Miejsce jej ostatniej modlitwy pozostało do dziś w klasztorku jakby odeszła stąd tylko na chwilę. Jednak w tym właśnie miejscu słowo „wieczność” ma szczególną wymowę, tu specjalnie czuje się jego sens. Od chwili śmierci siostry, pozostałe zakonnice trwają na nieustannej modlitwie w jej intencji. Już w niedzielę, w kościele p.w. Chrystusa Króla odbyło się w jej intencji nabożeństwo różańcowe. W dokumentach klasztornych zachowały się informacje o życiowej drodze zmarłej. Dzięki uprzejmości siostry Bożeny możemy przekazać dziś mieszkańcom garść informacji o życiowej drodze zmarłej; Siostra Benwenuta, z domu - Matylda Pawlik urodziła się 10 marca 1933 roku w Kołomyji koło Raciborza. Była bardzo grzecznym i dobrym dzieckiem. Po skończeniu szkoły 07sierpnia 1950 roku wstąpiła do Zgromadzenia Sióstr Maryi Niepokalanej gdzie 07 października 1951 r. wstąpiła do Nowicjatu, a 07 września 1958 roku złożyła Bogu śluby wieczyste.W latach 1953 - 1970 pracowała jako wychowawczyni w żłobku w Bardo, dwalata 1954-56 przebywała w Otorowie i pracowała jako krawcowa w czasie wywózki sióstr przez władze socjalistyczne, następnie pracowała wśród chorych i niepełnosprawnych chłopców w Nysie, później wśród małych chorych dzieci w Jaszkotlu i Piszkowicach.
Kariera pracy w zakrystii w domu Bożym zaczęła się w jej życiu w Henrykowie koło Wrocławia gdzie pracowała w latach 1970 -71. Siostra Benwenuta przybyła do Świnoujścia i od 01 listopada 1971r.rozpoczęła pracę zakrystianki w parafii Chrystusa Króla i z dwuletnią przerwą w latach 01.09.2000 do 28.02.2002 gdzie pracowała w Wygancicach jako zakrystianka i pomoc w domu zakonnym. Do końca swego życia służyła Bogu, księżom i ludziom w naszym Świnoujściu. Była bardzo solidna i sumienna w pracy. Bardzo dbała o wystrój kościoła i dekoracje. Troszczyła się też o otoczenie kościoła i nasz cmentarz. Dopóki miała siłę jeździła na rowerze i była takim znakiem świnoujskim przez ponad 40lat. Zawsze była bardzo wdzięczna za każdą okazywaną jej pomoc. Często wspominała ciężką pracę jaką wykonywała jako młoda siostra wśród dużych chorych chłopców w Nysie, których musiała przenosić i pielęgnować.
Nie będę owijał w bawełnę: kijowo być katolem, oj kijowo...
Dobrzy ludzie, tak szybko odchodzą. Była wspaniałą zakonnicą. Niech spoczywa w pokoju. Widać, że dużo w swoim życiu przeżyła. A te zjadliwe uwagi, to są nie na miejscu, opamiętajcie się wszyscy tu piszący.
R.I.P - Rest In Pieces whore!
jestem ateistą i jak gardzę księżmi tak uważam że zakonnicę zasługują na wielki szacunek to jedyne osoby które na prawdę i bezinteresownie oddają się temu w co wierzą.
Zawsze się siostry bałem bo miała takie jakieś srogie spojrzenie Ale kiedy w okresie stanu wojennego było mi i rodzicom ciężko zawsze tam zawołała bo rozdzielała dary
CZY KTOS Z CZYTAJĄCYCH TE KOMENTARZE PRZEPRACOWAŁ W SWOIM ZAWODZIE 40 LAT?KEŻELI TAK TO NA PEWNO WIE JAKIM JEST PROFESJONALISTĄ, A U SIOSTRY BYŁO JESZCZE POWOŁANIE, A WIĘC TO CO DLA NAS KATOLIKÓW ROBIŁA TO MISTRZOSTWO!!BĄDZMY JEJ WDZIĘCZNI NASZĄ MODLITWĄ.JESTEŚMY PEWNI, ŻE POSŁUGUJESZ SIOSTRO KSIĘŻOM TAM W NIEBIE, TAK WIELE DLA NAS ROBIŁAŚ, PRÓBOWAŁAŚ CHOCIAŻ POPRZEZ ZWRÓCENIE UWAGI WYCHOWYWAĆ NIESFORNE DZIECI, ALE CÓŻ JEŻELI DOROŚLI NIE WIEDZĄ JAK SIĘ ZACHOWA W OKREŚLONYCH MIEJSCACH I SYTUACJACH TO CO NAM WYROŚNIE?iDZCIE NA CMENTARZ I ZOBACZCIE JAK ZANIEDBANE SĄ GROBY WIELU RODZICÓW I DZIADKÓW!dLACZEGO, A NO WŁAŚNIE DLATEGO, ŻE NIE WPAJANO ZA MŁODU SZACUNKU DO BOGA, LUDZI ŻYWYCH I ZMARŁYCH.MACIE CZAS NA CIĄGLE SPACERY Z PSEM, A NIE MACIE CZASU IŚĆ NA CMENTARZ W INNYM TERMINIE NIŻ 1-SZY LISTOPADA!JESTEŚCIE NIEKTÓRZY ŻAŁOŚNI, SIOSTRA NIE BAŁA SIĘ ZWRACAĆ UWAG, ZNAŁA SZACUNEK DO LUDZI I DO OKRUCHÓW CHLEBA, A ZA ZWRACANE UWAGI MIALA MOŻE CHWILOWYCH WROGÓW, ALE MIALA RACJĘ!NIKT NIE LUBI JAK SIĘ ZWRACA UWAGĘ, ALE SIOSTRA
Chyba nikt inny nie był związany z tą parafią tak długo. Księża przychodzili, odchodzili a siostra była od niemal zawsze. Przeżyła kilku proboszczów i wielu niezliczonych wikariuszy. Niestety nikt nie jest wieczny. Pokój jej duszy. Swoją drogą kiedyś w parafii był bardzo wysoki ksiądz nomen omen o nazwisku Malec. Biedna musiała się nieźle namęczyć aby przygotować komżę dla niemal 2 metrowego księdza.
Wstydzić powinni się ci, którzy oceniają innych, a sami są nie w prządku. Nie jedno maja na sumieniu. Spójrz na siebie czy jesteś w porządku dopiero oceniaj innych,
do...Gość • Wtorek [18.09.2012, 22:32] • [IP: 178.238.253.**]...w jakiej Biblii pisze..."żuci kamień"...WSTYD !!...
Ta krytyka o siostrze to pewnie piszą tacy ludzie jak moja sąsiadka, kiedyś imprezowiczka a teraz wszystko jej przeszkadza i na sąsiadów kabluje.
Jak szybko wydajemy o kimś opinie, a czy tak naprawdę znaliśmy siostrę. Kto jest bez grzechu i nic nie ma na sumieniu niech pierwszy żuci kamień.
Co do dzieci, to teraz chowa się bezstresowo robią co chcą bez szacunku do starszych i miejsca w którym przebywają. A kiedy zwrucisz uwagę to rodzic ma ciebie za wroga. Tak pewnie zrobiła to pewnie Siostra i taki maluch chowa się rozpuszczony, a jak już rodzice nie dają sobie radę z dzieckiem to ręce załamują i dzwonią do NIANI KOCHANA NIANIU POMÓŻ.
Nie za zasługi idzie sie do nieba. Biblia co innego naucza. Warto poczytac.
SIOSTRA MIAŁA WZOROWE WYCHOWANIE Z DOMU I WIEDZIAŁA KIEDY ZWRÓCIĆ UWAGĘ DZIECIAKOM, A JAK WIEMY RODZICE NIE REAGUJĄ BO NIE W I D Z Ą CO ICH POCIECHY ROBIĄ, NIE CHODZĄ Z DZIEĆMI DO KOŚCIOŁA, A JAK TYLKO KTOŚ ZWRÓCI UWAGĘ NAGLE SIĘ OBRAŻAJĄ I CO Z TEGO WYNIKA?DRODZY RODZICE -BRAK SZACUNKU NA STAROŚĆ, BRAK CZASY NA MODLITWĘ I ZADUMĘ NAD GROBEM NP.BABCI.GDYBY NIE USTANOWIONE ŚWIETA PEWNIE NIE CHODZILI BY NIGDY NA CMENTARZE!SIOSTRA BYŁA PASJONATEM PRACY NA KTÓREJ ZNAŁA SIĘ NAJLEPIEJ I NA PEWNO ROBIŁA TO NIE TYLKO PO TO BY NAM SIE PODOBAŁO, ALE ŻEBY PODOBAŁO SIĘ PANU BOGU!!SKROMNA, PRACOWITA, POBOŻNA.JESTESMY PEWNI, ŻE CHODZOSZ SIOSTRO PO ZIELONYCH ŁĄKACH PANA BOGA.DZIĘKUJEMY ZA WSZYSTKO CO CZYNIŁAŚ BY W NASZYM KOŚCIELE BYŁO PIĘKNIE.SPIJ W POKOJU, ZIEMIA NIECH CI LEKKĄ BEDZIE.DOBRANOC, WIECZNY ODPOCZYNEK RACZ JEJ DAĆ PANIE, A SWIATŁOŚĆ WIEKUISTA NIECHAJ JEJ ŚWIECI!!
Wpisała się w historię naszego miasta i kościoła, dziękujemy za wszystko
była zawsze bardzo smutną, krzątającą się w kościele, bardzo staranną. taką zapamiętałam, niech Bóg ma ją w swojej opiece. niech spoczywa w spokoju.
BOŻE ZABIERZ JĄ DO SIEBIE BO ZA TAK CIĘŻKĄ PRACĘ SŁUŻENIA TOBIE ZASŁUGUJE. SPOCZYWAJ W SPOKOJU.
księża przychodzili, odchodzili, kościól się zmieniał a siostra trwała. Kościół to Ona
to nie morze być prawda jak moja babcia zmarła czytała w kościele a teraz co już jej nie ma pozostanie w naszych sercach na zwsze pamięc o niej będzie do końca życia
oddana sprawie najwyższej. W jej wzroku odbijał się cały bałagan tego świata. Niech spoczywa w pokoju
ŚPIESZMY SIE KOCHAĆ LUDZI TAK SZYBKO ODCHODZĄ :(
wielka szkoda wiecznie pracowala pamietam jak bylam mala prowadzila mnie do komunii kondolencje dla rodziny i znajomych niech bog cie przyjmie
Nie pisałem językiem nieparlamentarnym, mój komentarz nie ociekał nienawiścią, napisałem go najbardziej delikatnie, jak tylko potrafiłem... Publikacji brak... Czyżby czarna cenzura?
Sama wybrała taką drogę, praca jak inne i nie ma się nad czym spuszczać przecież każdy z nas ma jakieś powołanie a kupa ludu zrobiła więcej dla ludzi niż ta siostra , przecież sama wybrała los służacej księżom i o co ten raban.
" nikt jej nie kazał oddać kluczy do kościoła" - PIĘKNE SŁOWA
Ja siostrę - pamiętam od zawsze, nie znam z kościoła bardziej pracowitej osoby, trudno się dziwić, że nie uśmiechała się infantylnie do wszystkich skoro ciągle miała wykonywać jakąś nałożoną na jej drobne ciało pracę, a i z przyjaźniami w zakonach jest różnie. Tak naprawdę była przykładem pokory, powagi i pracowitości.
Myślę, że na pogrzeb Siostry zostanie odkurzony żaglowiec w kościele. Wstyd, że tyle pajęczyny jest na tym żaglowcu. Proszę zobaczyć kościół w Trzęsaczu, jak tam jest czysto. A kwiaty w tych plastykowych wazonach to cudo. Wreszcie zginęły sztuczne paprotki.
Siostra Bonawentura miała charakter, dała nam przykład wielkiej pracowitosci i ukochania modlitwy ora et labora...umarła nad pacierzem to cos znaczy, a ze nie była kłamliwie słodka była sobą i za to ją kochaliśmy...Spoczywaj siostro niech cię Pan przyjmie do królestwa niebieskiego
Mam pytanie czy siostry maja internet bo tak dzielnie zmarłej siostry bronią?? drogie siostry gęby ludziom nie zamkniecie poszczekają i tyle dajcie spokój.
Do chwili spojrzenia na zdjęcie Siostry, nie kojarzyłem, która odeszła... jednak zauważyłem, że była osobą bardzo oddaną swojemu powołaniu. Najbardziej charakterystyczna siostra miasta. Niech odpoczywa w Pokoju...
śpieszmy kochać ludzi bo tak szybko odchodzą. siostro ukochana spoczywaj w pokoju
gość 17.09.2012, 16:27 zmarła zakonnica taką była. Oby wszyscy byli tacy jak ś.p. Siostra Benwenuta. Śmierć zakonnicy jest też okazją aby lokalna hołota mogła sobie teraz Ją i przy okazji też Kościół święty bezkarnie obrażać. Ale gdy spojrzy się na ostatnie tutejsze wyniki wyborów do sejmu to wszystko jest jasne.
Bałam się jej jako dziecko, bałam się gdy szłam do Komunii ale rzeczywiście wpisała się w krajobraz miasta jeżdżąc na swoim rowerze. Z czasem było mi jej szkoda bo ciężko pracowała ale nie taki jest wzór zakonnicy. To fakt.
Odeszła - nie ! Została powołana przez Pana Waszego do Królestwa Niebieskiego.Ponoć całe życie wierzyła, że tam się znajdzie po śmierci. Dziwi mnie więc rozpacz wierzących, którzy, na pewno się tam znajdą. A tam przecież tylko sielanka i same szczęśliwości :)
Siostry Benwenuty bałam się jako dziecko, chociaż byłam bardzo grzeczna. Zżyłam się za to z siostrą Leokadią i to ona bardzo przemawiała do dzieci, organizowała wycieczki rowerowe, prowadziła kółko różańcowe i jeździła z nami na kajaki na Karsibórz.Widocznie siostra Benwenuta nie miała podejścia do dzieci. Zapewne miała inne zalety, pokój Jej duszy... i dobrze mówcie o zmarłych.
wspaniała siostra pięknie dekorowała Kościół pokój jej duszy
dobra, pracowita osoba, która nie godziła się na złe zachowanie w kościele niewychowanych dzieci, a często i dorosłych, powinna być bardziej przez nas doceniona za swój trud i pomoc potrzebującym
Gość Poniedziałek [17.09.2012, 16:27] [IP: 178.238.250.***]...oczywiście, że nie:(
Wieczny odpoczynek racz daj jej Panie... Pamiętam ją ze swojego dzieciństwa, pamiętają ją moje dzieci, pokorny, spokojny, godny człowiek.
NIe była może tak" słodziutka" ale tak naprawdę to dusza- człowiek. Zawsze zainteresowała się gdy ktoś był wm potrzebie, jak mogła - pomogła. Pamiętam jak kiedyś strasznie dzieciaki rozrabiały przed kościołem, a ona podeszła z uśmiechem, skarciła ale trochę na wesoło. Dzieciaki śmiały się ale z respektem przerwały hałaśliwą zabawę. Potrafiła przemówić do serc i rozsądku ludzi, z którymi zetknął ją los... będziemy pamiętać długo jej serce i ten rozwiany na wietrze habit gdy pędziła z górki na rowerze by zdążyć przed mszą...
zakonnica powinna byc ciepła, serdeczna, sympatyczna, czy taką była siostra Benwenuta ?
186 morze jestes swieto ikwizycjo baranku borzy
Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin
dzieci się jej bały? a co miala pozwolic, żeby rozwrzeszczane bachory weszły jej na głowę? widac jakimi byliscie dziecmi, właśnie po waszych komentarzach jako dorosłych. sami gówno robicie i innym nawet po śmierci nie oszczędzacie epitetów.chołota
Do gościa z godziny 11:47 • IP: 93.94.186: Radzę uważać co piszesz, za obrazę uczuć religijnych możesz być pociągnięty do odpowiedzialności karnej.
13:40 o osobie zmarłej nie pisze się źle lub wcale. Miała ciężki charakter. Wiem bo mnie kiedyś opierniczyła za śnieg który wniosłem na butach. A napadało go wtedy sporo.Nie bierz przykładu z jehowego z 11.47 który aż zionie miłością do innych. Pokój Jej Duszy.
Każdy musi kiedyś odejśc.Na to niema mocnych.
bały się jej dzieci... ludzie pomyślcie, gdyby ludzie bali się Jezusa, kto by w niego dzisiaj wierzył, więc nie wypisujcie kłamstw że była dobrą zakonnicą, bo nie była!!
wszyscy się jej bali, i ona miała być przykładem litościwego boga, wcale nie pasowała na siostrę zakonną, która to ma służyć innym, niestety ale taką ją też zapamiętam- zacięta twarz.
No i co z tego? A czymże tak się zasłużyła, żeby o niej pisać? Niesympatyczna, oschła o kamiennej twarzy i tak jakby pozbawiona wszelkich uczuć.
Aż wierzyć się nie chce. Ona po prostu zawsze była.Odkąd sięgnę pamięcią, to była.Silny charakter, bały się jej dzieci, dorośli i nawet księża. A w głębi duszy wspaniały, dobry, człowiek.Nigdy nie zapomnę, gdy załatwiła nam w latach '80, oazowy pobyt w swojej rodzinnej wsi koło Raciborza. Spoczywaj w Pokoju Siostro.
Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin
Proszę uprzejmie Redakcję o usunięcie wpisu z g.11:47 bardzo prymitywnego osobnika nazywającego śp Zmarłą" Staruchą" i wyrażającego nienawiść z powodów światopoglądowych - por.owo życzenie, by wszyscy katolicy powymierali. Wyczerpuje to znamiona przestępstwa zawarte w konkretnym paragrafie Kodeksu karnego.
dobra miła kobieta, bądź błogosławiona Siostro
OJ NIEWIADOMO JAK CIE NAZWAC??TY NIE BEDZIESZ STARUCHEM?JESTES BARDZO ZLYM CZLOWIEKIEM RODZICE NAD TOBA UBELEWAJA ?ZADNEJ POMOCY OD CIEBIE NIE ZAZNAJA?I LICZYC NIE MAJA NA KOGO I TY TEZ NIE ZAZNASZ RADOSCI SPOTKA CIE KARA BRAK KOMENTARZY SZKODA SLOW NA TAKICH LUDZI
Pamiętam jako dzieciaki mieliśmy komunię w latach 80-tych. Baliśmy się jej strasznie w trakcie przygotowań. Bądź co bądź potrafiła utrzymać doskonały porządek w kościele. Cisza była jak makiem zasiał.
Niestety nie była taka jak o niej piszecie, była bardzo niegrzeczna sama się o tym przekonałam jak chciałam kupić opłatek, zostałam okrzyczana dlaczego idąc z zakupami śmiałam przyjść po opłatek. A poza tym to codziennie umierają wspaniali nasi mieszkańcy i co nie piszecie o nich ? A dla czego ? Nie zasłużyli ? A Pani Matylda była przecież służącą kościoła i księży, bo zakonnice to inaczej służące. Więc o co chodzi.
99% ludzi poswieca sie pogonia za pieniedzmi ale pamietajcie, ze na ten swiat nic nie przyniesliscie i nic z niego nie zabierzecie. Po smierci juz w Boga nie uwierzysz mimo tego, ze staniesz przed Nim. Kazdy sie przekona, szkoda, ze tak wielu juz za pozno. RIP.
Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin
BÓG WYBACZA PRĘDZEJ NIŻ LUDZIE DLATEGO JEST BOGIEM
Siostra Benwenuta była bardzo sympatycznym Człowiekiem. Poświęciła swoje życie Bogu i służyła ludziom. Siostra zakonna z powołania. Wieczny odpoczynek racz Jej dać Panie... Jaką stanowiła wartość dla Kościoła, świadczą wpisy na tym portalu, nie tylko te pozytywne, ale również te prostackie, antykościelne. Zawsze koło kościoła jakiś dziad się szwenda, a może to wcale nie dziad, a Palikotowa menda...
11:08 - Widziałem to. ㋡
Pamiętam jak raz jechała na tym swoim rowerze i jej się dzyndzel wkręcił w łańcuch. Z bólu odgryzła dzwonek.
[*]
Spokój jej duszy.
226 ma recje troche krytycznej prawdy otym swiatku biednym SWIATKU KLERU I POMOCNIC OTEPIALY NARODZIE FANATYKOW
Prostacka gadzina nie przyjmuje do wiadomości że. ..de mortuis aut bene, aut nihil..., ponadto kiedy wielu z was przekona się, że życie przemknęło wam jak mgnienie oka, to na żal za to co wygadywaliście i wypisywaliście o starych ludziach będzie już za późno.
226...polecam wizytę u ortopedy, bo u psychiatry za póżno!
najmilsza i najsypatyczniejsza siostra z koscioła Crystusa Krola, od tylu lat posługiwała w naszej świątyni...wieczny odpoczynek racz Jej dać Panie...
była jedną z najniesympatyczniejszych sióstr, wieczny odpoczynek. ...
spoczywaj w spokoju
Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin
Ostatnie dni jej życia były ciężkie. Dostała wylewu. Sparaliżowało ją i nie było żadnego z nią kontaktu. Spoczywaj w Bogu siostro.
spoczywaj wpokoju swe zycie poswiecilas BOGUi ludziom
Rozwijała się, nie była przez te 40 lat taka sama. To jest moje najważniejsze doświadczenie z kontaktów z Nią. My sami siebie wzajemnie zamykamy w pudełkach własnych przeświadczeń, nie widzimy zmian, bo i nie czekamy na nie. Ta Siostra się zmieniała. Pamiętam nie tak dawny dobry z Siostrą kontakt, gdy kupowałem" List" w tym sklepiku z boku kościoła - nie wiedziałem, że ostatni.
szkoda wielka służbie oddała całe życie jedyna w kościele Chrystusa Króla skromna i oddana Bogu, gdyby proboszcz i arkadius tacy byli dalej ten kościół uznałabym za swój, teraz idę sie tam tylko pomodlić, bez mszy i patrzenia na leksusy: Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą zostaną po nich buty i telefon głuchy tylko co nieważne jak krowa się wlecze najważniejsze tak prędkie że nagle się staje potem cisza normalna więc całkiem nieznośna jak czystość urodzona najprościej z rozpaczy kiedy myślimy o kimś zostając bez niego Nie bądź pewny że czas masz bo pewność niepewna zabiera nam wrażliwość tak jak każde szczęście przychodzi jednocześnie jak patos i humor jak dwie namiętności wciąż słabsze od jednej tak szybko stąd odchodzą jak drozd milkną w lipcu jak dzwięk troche niezgrabny lub jak suchy ukłon żeby widziec naprawde zamykają oczy chociaż większym ryzykiem rodzić się niż umrzec kochamy wciąż za mało i stale za późno Nie pisz o tym zbyt często lecz pisz raz na zawsze a bedziesz tak jak delfin łagodny i mocny Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą i ci co nie odchodzą nie zawsze powrócą i nigdy nie wiadomo mówiac o miłosci czy pierwsza jest ostatnią czy ostatnia pierwszą ks. Jan Twardowski
Siostra Benwenuta była wspaniałym człowiekiem, oddanym Bogu i ludziom. Bardzo jej brakowało w ostatnim czasie. Wieczny odpoczynek racz jej dać Panie!
nie wiedzialem ze tylu katoli mamy w miescie, byc moze ryf czysci ten temat z opinii odmiennych niz napisal ksiadz, smutne oczy, smutne zycie, smutna smierc
[']
Spoczywaj siostro w pokoju!
niech spoczywa w spokoju
Wieczne odpoczywanie racz jej dać Panie... [*]
☹) ✝
Niestety takich ludzi, którzy życie poświęcają by pomagać drugiemu człowiekowi jest już garstka na tym świecie :/ Pokój jej duszy i niech jej Bóg wynagrodzi miejscem w Królestwie Niebieskim za to wszystko co zrobiła tutaj na ziemi. [*]
Wieczne odpoczywanie racz daj jej Panie.(*) Pamietam Siostre ja przyjezdzała do koscioła sw.Wojciecha
swiec Panie nad jej duszą...
Wieczne odpoczywanie racz jej dać Panie, a światłość wiekuista niechaj jej świeci na wieki wieków. Amen
To jest - było prawdziwe powołanie. Niech spoczywa w spokoju.
POKÓJ JEJ DUSZY.
była wspaniałą siostrą z powołania, już takich niema i nie będzie żegnaj siostrzyczko.
Skromna i cicha. .. lecz bardzo miła. Pięknie ustroiła nam kościół na ślub
✝
Wieczny odpoczynek racz jej dać Panie...