- Moja teściowa od wielu lat choruje na Alzheimera, jest jeszcze w takim stanie, że może pozostać sama w domu, oczywiście jest przez nas codziennie odwiedzana – wyjaśnia Internautka. – Ostatnio pojawił się u niej ktoś i wymuszał kupienie czegoś na raty.
Rodzina zmuszona była zabrać kobiecie dokument tożsamości, o czym powiadomiona jest policja oraz Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie.
- Zdajemy sobie sprawę, że jest to zabronione, ale nie chcemy spłacać kredytów oszustom – tłumaczy kobieta. – Któregoś dnia teściowa nieświadomie wpuściła kogoś z firmy z Oleśnicy. Wmówili jej pewnie, że piec należy wymienić albo nic nie mówili, bo zauważyli, że nie ma z nią kontaktu logicznego i przystąpili do akcji. Chcąc wystawić wniosek
o udzielenie kredytu w wysokości prawie 2 tys. zł - nie mając jej dokumentu tożsamości - szukali po szufladach jakiegokolwiek papieru, na którym byłby numer dowodu i pesel. Taki oto dokument znaleźli i potrzebne dane spisali. Oczywiście wniosek, o udzielenie kredytu jest bez daty, bardzo niejasny w treści. Mąż poszedł do banku, okazało się, że ta firma jest im znana ze złej strony jako naciągacze.
Bo telekomunikację przejęło ORANGE!! To chyba wiadomo już od miesiąca!!
Ja już takiego pogoniłem i nawet zdjęcie jego mam, więcej już nie przyjdzie bo został zdemaskowany jako naciągacz, a jak jeszcze raz się pojawi, to oberwie po mo..i.e
mam sposób na takich oszustów, mowie poczekajcie tu na korytarzu zadzwonie do spółdzelni i policję sprawdze dane i potem pogadamy, zwykle po paru minutach delikwentow nie ma, a jak jest sasiad, facet na schwał to pukam do sasiada i też ich po chwili nie ma, sasiadka poradziła, żeby zawsze przy sobie miec taki rozpylacz pieprzowy, podobno skutem natychmiastowy!
Niedługo będą chodzili z telewizorami.
Na Warszowie pojawiło się dwóch gości niby z telekomunikacji i proponowali przejście do Orange. Czujność mojego ojca nie zawiodła i pogonił przybyszy.