iswinoujscie.pl • Sobota [01.09.2012, 09:46:44] • Świnoujście
Ważne dla działkowców

fot. Sławomir Ryfczyński
Zarządy ogrodów działkowych powinny jak najszybciej wybudować przepompownię, która będzie odwadniała ich teren. Bez przepompowni niezależnej od tej działającej w Kamminke, po ulewnych deszczach część ogródków będzie zalewana.
Dlaczego tak się dzieje? Kto może pomóc działkowcom? Jakie są podstawy prawne?
Na początek trochę przepisów, o których muszą pamiętać działkowcy i zarządy ogrodów. Po ostatnich ulewnych deszczach na niektórych terenach ogródków działkowych w Świnoujściu powtórzyła się sytuacja z ubiegłego roku. Działki znów zostały zalane. Trzeba pamiętać, że zgodnie z art. 70 ustawy z dnia 18 lipca 2001 Prawo wodne (tj. Dz.U. z 2005 nr 239, poz. 2019 z późniejszymi zmianami) melioracje wodne polegają na regulacji stosunków wodnych w celu polepszenia zdolności produkcyjnej gleby, ułatwianiu jej uprawy oraz na ochronie użytków rolnych przed powodziami. Zasady wykonywania urządzeń melioracji wodnych szczegółowych określa art. 74 ustawy prawo wodne.
Wynika z niego, że wykonywanie urządzeń melioracji wodnych szczegółowych należy do właścicieli gruntów. Zgodnie z art. 77 ust. 1 „utrzymanie urządzeń melioracji wodnej szczegółowej należy do zainteresowanych właścicieli gruntów”. zgodnie z art. 64 ust. 1a ustawy Prawo wodne, który mówi, że „w kosztach utrzymania urządzeń wodnych uczestniczy ten, kto odnosi z nich korzyść”. Tym samym, obowiązek ten nie jest więc w żaden sposób uzależniony od tego, kto jest właścicielem działki, na której znajdują się rowy, ale tego, kto odnosi z tego korzyści.
Na terenach ogródków działkowych część rowów melioracyjnych jest zaniedbana. Są zamulone i obrośnięte roślinnością, co źle wpływa na przepływ wody. Zdarza się też, że niektóre rowy zostały zasypane przez samych działkowców dla powiększenia powierzchni ogródków.
Działki „Paprotno”, które najbardziej ucierpiały przy ostatnich opadach deszczu leżą na terenach polderowych, czyli poniżej poziomu morza. Położone na torfach mają trudności z pochłanianiem wody, gdyż torf działa jak gąbka, a ponadto w wyniku eksploatacji teren ten cały czas osiada.

fot. Sławomir Ryfczyński
Działki: „Paprotno”, „Granica”, „Nad zalewem” i „Zdrój” mają system melioracyjny uzależniony od przepompowni Kamminke, która jest zainstalowana i eksploatowana przez stronę niemiecką. Przepompownia Kamminke została wybudowana na potrzeby terenów rolniczych i dostosowana do regulacji poziomów wód gruntowych na terenach łąkowych. Jej konstrukcja nie pozwala na większe obniżenie poziomu wody w rowach i zbiornikach, tak by był zadowalający dla właścicieli ogródków działkowych.
Na zorganizowanych w ubiegłym roku spotkaniach, w których uczestniczyli przedstawiciele: Zarządów Ogrodów Działkowych w Świnoujściu, Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych w Szczecinie (oddział w Kamieniu Pom.) oraz Urzędu Miasta Świnoujście ustalono zalecenia, które należy wykonać w celu poprawienia sytuacji. Są to m.in.:
- dbałość o rowy melioracyjne, ich odmulanie, oczyszczanie, wykaszanie traw
- udrożnianie przepustów
- ogrody działkowe powinny zaopatrzyć się w sprzęt do odpompowywania wody z własnych terenów
- podjęcie wspólnych działań ogrodów działkowych zmierzających do wybudowania nowej przepompowni, niezależnej od przepompowni w Kamminke.
Zgodnie z informacją Zachodniopomorskiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych w Szczecinie, realizacja budowy takiej przepompowni była już mocno zaawansowana. W 2004 roku ZZMiUW w Szczecinie był gotowy wybudować nową przepompownię, która przepompowywałaby wodę z terenu działek niezależnie od tej działającej w Kamminke. Były pieniądze i projekt. Niestety ówczesny zarząd ogrodów „Paprotno” nie zgodził się na umożliwienie na potrzeby przepompowni przyłącza elektroenergetycznego z trafostacji ogrodów. Wobec tego, sprawa budowy upadła ze względu na brak innych możliwości przyłączenia.
Działkowcy powinni wyciągnąć wnioski, że dbanie o rowy melioracyjne, ich udrażnianie, wykaszanie traw, przyczyni się do lepszego spływu wód opadowych i gruntowych, które tym samym nie będą już zalewały ogrodów.
Zarządy ogrodów działkowych powinny w jak najszybszym czasie wybudować przepompownię, która będzie odwadniała ich tereny. Bez tego sytuacja po ulewnych deszczach będzie się powtarzała.
Biuro Informacji i Konsultacji Społecznych/Wydział Eksploatacji i Zarządzania Nieruchomościami UM Świnoujście
poki taka pani prezes bedzie w ogrodkach nad zalewem to tylko bagno tam bedzie tak jak teraz jest
Drożne rowy na działkach nic nie dają jeżeli główny rów na Gunwaldzkiej nie odprowadzi wody do pompowni.Po wybudowaniu przejscia granicznego rów na ul.Grunwaldzkiej został tak pięknie zrobiony ze trawa zsunęła sie do środka, rów się wypłycił, wyłapuje wszystkie nieczystości(folie, butelki, papiery, gałęzie z drzew, liście) i blokuje odpływ.Deszczówka z szosy oraz os. Krzywa nie spływa swobodnie i zalewa działki-jest to rów nie odwadniający-wręcz przeciwnie nawadnia działki taką ilością wody że zalewa działki i altany.Nie ma co się oszukiwać rów przy ulicy jest jedynym rowem przejmującym wodę z działek" Granica", wiec powinien spełniać role odwadniania nie tylko drogi, ścieżki rowerowej i os Krzywa ale i działek-jak było 20 lat temu i działek nic nie zalewało.Prawo wodne stanowi równiez kto jest odpowiedzialny za czyszczenie i pogłębianie rowów na terenach miejskich oraz o tym ze jeżeli ktoś po przebudowie pogorszył warunki obszarom przyległym -powinien to doprowadzić do odpowiedniego stanu.
no i prawda wystarczy troche deszczu i po marchewkach
Jeżeli sami działkowcy nie ruszą tyłków i nie będą dbać o rowy i inne takie to zarząd nic sam nie zrobi.W ogóle ta działkowa hołota jest ostatnio żenująca, działki to jeden wielki slams, syf, śmieci, smród szamba dookoła, rozgonić tą bandę na cztery wiatry i nie będzie wtedy problemu.