Jeśli widzisz podejrzanie zachowujących się ludzi wchodzących do studzienki telekomunikacyjnej, zadzwoń po policję.
- Monterzy firm telekomunikacyjnych nie pracują zwykle w tych godzinach – mówi przedstawiciel jednej z firm telekomunikacyjnej.
Złodzieje miedzi po raz pierwszy ukradli kable 20 czerwca około godziny 01:00 na terenie budowy nowego wiaduktu na ulicy Nowoartyleryjskiej. Wycięli miedziane kable telekomunikacyjne oraz uszkodzili światłowód rozcinając go w dwóch miejscach.
Po raz kolejny zniszczyli światłowody 5 lipca około godziny 3:00 na ulicy Sosnowej. 15 lipca przed godziną 20, kolejny raz mieszkańcy zostali pozbawieni łączności telefonicznej i Internetu. Ukradli kilkaset metrów kabli miedzianych i uszkodzili dwa światłowody w kanalizacji przy Ludzi Morza na wysokości Morskiej Stoczni Remontowej.
- Policja jest bezradna, a my liczymy straty związane z odbudową zniszczonej infrastruktury w tysiącach złotych. Kolejna kradzież jest tylko kwestią czasu – mówi przedstawiciel jednej z firm telekomunikacyjnych.
Ograniczyć licencje na skup złomu. Skarbówka może sprawdzać ile zostało przyjętych ile wysłanych kilogramów. Do tego obowiązek informowania policji o czasie wywozu złomu z miejsca składowania, to nie licząc obowiązku spisywania zbieraczy. Do tego kontrola, czy sprzęt transportowy spełnia przepisy, chyba też wagi ma inspekcja drogowa. Dalej, druga wpadka na nieudokumentowany złom lub wywóz, wiąże się od razu z utratą licencji na skup. Można by zmniejszyć koszt otrzymania pierwszej licencji, przy podniesieniu wielokrotnie kosztów pozyskania kolejnej, tym bardziej, jeśli pierwsza została cofnięta za przekręt. Do tego zabezpieczeni przed pobieraniem takowej na nazwisko krewnego w celu pozyskania" jako pierwszej" i bez możliwości" odsprzedaży". Trochę zwiększa koszt pozyskania surowca i powoduje przerost urzędów kontroli, ale do puki są kupujący, to będą złodzieje. Jeśli nie można liczyć na uczciwość, to odbije się to na skupujących.
Szkoda tylko, że mieszkańcy Warszowa walczą o to aby ich dzielnica była zadbana i nie traktowana jak jakaś wieś, ale widać złodzieje mają to w nosie, niedługo nie będzie nic - telewizji, internetu, telefonów. Pytanie co na to Policja?
Do [17.07.2012, 08:56] • [IP: 94.40.11.**] Sam chyba kradniesz i tu szukasz usprawiedliwienia.Bieda?? Roboty w kraju pełno, tyle że żule wolą kraść. A na pytanie Tusk odpowiedział -KRÓTKO.
Najgorsze jest to, że to już nie sa odosobnione przypadki, tylko bieda ludzi do tego zmusza! Tłusk do tej pory nie odpowiedział na pytanie, które padło" jak zyc?"!
dajcie ludziom robote to beda chodzic i pilnowac zeby barany nie kradly
no to. .Noc bez ściagania" pornoli" haha
na działkach ogrodowych też kradną kable - włamują się do altanek i kradną przedłużacze, odcinają kable od sprzętu - piep... złodziejuchy !!
To samo dzieje się na działkach w Świnoujściu. Wyłamują dzrzwi zwijają wszelkie przewody elektryczne i dowidzenia. Ale chyba to nikogo nie interesuje, bo to przecie mała szkodliwość.
Ciekawe jak szybko pojawią się wpisy usprawiedliwiające złodziejstwo biedą? A przy okazji - kto wie dlaczego stateczek Adler-Vineta co rano tak długo dudni silnikami? Mieszkania naprzeciw miejsca postoju chyba są po 200 złotych za metr, bo kto trzeźwy chciałby tam mieszkać? I dlaczego wogóle wolno coś takiego robić? Młócić dudniącym silnikiem przez długie godziny...
Jakoś mnie to nie dziwi. Juma nie śpi. Niech policja zaczai się koło Gałgana, u do niego składa wizyty, to nie będzie bezradna.