestępcom.
Zakodowany mózg, bo córka w Prokuraturze i tylko to powtarza jak mantrę, bo jeżdzić to nie umie, bo wiek robi swoje. Hulajnogę jej i do parku !! Córeczkę zawiesić w czynnościach, a policjanta przeprosić!!
Czas najwyższy, zeby pakowac juz tych co ze swojego stołka zrobili prywatny folwark. Ta baba z funkcjonariuszem publicznym nie ma nic wspólnego. Powinna siedziec razem z mamusia, a policjantowi dać nagrode.