- Mój problem trwa już kilka lat. Na ostatnim zebraniu, które odbyło się 12 marca, złożyłam oświadczenie oraz informowałam zarząd, że od kwietnia nie będę płacić za fundusz remontowy – mówiła w rozmowie z reporterem iswinoujscie.pl pani Maria.
Mieszkanka tłumaczy swoją decyzję obawą, że pieniądze, które zbierane są na fundusz remontowy wydawane są bezpodstawnie.
- Ewidentnym tego przykładem może okazać się remont dachu. Chciałam, aby dokonano ekspertyzy czy była konieczność robienia dachu. Odmówiono mi tego, dlatego, że członek zarządu pod swoim kątem chciał ocieplić dach gdzie zamieszkuje – twierdzi pani Maria Wolińska.
Nasza rozmówczyni czuje się ignorowana. Twierdzi również, że jest wyzywana przez członków zarządu.
- Zabroniono mi przeglądania dokumentów, nie mam wglądu do kartotek. A przecież ja działam dla nas wszystkich, dla wspólnoty, dla mieszkańców – dziwi się.
Budynkiem zarządza Wspólnota Mieszkaniowa Lares. Poprosiliśmy administratora o komentarz w tej sprawie.
- Sprawa zastraszania pani Wolińskiej przez jednego z członków Zarządu jest nam nieznana, ponadto administrator nie ponosi odpowiedzialności za działania innych podmiotów, w szczególności członków Zarządu. Natomiast zaliczki gromadzone na funduszu remontowym są wydatkowane zgodnie z przyjętym przez właścicieli planem gospodarczym. Remont dachu został zapisany w planie gospodarczym na 2012 rok, został on przyjęty w formie uchwały właścicieli większością głosów. Ponadto każdy z właścicieli miał prawo zaskarżenia uchwały w terminie 6 tygodni od daty jej podjęcia. Zarząd realizuje wyłącznie uchwały właścicieli i prowadzi czynności w ramach zarządu zwykłego – wyjaśnia administrator LARES s.c. Marta Bania, Danuta Kubiak.
JAK BYŁ GAM LUB WAM PŁACIŁO SIĘ CZYNSZ ALE PRZYNAJMNIEJ W MIESZKANIU MUSIELI NAPRAWIAĆ. A TERAZ JEST ZESPÓŁ ZARZĄDCÓW I KROI NAS GORZEJ NIŻ POPRZEDNI A NIE ROBIĄ NIC ALE IM SIĘ WIEDZIE. WSZYSCY, KTÓRZY MIESZKAJĄ POD TYMI RZĄDAMI WIEDZĄ O CO CHODZI. A TE ZAPISY WULGARNE KIEROWANE DO TEJ PANI TYLKO POTWIERDZAJĄ TO JAK JĄ TRAKTUJĄ. PRAWDA JEST ZAWSZE NIE WYGODNA. KTOŚ PISAŁ, ŻE NA KORYTARZACH PO ZEBRANIU MÓWI SIĘ PRAWDĘ I TAK JEST BO NA ZEBRANIU NIE MA SIĘ SZANS WYSTARCZA PARU DUPOWŁAZÓW I ZASZCZEKAJĄ KAŻDEGO CHOCIAŻ O ICH PIENIĄDZE CHODZI.
Gdyby wszyscy wlasciciele przyjzeli sie swoim wspolnota i zarzada a przedewszystkim rachunkom, praca wykonanym na terenie mieszkan czy kamienic to dopiero oczy by im sie otworzyly.Mysle ze ta pani poprostu dba o swoje prawa.A sama nic uczynic nie moze.Taka jest prawda.Ale wierze ze znajdzie sie ktos z poza miasta dobry prawnik i jej i nietylko jej POMORZE>POWODZENIA.
...kto ją zna - ten wie...kto nie zna - niech pozna - a się dowie...
Przecież to jest proste i oczywiste, tylko trzeba umieć czytać:" Remont dachu został zapisany w planie gospodarczym na 2012 rok, został on przyjęty w formie uchwały właścicieli większością głosów. Ponadto każdy z właścicieli miał prawo zaskarżenia uchwały w terminie 6 tygodni od daty jej podjęcia" - skoro Pani jako członek Wspólnoty nie zaskarżyła, to na jakiej podstawie podważa obecnie jej wykonanie? Toż to zwykłe pieniactwo i warcholstwo jest!
hehe wspólnoty mieszkaniowe najgorszy wymysł w demokracji. !!
Ma Pani troche racje co niekture osoby z zarzadu przeważnie dbają o interes Swój a nie wspólnoty a Administrator z niktórymi Osobami z zarzadu ma układy
Przeczytajcie, ostatni akapit w którym Administrator wyjaśnia sprawę.Pani Maria niech też przeczyta.Tam wszystko jest jasne.Doczytajcie ogólne zasady działania Wspólnot.Nie obchodzi mnie czy Pani jest ładnie ubrana czy nie.Nie znam Jej.Zakładam jednak, że ma rację.Też należę do wspólnoty ale innej.Ludzie przychodzą na zebranie nieprzygotowani.Nie znają zasad funkcjonowania wspolnoty.Administrator realizuje uchwały Zebrania.Ludzie nie potrafią przewidywać, myśleć kilka lat do przodu.Siedzą na zebraniach jak owce, takie potulne jak na zagładę.Dopiero na korytarzach szepczą jak widzieliby sprawę.Pani Maria ma odwagę wyrażać swoje myśli a takich się nie lubi.A ja mam do Niej szacunek za odwagę, za to, że to właśnie Ona kształtuje rzeczywistość, umie kojarzyć zdarzenia, wyciągać wnioski.
hrrr pfuuu takim moherowym kłótnikom w oczy
Administrator nie ponosi tu żadnej winy.Od tego jest zarząd wybrany przez całą wspólnotę.Na zebraniach są poruszane sprawy i głosowanie zakończone podpisami członków.Wszystko jest zgodne z prawem. Ze strony administratora, nie ma nawet sugestii co do wyboru czegokolwiek.Wiem bo wiele już lat nasza wspólnota korzysta z usług LARESA, i jesteśmy zadowoleni.Co do zarządu wspólnoty, to większością głosów można ten zarząd odwołać. Widocznie jest Pani osamotniona w swoich poczynaniach i reszta członków wspólnoty nie widzi żadnego problemu i zgadza się z decyzją podjętą przez większość członków wspólnoty.Administracji Laresa składam najlepsze Życzenia Świąteczne, a nam dalszej owocnej współpracy.TERESA
"niereformowalny ale komunistyczny moher zaciekły jak pies ukraińca" nie ma argumentów to chociaż opluć sie uda.
Uprawnienia zarządu i administratora dotyczą utrzymania nieruchomości wspólnej.Fundusz remontowy stanowi odrębna współwłasność właścicieli jego istnienie nie jest obligatoryjne(nie wynika z przepisów ustawy)w takim przypadku należy wskazać na art.1. 2 ustawy o własności lokali W zakresie nieuregulowanym ustawą do własności lokali stosuje się przepisy Kodeksu cywilnego.Zatem bez zgody wszystkich właścicieli wspólnota nie moze dysponować funduszem remontowym.
ta Pani już raz zmieniła administratora, ten też jest nie taki to niech sama poprowadzi...
"widzę w tej kobiecie nowego charyzmatycznego wodza dla partii politycznej PIS chyba że wcześniej zwerbuje ją WIELKI OJCIEC z pewnej rozgłośni." No i macie kolejny Wizjoner i Cudotwórca z PO
bezrozumny kapitalizm rodzi chciwość i przekręty. jak w Stanach dali więzienia prywaciarzom to teraz oni podkupuja posłów żeby tamci dawali jak najostrzejsze kary, bo mają pieniądze od więźnia.To samo tu, dostali tzw.zarząd to wycisnąc ile się da i jak najszybciej.
niereformowalny ale komunistyczny moher zaciekły jak pies ukraińca
MAM TA SAMA WSPOLNOTE UWAZAM ZE PRZYDALA BY SIE JAKAS KONTROLA NAD TA WSPOLNOTA BO CZUJA SIE WLASCICIELAMI NASZYCH WYKUPIONYCH ZA CIEZKIE PIENIADZE MIESZKAN.
Administrator wykonuje uchwałę zebrania wspólnoty głaby czytać się uczyć
Wiele jest tu pisanych bzdur bo jeżeli jest zarząd wspólnoty to on o wszystkim decyduje podpisuje FV i zleca wykonywanie prac na rzecz wspólnoty. Kwotę na fundusz remontowy ustala raz w roku walne zebranie członków wspólnoty i jeżeli ta Pani była na zebraniu to mogła protestować ale o wszystkim decyduje większość. Każdy z członków może iść do administratora i sprawdzić wydatki. Ta Pani to ma ze wszystkimi na pieńku i bzdury opowiada a inni jak zwykle nie zorientowani piszą bzdury. Jak ta Pani tak chce i ma poparcie członków wspólnoty to zgłosi akces do Zarządu ;))))
PISarka...wielka...
a wystarczy isc do zarządcy (nie administratora) który zatrudnia goscia z uprawnieniami budowlanymi, ludzi co znają sie na kosztorysach, nie teoretyków a praktyków. Bo raczej nie nalezy sie chyba opierac na tym ze komus" wydaj sie ze z dachem jest cos nie tak" . Ekspertyzy są kosztowne ale czywiście mozna je zlecac bo kto komu bedzie bronił. nie wystarczy dobra poparta zdjęciami opinia ?? Tylko niestety wystarczy poszukac , popytac a nie SKUPIAC SIE NA TYCH ADMINISTRATORACH co dają najnizszą cenę. niestety dopóki ludzie nie zrozumieją ze trzeba więcej zaplacic zeby miec dobrze bedzie jak jest. Wszyscy krzyczą za drogo ale jak cos to wymagają profeski ze strony administratorów.
"kondolencję dla sąsiadów :)))" Dlaczego, nie będzie można nic * ?
U podstaw tego typu konfliktów tkwi niechlujnosc ustawodawców przy stanowieniu prawa przykładem jest tu ustawa o własności lokali której zapisy godzą w wiele zapisów Konstytucji RP mówiących o prawie do własności i zasadę równosci. Daje to poletko do rożnych nadużyć.
moze ludzie wrescie zrozumieli by ze maja prawo do zmiany administratora i warto by szukac prawdziwych zarządców. Bo chyba niewielu z Panstwa tu piszących rozumie róznice między administrowaniem a zarządzaniem nieruchomosciami. niestety zawsze na 1 plan wysuwają sie sympatie i antypatie osobiste. kazdy powinien przeczytac ustawę o własności lokali, zastanowic się, poszukac, porównać oferty zastanowic i wybrac. Najlepiej miec podejście niech inni zrobią wszysto za nas a my i tak powiemy ze jest ZLE. Sama zadałam sobie trud poszukałam i znalazłam dobrego zarządcę chowając swoje antypatie i skupiłam się na rzetelności.
widzę w tej kobiecie nowego charyzmatycznego wodza dla partii politycznej PIS chyba że wcześniej zwerbuje ją WIELKI OJCIEC z pewnej rozgłośni.
a to cytat że wszedzie sa te same problemy z zarządami, a ceny 2 zl ze metr to wyzysk cytat ze strony zarzad.com.pl "Często deweloperzy lub spółdzielnie mieszkaniowe albo nie wpisują do umowy kosztów zarządzania, albo znacznie je zawyżają - do kwoty ok. 2 zł za 1 mkw. - Zawyżone w ten sposób stawki to czysty zysk dla tych podmiotów - wyjaśnia przyczynę takiego" niedopatrzenia" Janusz Sobczyk. - Wspólnoty uparcie tkwią przy tym samym zarządcy, podczas gdy konkurencja na warszawskim rynku jest ogromna. Często też sami zarządcy wykorzystują nieświadomość właścicieli - np. przedstawiają w umowach niskie stawki za zarządzanie, a jednocześnie zapisy są tak skonstruowane, że można później wstawić dodatkowe koszty - mówi Witold Kalinowski. Tymczasem nie trzeba się na to godzić, bo w Warszawie funkcjonuje około 300 firm z tej branży."