14 lipca 2012 r. o godz. 17.00 w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Międzyzdrojach odbył się wernisaż malarstwa Pani Anny Żeleszkiewicz, mieszkanki Świnoujścia. Pani Anna, mimo swoich 92 lat, jest bardzo aktywną osobą, pomaga ludziom i oddaje się swojej pasji, jaką jest malarstwo.
Na spotkanie z artystką przybyła rodzina, grono przyjaciół, z którymi Pani Anna nie widziała się nawet kilkanaście lat, jak również podopieczni z AL-ANON, czytelnicy biblioteki oraz wczasowicze aktualnie odpoczywający w naszym kurorcie. Pani Anna nie kryła łez wzruszenia, mówiąc, iż przybyło do Biblioteki w Międzyzdrojach na jej kolejny wernisaż, (pierwszą indywidualną wystawę miała w czerwcu 2000 r. właśnie w Bibliotece w Międzyzdrojach) aż pięć pokoleń rodziny Żeleszkiewiczów.
Podziękowania na ręce Pani Anny złożył Burmistrz Międzyzdrojów Pan Leszek Dorosz wraz z żoną Małgorzatą, dziękując artystce za serce, jakie wkłada w swoją pasję, za pomoc innym ludziom oraz wielki optymizm, który można wyczytać z jej oczu. Wśród gości nie zabrakło również Pani Janiny Bagrowskiej, hafciarki z Międzyzdrojów, która 12 lat temu wspierała Panią Annę w jej początkach artystycznej drogi.
Pani Anna jako pierwsza w województwie zachodniopomorskim, w Świnoujściu, założyła grupę wsparcia dla alkoholików i ich rodzin pod nazwą AL-ANON. Terapia wzięta została ze Stanów Zjednoczonych, która ma pomagać nie tylko osobom uzależnionym od alkoholu, ale przede wszystkim ich rodzinom, które są współuzależnione. Program Dwunastu Stopni ma bardzo pozytywny wpływ na rodziny alkoholików, dlatego zaczęto go stosować w całej Polsce. Podczas wernisażu podkreślano kilkakrotnie, że to właśnie Pani Żeleszkiewicz była pionierką wprowadzenia tej terapii na ziemiach zachodniopomorskich. Podczas spotkania wielu przybyłych gości spontanicznie wstawało i dziękowało Pani Annie za pomoc, za wsparcie, za nowe życie i za szczęście, że to właśnie ona stanęła na ich drodze. Wówczas z ust artystki padły słowa ”Kto daje, ten odbiera, Ja dziś odbieram”. Odbiera szacunek, wdzięczność, miłość, same pozytywne emocje. Nikt nie spodziewał się, że idąc na zwykłe otwarcie wystawy wyjdzie z „niezwykłego” wernisażu z „niezwykłą” osobą dającą drugiemu człowiekowi tyle pozytywnej energii.
Po przejściu na emeryturę Pani Ania mogła w pełni oddać się swojej ukochanej pasji, jaką jest malowanie obrazów. Tworzy portrety, pejzaże, maluje kwiaty i martwą naturę. Pani Ania uważa, że człowiek powinien mieć swoją pasję, której musi oddać się w pełni, bo to dodaje skrzydeł i chęci do życia.
Wernisaż uświetnił występ Pana Aleksandra Grytsyno z Ukrainy wraz z żoną, który zaśpiewał specjalnie dla Pani Anny Żeleszkiewicz oraz przybyłych gości m.in. przebój Louisa Armstronga „What a wonderful World”, którego mottem jest czerpanie przyjemności z życia codziennego, mimo przeciwności losu. Goście wraz z Panią Anią byli pod wrażeniem talentu Pana Aleksandra i domagali się bisów.
Kolejną niespodziankę przygotowała Pani Andżelika Gałecka, Dyrektor MBP w Międzyzdrojach. Napisała piękny wiersz dla malarki, który oddawał jej naturę i był podziękowaniem za twórczość, pomoc innym i pogodę ducha. Słuchając wiersza, zgromadzeni goście wraz z Panią Anią, byli bardzo wzruszeni, niektórzy nawet mieli łzy w oczach.
Niespodzianką dla artystki i gości był również tort, wykonany specjalnie dla Pani Ani, ozdobiony kwiatami z owoców. Goście nie odmówili sobie również pamiątkowych zdjęć z malarką oraz rozmów w kuluarach. Było ciepło i rodzinnie, bo dla wszystkich Pani Ania to po prostu „Nasza Kochana Babcia Ania”.
Pani Żeleszkiewicz wiele razy podczas wernisażu dziękowała zgromadzonym gościom za przybycie i docenienie jej twórczości oraz działań społecznych. Z ogromnym wzruszeniem patrzyła na swoje prace, które zdobią czytelnię Miejskiej Biblioteki Publicznej w Międzyzdrojach. Do połowy sierpnia można podziwiać obrazy malarki, a pod koniec sierpnia malarka chce zorganizować aukcję obrazów, na którą już dziś serdecznie zapraszamy.
Źródło: Biblioteka w Międzyzdrojach
świetne spotkanie, nasza babcia Ania jest wspaniałą i ciepłą osobą z taką energią, że obdziliłaby nią tłumy. Pozdrawiamy serdecznie :)
wspaniała ciepła kobieta, pozdrawiam serdecznie, chyba jedyna normalna w tym Holu !!
Znam Panią Anię od dawna. Zawsze była i jest wspaniałą osobą. Życzę Pani Ani samych pogodnych dni i kolejnego udanego wernisażu - mam nadzieję w Świnoujściu.
Wybiorę się ze znajomymi na zapewne ciekawą twórczość Pani Ani Ż.W Międzyzdrojach nie trzeba Cooltury, tam jest Kultura, a w MBP na pewno ze wspaniałą Dyrektor p.A.Gałecką i tak 3mać.Pozdrawiam
A ja znam pana Aleksandra z Ukrainy, pozdrawiam serdecznie, pamiętam jak grał z Jurą w zespole ale to było z 19 lat temu.
po tej bujnej fryzurze od razu widac ze to artysta
a Świnoujście nie miało miejsca dla Pani Żeleszkiewicz odmówiono miejsca w domu tzw. kultury
u nas nikt nie chodzi na te wernisaże. zamknąc tą galerie i oddac młodym do zarządzania.ciekae ilu rocznie odwiedzawszyatkie wystawy, pewnie mniuej niż na tym zdjęciu ludzi:) a już to zadęcie na gwiazdy i megawypasiony kurort jest irytujące.
Czekaliśmy z radością na wernisaż Pani Anny pól roku, gdzie data już była ustalona w Świnoujściu, lecz okazało się, że ktoś inny będzie w tym terminie.Międzyzdroje przyjęły Panią Anię z otwartymi ramionami.Dziękujemy bardzo za wspaniałe chwile podczas wernisażu.Cudowna autorka od której można się bardzo wiele nauczyć, nie tylko malarstwa, lecz także postępowania w życiu.Pozdrawiam Panią i ślę wyrazy szacunku i uznania:)
sympatyczne to.u nas jakoś zawsze sztywno-formalnie.a swoja drogą dziwię się ze wykladając milion chyba na Karuzelę mieszkańcy nie mają prawa darmowego wstepu i pewnie niewielu cokolwiek zobaczy bo nie maja nawyku chodzenia na takie rzeczy za pieniądze.
Gość • Środa [18.07.2012, 14:22] • [IP: 62.69.248.***] to jest nasza mieszkanka, którą miasto oszukało, bo miała mieć wernisaż u nas lecz w ostatniej chwili odmówiono zgody, u nas tylko kasa się liczy nie człowiek. Pani Aniu kochamy Panią - S.T."HOL"
znam Panią Anię osobiście-wspaniała, ciepła, miła osoba, która stara się pomagać innym w różny sposób.Pomimo jej wcześniejszego urodzenia jest osobą zawsze pogodną, uśmiechniętą i nie dającą poznać po sobie że jej życie było trudne.Cieszę się że mogła pokazać innym swoje prace, w które wkłada swoją pasję a to daje jej możliwość spełnienia w tak pięknym wieku.Na poprzednim wernisażu byłam, teraz nie mogłam z przyczyn osobistych za co Panią Anię serdecznie przepraszam, mam dla niej szczególne uznanie za jej wspaniałe serce.Niech żałują ci którzy nie zorganizowali wernisażu w galerii w Swinoujściu-Pani Ania też zasługuje na wyróżnienie i zainteresowanie.Serdecznie Panią pozdrawiam i życzę dalszego dobrego zdrowia i twórczości.
Pani Aniu jest Pani Super Cudowna, żałuję nie byłem na wernisażu ale motto cudowne (piosenka bliska mojemu sercu) tu cytuję : przebój Louisa Armstronga „What a wonderful World”, którego mottem jest czerpanie przyjemności z życia codziennego, mimo przeciwności losu.
Wspaniale. .serdeczne gratulacje i duzo zdrowia dla Pani!
Gość • Środa [18.07.2012, 14:22] • [IP: 62.69.248.***] Tylko DEBIL może coś takiego napisać, żyjesz chyba Faktem i Superexpresem.Jak Ci się nie podoba to wyjedz z tego miasta. To, że masz komputer to wcale nie znaczy jesteś bardziej inteligentny...
Cudowne i wspaniałe to, że w tak pięknym wieku można mieć pasje, można się cieszyć i dzielić swoja radością ! A kto wie co ważne lub nie ważne ? nie wiadomo, która informacja doda otuchy, ucieszy, zainspiruje, a która wręcz przeciwnie: zdołuje, załamie, zniszczy. ..
Alez Pani jest sliczna!
Straszne nudy muszą być dziś w Świnoujściu, skoro na główny panel z informacją dnia wędruje kolejna bzdura z Międzyzdrojów... Czyżby Świnoujście przyłączono do tej mieściny? ;)