iswinoujscie.pl • Wtorek [06.07.2010, 18:14:33] • Świnoujście
Z życia "wolnych ludzi", czyli historia wędrownej rodziny śpiewaków

fot. Krystian Papski
Śpią na wydmach w namiocie, oglądają wschody Słońca leżąc na plaży, a czas w Świnoujściu spędzają grając i śpiewając na promenadzie. W ten sposób "Crazy Family" zarabia na swoje hulaszcze życie.
Ludzie nazywają ich hipisami i bezdomnymi wyzyskiwaczami. Oni jednak nazywają siebie wolnymi ludźmi. Ta wesoła rodzina składająca się z czterech osób codziennie od 9 rano do późnej nocy umila czas ludziom spacerującym po promenadzie grając i śpiewając różne utwory. Jednak - jak to w życiu - nic za darmo.
- Gramy, żeby grać, ale prosimy ludzi o datki dla nas. - mówi jeden z nich. Zapytany o zarobki, bez przeszkód opowiada: Po potrąceniu na fajki, jedzenie i "browara" spokojnie wychodzi 500zł dziennie na głowę. Ludzie rzucają od złotówki do 100 zł.

fot. Krystian Papski
Ich polityka zbierania pieniędzy może wydawać się bardzo nachalna. Jedna osoba z grupy biega wokół ludzi non-stop zagadując różne osoby o datki.
- Gdybym chodził i pytał po ludziach "Może dałby Pan złotóweczkę dla naszej rodziny" to nic byśmy nie zarobili - relacjonuje.
Jednak w ich życiu nie zawsze jest pięknie i kolorowo. Zapytani, dlaczego jeden z grajków ma nogę w gipsie, odpowiadają - Parę dni temu zaraz po pracy stanęliśmy obok Cygańskiego dziecka, żeby posłuchać jak gra. Nie spodobało się to innemu Romowi, który rzucił się na naszą siostrę i złamał jej nogę. Na szczęście wiemy, jak się bronić, więc Cygan też ma złamaną rękę.
W Świnoujściu są tylko od czerwca do końca września. Poza sezonem "stacjonują" na warszawskiej Starówce, naprzeciwko katedry. Latem grają stare przeboje oraz wakacyjne piosenki, zaś zimą śpiewają kolędy.
Przebieg całej rozmowy z Szaloną Rodziną będzie można usłyszeć w najbliższym programie "Co jest Grane?" prowadzonym przez Krzysztofa Gajownika o 20:00 w Radiu Świnoujście.
źródło: www.iswinoujscie.pl
Promenada bez crazy family to nie ta sama promenada ! Jestescie the best !
Po komentarzach na dole widać jakie mamy społeczeństwo. Każdy kto wyrywa się z niewolniczego słodkiego marudzenia i zaczyna coś robić, zamiast żebrać o kasę od państwa jest nazywany żulem, tylko z tego powodu, że zarabia na życie grając na ulicy. Pozdrawiam dla państwa grajków, naprawdę robicie to co lubicie i nie słuchajcie tych zniewolonych malkontentów, bo większość z nich to niewolnicy, z pętlą na szyi w postaci kredytu.
A gdyby powiedzieli ze byli w kosmosie uwierzylibyscie? 500zł? Hahahah Mogłabym się załorzyc że nawet człowiek odizolowany od świata niedałby stówki.
500 naglowe hahahahahah
Mam nadzieje, że miasto zdezynfekuje tą ławkę na której przesiadują ci zacni ludzie.
PROPONUJĘ NIE DAWAĆ I NIE STĘKAĆ ŻE TYLE KASY ŻULE MAJĄ. TRZEBA MIEĆ JESZCZE ODWAGĘ BY STANĄĆ I ŻEBRAĆ., A NAIWNI NIECH DAJĄ JAK CHCĄ, JA JEDNAK WOLĘ KUPIĆ DZIECKU MLEKO LUB CHLEB.
tylko patrzeć a będzie C.D.. ..walki z cyganami o teren do zebractwa
to fakt wrociłam z promenady , trzech po kolej zebrzących i jakies chyba rumuniskie dzieciaki jedno gra nie wiecej niż 10 a chłopczyk może 5 lat podtyka kubek pod nos to staje sie niestety wizytówką miasta!!
Moczym..jak miasto może pozwolić na takie widoki, gdzie jest straż miejska i policja
500 dziennie na glowe a chodza i zebraja na browara frajerzy
zenada!! kto napisal ten artykul? a moze dolaczycie fotke z tabliczka ze zberaj na piwo. jeszcze nie slyszalam zeby grali i spiewali... zwykle zebraki i nic wiecej. nawet nie mozna spokojnie pochodzic po promenadzie bo zaczepiaja zeby im pare groszy do kapelusza wrzucic. niech sie do roboty wezma a nie zebraja!
To nie artyści - bezczelni, żebrzący natarczywie na wódkę, szczególnie kobieta. Plagą żebractwa winna zająć się STRAŻ MIEJSKA zarówno na promenadzie jak i w mieście.Turyści są zbulwersowani skalą tego zjawiska.O policji nie wspominam bo toto chyba wymarło!
Lepiej by brzmiało określenie" Menel Family"
fajne chopaki
Nachalni aż do bólu. Aż dziwne że tylko jedna noga złamana. Bezczelne żule.
"Jazz Club Centrala zaprasza miłośników muzyki improwizowanej, jazzowych klimatów i wszystkich chętnych".
To może ograniczyć im dostęp tlenu?
Hańba.. artykuł o brudasach żulach..
Niech lepiej nie idą słuchać karuzel culturalnej bo cygan fasola może poprzetrącać im kręgosłupy.
To ja sie stresuje za 3000 zl miesiecznie!!poprostu zal czytac o czyms takim!!
Nic prawdy nie ma w tym artykule. To wcale nie rodzinka, ale zbieractwo. On z Zakopanego, ona jego luba, a ta reszta to nowi. Jeżeli chodzi o muzykę i śpiew, to nie potrafią ust otworzyć, a zajmują się jedynie żebractwem. Nie są żadnymi artystami, chyba, że specjalistami od łatwego zarobku, ot...żule.
złamali jej noge bo chciala wywalic grajaca mała cyganke żeby nie zabierała im terenu do zarobku, sam widzialem jak podeszła i powiedziała cytuje " od jutra tu k... juz nie grasz rozumiesz" hipisi hehe ;P
smb Środa [07.07.2010, 19:02] [IP: 80.245.184.**] precz z brudasami ; / -- NO TO WYP.. Z FORUM!!
Gość • Środa [07.07.2010, 17:09] • [IP: 89.77.83.***] :))) cudeńko! Twoja opinia podoba mi się najbardziej :)
Graj piękny cyganie.