Ten przepiękny i uroczy zwierzak jest w Polsce chroniony, w wielu rejonach Europu bobry wyginęły. Oburzającym jest więc fakt, że ktoś chciałby zwierzęta odstrzelić.
Pomysłodawcy tłumaczą, że zwierzęta potrafią narobić wiele szkód. Chodzi głównie o niszczenie wałów przeciwpowodziowych.
- Idąc takim tokiem myślenia Ci bezduszni ludzie odstrzeliliby większość zwierząt - mówią zirytowani mieszkańcy. - Zawsze komuś przeszkadzają. A to kormorany, a to dziki, lisy, gołębie, krety, pewnie i sarenki oraz myszki polne... Są inne metody, aby zwierzęta - nie zlikwidować - a jedynie odstraszyć lub przewieźć w inne miejsce.
Na pewno sprawę nagłośnimy, jak odstrzelą chociaż jednego. I wiece co oni zrobią? Wychleją flachę z myśliwym z Karsiborza, panem K. i on odstrzeli kilka zwierzątek (tak jak zrobił to z jeleniami, o czym nikt nie ma pojęcia) Dostanie 200 zł kary i po zabawie. Rączka, rączkę myje a władza działa w białych rękawiczkach. Od mordowania ma ludzi.
Wczoraj byłam świadkiem jak mój sąsiadł zglosil do administracji że przeszkadzają mu ptaki - podobnież boi się wyjśc na balkon... sprawdzono dach i nie znaleziono gniazd mew natmiast zainteresowali się gniazdem malutkich czarnych ptaszkow i już rozmowy sie toczyły że gniazda zostaną usunięte z drzewa. To straszne jak dalece człowiek wdziera się w naturę ze swoimi barbażyńskimi prawami przeciez my powinniśmy sie cieszyc że te male pptaszki maja gniazdko cały czas patrze przez okno jak mozolnie pracują i zastanawiam sie że ten sąsiad mające drzewo bliżej nie widzi że to nie mewy ale malutkie ptaszki, nie wiem jakiej odmiany. Przeciez ptaki wyjadają owady, pomarnowali złosliwi przeciwnicy dzikie koty i mamy plage szczurów teraz się biora za ptaki to zrobi się problem z owadami będa dokuczać nam i roslinom.. hehehe to co zostaje mądremu ludziście - trucizny wykladane w piwnicach i na posesjach rozpylane w powietrzu a potem dziwia sie że umierają ludzie młodo - na raka - sami zabijamy siebie-nienawidząc zwierząt
[IP: 80.245.176.***] Widzę że jesteś świetnie oświecony właśnie otrzymałam informację od znajomej że mieszkający w niemczech Polacy z malutkim yorkiem zostali napadnięci przez wilczura który doslownie na ich oczach rozszarpał im psa... więc prosze nie przytaczac bzdurnych rzeczy, pozatym jesli ci nie wiadomo we Francji pozbawionej kompletnie zieleni w miastach zwłaszcza turystycznych jak nasze psy załatwiają się na ulicach - tak. ... na ulicach tam gdzie jadą samochody - spycha się psa żeby tam się załatwil a opony samochodowe rozjeżdżają to co tam zrobione... na promenadzie DES ANGLAIS - w Nicei są specjalne wózki do sprzatania psich odchodów o obsługę takiego wózka nie dostanie byle jaki zjadacz chleba - taka praca to rarytas bo to budżetówka... i powiem ci jeszcze tam zwierząt nie ubywa a ludzie kochają zwierzęta - ten kawałek natury który mamy szczęście miec obok nas.
bober tez czlowiek dajcie mu pożyć!
pomysłodawca odpowiadaja -czochrac bobra
Ciekawe, czy zjednego bobra wystarczy futra na czapkę ?
Tak czy siak, won od natury. Pycha ludzka już zbyt daleko idzie. Globalne ocieplenie, bobry, partie zielonych i czerwonych, a weź się facet za normalny zawód ty biórwo!
Odstrzelić to można pomysłodawcę :) Bobry też chcą żyć, po tym im się życia nie wróci, a wały można zawsze wzmocnić.
hm, rzeczywiście tekst mówi o ograniczeniu populacji a nie o odstrzale.
Do gościa • Wtorek [19.04.2011, 15:14] • [IP: 217.97.193.**] wykazujesz się kompletnym brakiem zrozumienia przeczytanego tekstu. Nikt nie mówił o odstrzale.
Pan naczelnik powinien raczej zainteresować się brakiem tablic informacyjnych przy wejściach do lasu, które uświadomiłyby właścicielom psów, że nie wolno ich spuszczać ze smyczy -a wielu o tym nie wie! ; powinien też zadbać, by uniemożliwić wjazd samochodom do lasu (brak barierek, pachołków wzdłuż Zamkowej np.); powinien zainteresować się też niszczeniem lasów, wykopkami dokonywanymi przez psy, różnymi dzikimi budowlami z bali w lasach. Odklejenie siedzenia od stołka daje szerokie horyzonty.
jak tak bardzo chce odstrzelić niech sobie palnie w łeb albo w wacka, wszystko tym wsiurom przeszkadza, najlepiej zalać betonem co??
ooo kłyś
PONYSŁODAWCY -pocałujcie bobry w bobra :)
A ja to proponuję odstrzelić paru " Pomysłodawców" :) pewnie byłaby większa korzyść
jak się niszczy taki teren pod gaz port to przecież normalne że zwierzęta tam mieszkające, przeniosą się tam gdzie miejsce i zaczną się przyzwyczajać do ludzi i w ten oto sposób ze Świnoujścia będzie Bobrzeujście.
Zlikwidować wszystkie zwierzęta, wyciąć parki, lasy, wybetonować trawniki, postawić jeszcze 2 gazoporty, i 10 hoteli dla zagranicznych turystów... Ja nie chcę żyć w takim mieście!
Do" 205" - fakt bobra walącego klocka nie widziałem - ale psiska przecież temy niewinne, że bracia Polacy, dumni posiadacze kawalerek 24m2, albo nawet apartamentów 36 m2, nabywają labradory, boksery, wilczury i inne owczary. Zwierz trzymany w klitkach rwie się do wolności i wariuje jak zobaczy słońce albo księżyc. To jedno. Byłem trochę w innych krajach - na zachód od nas jest NIEWYOBRAŻALNE żeby pies narąbał na chodnik lub trawnik a jego opiekun nie posprzątał. Dlatego Niemcy w ładne dni wylegują się na trawniczkach. A u nas z trawników spędzają (bo one są same dla siebie - czy co) a na chodnikach cuhnąca mina przy minie. Za to bobry diabeł wie komu i dlaczego wadzą. Dziwny kraj.
Zostawić bobry!! One są piękne, zawsze miałam chciałam mieć bobra ;d.
Widzę i nie wierzę, zabijcie je, a znajdzie się w końcu ktoś kto odstrzeli i was. To nie bobry awanturują się po nocach i drą ryje, zajmijcie się tymi baranami co czynią prawdziwe szkody... czyli ludźmi, a nie niewinnymi zwierzętami. To ludzie odebrali tereny zwierząt, a dlaczego? Bo są jak zaraza, jak komórki rakowe zabijające zdrowy, żywy organizm, czyli ziemie.
mi tam nie przeszkadzają
Pan naczelnik wydziału oraz radni powinni sami zgłosić się do leśniczego. NA ODSTRZAŁ z powodu swojej GŁUPOTY!!
[19.04.2011, 11:11] • [IP: 80.55.205.*** myślę, że powinieneś się leczyć psychiatrycznie
Może należy skorzystać z doświadczenia sąsiadów np. Niemców jak oni sobie radzą w takich sytuacjach, ja ostatnio będąc na spacerze na pasie granicznym ujrzałam żółwia błotnego, widok niesamowity tylko szybko uciekł do wody. Marzę, że kiedyś ujrzę bobra. A taki urzędas to chyba nie lubi przyrody i nie ma się na kim wyżyć - to przykre że reprezentują taki poziom myślenia.
Widział kto bobra walącego kloca na chodniku w środku miasta? Albo rzucającego się z zębami do łydek rowerzystów? A może ktoś widział bobra ujadającego o 4:00 nad ranem? Skumaliście już co tak naprawdę należałoby odstrzelić?