POGODA

Reklama


Wydarzenia

iswinoujscie.pl • Poniedziałek [17.09.2012, 02:47:34] • Świnoujście

Siostra Benwenuta nie żyje! We wtorek – ostatnie pożegnanie

Siostra Benwenuta nie żyje! We wtorek – ostatnie pożegnanie

fot. Archiwum

14 września kościół rzymsko-katolicki obchodził święto podwyższenia krzyża świętego. Zamyślona nad modlitewnikiem, klęczała w sali klasztorku przy ul. Chopina. W pewnym momencie przestała czytać, zdjęła okulary. Nie czuła się najlepiej ale kto by przypuszczał, że to już nadeszła jej godzina. Przecież jeszcze tak niedawno wypełniała swoje obowiązki . A jednak... Jedna z najbardziej charakterystycznych postaci Świnoujścia, od ponad 40 lat zakrystianka centralnej świątyni miasta – siostra Benwenuta odeszła z tego świata. Już jutro, we wtorek pożegnamy ją w kościele i na cmentarzu.

Miejsce jej ostatniej modlitwy pozostało do dziś w klasztorku jakby odeszła stąd tylko na chwilę. Jednak w tym właśnie miejscu słowo „wieczność” ma szczególną wymowę, tu specjalnie czuje się jego sens. Od chwili śmierci siostry, pozostałe zakonnice trwają na nieustannej modlitwie w jej intencji. Już w niedzielę, w kościele p.w. Chrystusa Króla odbyło się w jej intencji nabożeństwo różańcowe. W dokumentach klasztornych zachowały się informacje o życiowej drodze zmarłej. Dzięki uprzejmości siostry Bożeny możemy przekazać dziś mieszkańcom garść informacji o życiowej drodze zmarłej; Siostra Benwenuta, z domu - Matylda Pawlik urodziła się 10 marca 1933 roku w Kołomyji koło Raciborza. Była bardzo grzecznym i dobrym dzieckiem. Po skończeniu szkoły 07sierpnia 1950 roku wstąpiła do Zgromadzenia Sióstr Maryi Niepokalanej gdzie 07 października 1951 r. wstąpiła do Nowicjatu, a 07 września 1958 roku złożyła Bogu śluby wieczyste.W latach 1953 - 1970 pracowała jako wychowawczyni w żłobku w Bardo, dwalata 1954-56 przebywała w Otorowie i pracowała jako krawcowa w czasie wywózki sióstr przez władze socjalistyczne, następnie pracowała wśród chorych i niepełnosprawnych chłopców w Nysie, później wśród małych chorych dzieci w Jaszkotlu i Piszkowicach.
Kariera pracy w zakrystii w domu Bożym zaczęła się w jej życiu w Henrykowie koło Wrocławia gdzie pracowała w latach 1970 -71. Siostra Benwenuta przybyła do Świnoujścia i od 01 listopada 1971r.rozpoczęła pracę zakrystianki w parafii Chrystusa Króla i z dwuletnią przerwą w latach 01.09.2000 do 28.02.2002 gdzie pracowała w Wygancicach jako zakrystianka i pomoc w domu zakonnym. Do końca swego życia służyła Bogu, księżom i ludziom w naszym Świnoujściu. Była bardzo solidna i sumienna w pracy. Bardzo dbała o wystrój kościoła i dekoracje. Troszczyła się też o otoczenie kościoła i nasz cmentarz. Dopóki miała siłę jeździła na rowerze i była takim znakiem świnoujskim przez ponad 40lat. Zawsze była bardzo wdzięczna za każdą okazywaną jej pomoc. Często wspominała ciężką pracę jaką wykonywała jako młoda siostra wśród dużych chorych chłopców w Nysie, których musiała przenosić i pielęgnować.

Siostra Benwenuta nie żyje! We wtorek – ostatnie pożegnanie

fot. iswinoujscie.pl

Powtarzała, że wkrótce wróci do zdrowia i do pracy w kościele. Chciała wrócić do ludzi, których kochała i dla których pracowała. Nawet jak była chora to szła do pracy " bo to mój obowiązek" mawiała. Jednak ostatnie prawie trzy tygodnie spędziła w szpitalu w Szczecinie ponieważ osłabiony organizm odmówił już posłuszeństwa. Do końca była zakrystianką bo jak mówiła - " nikt jej nie kazał oddać kluczy do kościoła" . Niech Dobry Bóg da Jej niebo a my zachowajmy Ją w naszej pamięci i pamiętajmy o Niej w naszych modlitwach!

Msza żałobna za duszę śp. Siostry Benwenuty odbędzie się wtorek, 18 września o godz. 14.00. Trumna z ciałem zostanie wystawiona w świątyni już od godz. 10.00 Kondukt żałobny wyruszy na cmentarz zaraz po mszy świętej.

źródło: www.iswinoujscie.pl


komentarzy: 93, skomentuj, drukuj, udostępnij

Twoim Zdaniem

Dodaj Komentarz

Dodając komentarz akceptujesz
Regulamin oraz Politykę prywatności.

Zauważyłeś błąd lub komentarz niezgodny z regulaminem?
 
Oglądasz 26-50 z 93

Gość • Poniedziałek [17.09.2012, 21:47:23] • [IP: 92.42.117.**]

Ja siostrę - pamiętam od zawsze, nie znam z kościoła bardziej pracowitej osoby, trudno się dziwić, że nie uśmiechała się infantylnie do wszystkich skoro ciągle miała wykonywać jakąś nałożoną na jej drobne ciało pracę, a i z przyjaźniami w zakonach jest różnie. Tak naprawdę była przykładem pokory, powagi i pracowitości.

Gość • Poniedziałek [17.09.2012, 21:08:30] • [IP: 80.245.180.**]

Myślę, że na pogrzeb Siostry zostanie odkurzony żaglowiec w kościele. Wstyd, że tyle pajęczyny jest na tym żaglowcu. Proszę zobaczyć kościół w Trzęsaczu, jak tam jest czysto. A kwiaty w tych plastykowych wazonach to cudo. Wreszcie zginęły sztuczne paprotki.

Gość • Poniedziałek [17.09.2012, 20:51:25] • [IP: 83.25.119.**]

Siostra Bonawentura miała charakter, dała nam przykład wielkiej pracowitosci i ukochania modlitwy ora et labora...umarła nad pacierzem to cos znaczy, a ze nie była kłamliwie słodka była sobą i za to ją kochaliśmy...Spoczywaj siostro niech cię Pan przyjmie do królestwa niebieskiego

Gość • Poniedziałek [17.09.2012, 20:48:57] • [IP: 178.238.252.***]

Mam pytanie czy siostry maja internet bo tak dzielnie zmarłej siostry bronią?? drogie siostry gęby ludziom nie zamkniecie poszczekają i tyle dajcie spokój.

Gość • Poniedziałek [17.09.2012, 20:09:54] • [IP: 164.127.32.***]

Do chwili spojrzenia na zdjęcie Siostry, nie kojarzyłem, która odeszła... jednak zauważyłem, że była osobą bardzo oddaną swojemu powołaniu. Najbardziej charakterystyczna siostra miasta. Niech odpoczywa w Pokoju...

Gość • Poniedziałek [17.09.2012, 19:51:42] • [IP: 88.156.233.***]

śpieszmy kochać ludzi bo tak szybko odchodzą. siostro ukochana spoczywaj w pokoju

Gość • Poniedziałek [17.09.2012, 19:48:55] • [IP: 92.42.112.***]

gość 17.09.2012, 16:27 zmarła zakonnica taką była. Oby wszyscy byli tacy jak ś.p. Siostra Benwenuta. Śmierć zakonnicy jest też okazją aby lokalna hołota mogła sobie teraz Ją i przy okazji też Kościół święty bezkarnie obrażać. Ale gdy spojrzy się na ostatnie tutejsze wyniki wyborów do sejmu to wszystko jest jasne.

Gość • Poniedziałek [17.09.2012, 19:41:36] • [IP: 92.42.116.**]

Bałam się jej jako dziecko, bałam się gdy szłam do Komunii ale rzeczywiście wpisała się w krajobraz miasta jeżdżąc na swoim rowerze. Z czasem było mi jej szkoda bo ciężko pracowała ale nie taki jest wzór zakonnicy. To fakt.

Gość • Poniedziałek [17.09.2012, 19:35:16] • [IP: 92.42.114.***]

Odeszła - nie ! Została powołana przez Pana Waszego do Królestwa Niebieskiego.Ponoć całe życie wierzyła, że tam się znajdzie po śmierci. Dziwi mnie więc rozpacz wierzących, którzy, na pewno się tam znajdą. A tam przecież tylko sielanka i same szczęśliwości :)

Gość • Poniedziałek [17.09.2012, 19:29:36] • [IP: 80.245.188.***]

Siostry Benwenuty bałam się jako dziecko, chociaż byłam bardzo grzeczna. Zżyłam się za to z siostrą Leokadią i to ona bardzo przemawiała do dzieci, organizowała wycieczki rowerowe, prowadziła kółko różańcowe i jeździła z nami na kajaki na Karsibórz.Widocznie siostra Benwenuta nie miała podejścia do dzieci. Zapewne miała inne zalety, pokój Jej duszy... i dobrze mówcie o zmarłych.

Gość • Poniedziałek [17.09.2012, 18:37:45] • [IP: 95.129.224.***]

wspaniała siostra pięknie dekorowała Kościół pokój jej duszy

Gość • Poniedziałek [17.09.2012, 17:29:51] • [IP: 46.113.59.*]

dobra, pracowita osoba, która nie godziła się na złe zachowanie w kościele niewychowanych dzieci, a często i dorosłych, powinna być bardziej przez nas doceniona za swój trud i pomoc potrzebującym

Gość • Poniedziałek [17.09.2012, 17:13:02] • [IP: 88.156.234.***]

Gość  Poniedziałek [17.09.2012, 16:27]  [IP: 178.238.250.***]...oczywiście, że nie:(

Gość • Poniedziałek [17.09.2012, 16:37:42] • [IP: 80.245.190.**]

Wieczny odpoczynek racz daj jej Panie... Pamiętam ją ze swojego dzieciństwa, pamiętają ją moje dzieci, pokorny, spokojny, godny człowiek.

Gość • Poniedziałek [17.09.2012, 16:34:46] • [IP: 178.238.240.***]

NIe była może tak" słodziutka" ale tak naprawdę to dusza- człowiek. Zawsze zainteresowała się gdy ktoś był wm potrzebie, jak mogła - pomogła. Pamiętam jak kiedyś strasznie dzieciaki rozrabiały przed kościołem, a ona podeszła z uśmiechem, skarciła ale trochę na wesoło. Dzieciaki śmiały się ale z respektem przerwały hałaśliwą zabawę. Potrafiła przemówić do serc i rozsądku ludzi, z którymi zetknął ją los... będziemy pamiętać długo jej serce i ten rozwiany na wietrze habit gdy pędziła z górki na rowerze by zdążyć przed mszą...

Gość • Poniedziałek [17.09.2012, 16:27:16] • [IP: 178.238.250.***]

zakonnica powinna byc ciepła, serdeczna, sympatyczna, czy taką była siostra Benwenuta ?

on • Poniedziałek [17.09.2012, 16:18:38] • [IP: 164.127.203.**]

186 morze jestes swieto ikwizycjo baranku borzy

Gość • Poniedziałek [17.09.2012, 16:12:32] • [IP: 87.58.145.***]

Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin

Gość • Poniedziałek [17.09.2012, 15:35:41] • [IP: 62.69.248.**]

dzieci się jej bały? a co miala pozwolic, żeby rozwrzeszczane bachory weszły jej na głowę? widac jakimi byliscie dziecmi, właśnie po waszych komentarzach jako dorosłych. sami gówno robicie i innym nawet po śmierci nie oszczędzacie epitetów.chołota

Gość • Poniedziałek [17.09.2012, 14:51:30] • [IP: 95.129.224.***]

Do gościa z godziny 11:47 • IP: 93.94.186: Radzę uważać co piszesz, za obrazę uczuć religijnych możesz być pociągnięty do odpowiedzialności karnej.

Gość • Poniedziałek [17.09.2012, 14:46:05] • [IP: 178.238.245.**]

13:40 o osobie zmarłej nie pisze się źle lub wcale. Miała ciężki charakter. Wiem bo mnie kiedyś opierniczyła za śnieg który wniosłem na butach. A napadało go wtedy sporo.Nie bierz przykładu z jehowego z 11.47 który aż zionie miłością do innych. Pokój Jej Duszy.

Gość • Poniedziałek [17.09.2012, 14:41:44] • [IP: 88.156.235.***]

Każdy musi kiedyś odejśc.Na to niema mocnych.

Gość • Poniedziałek [17.09.2012, 14:21:10] • [IP: 92.42.116.***]

bały się jej dzieci... ludzie pomyślcie, gdyby ludzie bali się Jezusa, kto by w niego dzisiaj wierzył, więc nie wypisujcie kłamstw że była dobrą zakonnicą, bo nie była!!

Gość • Poniedziałek [17.09.2012, 14:07:41] • [IP: 92.42.116.***]

wszyscy się jej bali, i ona miała być przykładem litościwego boga, wcale nie pasowała na siostrę zakonną, która to ma służyć innym, niestety ale taką ją też zapamiętam- zacięta twarz.

Gość • Poniedziałek [17.09.2012, 13:40:33] • [IP: 88.156.233.***]

No i co z tego? A czymże tak się zasłużyła, żeby o niej pisać? Niesympatyczna, oschła o kamiennej twarzy i tak jakby pozbawiona wszelkich uczuć.

Oglądasz 26-50 z 93
■ Wiesz o czymś o czym my nie wiemy? Napisz! kontakt@iswinoujscie.pl lub wyślij mms na numer 602 657 344 ■ Wiesz o czymś o czym my nie wiemy? Napisz! kontakt@iswinoujscie.pl lub wyślij mms na numer 602 657 344 ■ Wiesz o czymś o czym my nie wiemy? Napisz! kontakt@iswinoujscie.pl lub wyślij mms na numer 602 657 344 ■ Wiesz o czymś o czym my nie wiemy? Napisz! kontakt@iswinoujscie.pl lub wyślij mms na numer 602 657 344 ■ Wiesz o czymś o czym my nie wiemy? Napisz! kontakt@iswinoujscie.pl lub wyślij mms na numer 602 657 344 ■ Wiesz o czymś o czym my nie wiemy? Napisz! kontakt@iswinoujscie.pl lub wyślij mms na numer 602 657 344 ■ Wiesz o czymś o czym my nie wiemy? Napisz! kontakt@iswinoujscie.pl lub wyślij mms na numer 602 657 344
■ Zaproszenie na obchody Narodowego Dnia Zwycięstwa 8 maja 2025 r. Uroczystość rozpocznie o godz. 11.00 na Placu Słowiańskim pod pomnikiem „Bohaterom Walki o Niepodległość Rzeczpospolitej” poprzez złożenie kwiatów przez władze administracyjne i samorządowe, służby mundurowe, poczty sztandarowe, delegacje organizacji, związków, stowarzyszeń, szkół oraz mieszkańców i gości. Druga część uroczystości odbędzie się o godzinie 11.30 na Cmentarzu Komunalnym w Świnoujściu przy „Kwaterze Wiecznego Spoczynku Weteranów II Wojny Światowej” ■