Sześć pięknych żaglowców przypłynie na tegoroczne Sail Świnoujście, które odbędzie się w dniach od 5 do 7 sierpnia. Zacumują przy nabrzeżu Władysława IV. Hitem imprezy będzie możliwość popłynięcia w rejs wybraną jednostką: Artemis, J.R. Tokien, Minerva, Kapitan Glowacki, Baltic Lady.
- Bez wątpienia gwiazdą tegorocznego zlotu żaglowców będzie legendarny HMS Bounty, który zagrał m.in. w bijących rekordy popularności Piratach z Karaibów" z Johnny Deppem w roli głównej- informuje Robert Karelus rzecznik prezydenta Świnoujścia.
Oryginalny HMS Bounty został zbudowany w 1787 roku w Wielkiej Brytanii jako "Bethia" z przeznaczeniem do przewozu z Tahiti na Jamajkę sadzonek drzewa chlebowego dla angielskich. Swoją sławę zawdzięcza buntowi załogi. W kwietniu 1789 roku u wybrzeży archipelagu Tonga kapitan wraz z kilkunastoma lojalnymi marynarzami został zmuszony do opuszczenia statku na siedmiometrowej szalupie. Pozostali członkowie załogi (na ich czele stanął Fletcher Christiana) ruszyli w dalszą drogę w poszukiwaniu miejsca, gdzie mogliby się ukryć przed wojskami brytyjskimi.
We wrześniu 1789 roku dopłynęli do wybrzeży Tahiti. Szesnastu buntowników pozostało na wyspie. Fletcher z ósemką pozostałych marynarzy zabrał ze sobą 6 tahitańskich mężczyzn i 11 kobiet i popłynął w dalszy rejs. Ostatecznie "Bounty" dopłynął do bezludnej wówczas wyspy Pitcairn, gdzie buntownicy założyli osadę, a sam statek spalili. W wyniku konfliktów, które wkrótce wybuchły pomiędzy marynarzami a mężczyznami z Tahiti, zginęli wszyscy mężczyźni poza jednym z buntowników Johnem Adamsem. Gdy w 1808 na wyspę dotarł amerykański statek "Topaz", oprócz Adamsa
mieszkało tam jeszcze tylko 9 tahitańskich kobiet i dzieci narodzone ze związków z buntownikami. Ich potomkami jest znaczna część dzisiejszych mieszkańców Pitcairn.
Historia bunty na Bounty doczekała się aż pięciu ekranizacji. W jednej z nich (z 1963 roku) grał Marlon Brando. To właśnie na potrzeby tego filmu w Nowej Szkocji zbudowano replikę okrętu. Po premierze wytwórnia MGM wykorzystywała jednostkę do promocji filmu, łódka opłynęła całą Amerykę wzbudzając podziw. Potem na 20 lat zakotwiczyła w St.Petersburgu na Florydzie. Potem zmieniła właściciela i wyruszyła w rejs wzdłuż wybrzeży kontynentu aż do Krainy Wielkich Jezior. W 2001 roku jednostkę odkupił nowojorski businessman, który zainwestował w jej renowację 1,5 miliona
dolarów. Od tego czasu "Bounty" kontynuuje tradycje żeglarskie pływając po całym.
Żaglowiec nadal służy też filmowcom. W 1990 zagrał główną rolę w filmie "Wyspa skarbów" z Christianem Bale i Charltonem Hestonem, a w 2006 roku posłużył jako jeden z pirackich okrętów w drugiej części "Piratów z Karaibów".
Ta wyjątkowa fregata zacumuje już w czwartek (4 sierpnia) wieczorem. Od piątku można będzie ją zwiedzać:
Piątek 05.08 - 9:30 - 13:00 , 14:00 - 20:00
Sobota 06.08 - 9:30 - 13:00 , 14:00 - 17:30
Niedziela 07.08 - 9:30 - 13:00 , 14:00 - 19:00
PIĄTEK 05.08.2011
Artemis: 10:00, 13:00, 16:00 (rejs z koncertem)
Tolkien: 9:30, 12:30, 15:30, 18:00 (rejs z koncertem)
Minerva: 11:30, 14:30, 17:30
Baltic Lady: 10:30, 13:30, 16:30
SOBOTA 06.08.2011
Artemis: 10:00, 13:00, 18:00 (rejs z koncertem i paradą)
Tolkien: 9:30, 12:30, 15:30, 18:00 (rejs z koncertem i paradą)
Minerva: 11:30, 14:30, 18:00 (rejs z paradą)
Baltic Lady: 10:30, 13:30, 18:00 (rejs z paradą)
Kapitan Głowacki: 11:00, 14:00, 18:00 (rejs z paradą)
NIEDZIELA 07.08.2011
Artemis: 10:00, 13:00, 16:00 (rejs z koncertem)
Tolkien: 9:30, 12:30, 15:30, 18:00 (rejs z koncertem)
Minerva: 11:30, 14:30, 17:30
Baltic Lady: 10:30, 13:30, 16:30
Kapitan Głowacki: 11:00, 14:00, 17:00
W tym samym czasie w Świnoujściu przebiegać będzie również jedyna tego typu w Polsce
impreza jaką będzie XXVII PŁYWAJĄCY FESTIWAL PIOSENKI MORSKIEJ "WIATRAK".
- Każdy kto lubi szanty będzie mógł posłuchać pieśni żeglarzy w wykonaniu najlepszych polskich zespołów szantowych - dodaje Robert Karelus.
Wiatrak to profanacja muzyki! Pasuje do Sail jak pięść do nosa! Co za głupi pomysł z tym wiatrakiem pseudo festiwalem tych samych szantowców, tych samych utworów tych samych żałosnych wielbicieli tej twórczości!Śmieszni włodarze, miejscowi celebryci, szpany barany.Pokazuwa i sztuczne brylowanie, fałszywy zachwyt pseudo fanów hahahaha...za ciężką kasę podatników!
Żaglowce są super!! Ale szanty to koszmar najgorszy. Czy nie można oddzielić tych dwóch imprez, by ci, którzy nienawidzą szant mogli w spokoju obejrzeć piękne żaglowce?
nasze miasto nabiera powoli barw i powraca do świetności.Super, a co z koncertem galowym na lądzie-poinformujecie wcześniej.nie wszystkich stać na rejsy z koncertami, a też chętnie by posłuchali.
ok, a ceny biletów na rejsy? ktoś zna?