iswinoujscie.pl • Poniedziałek [22.04.2013, 08:12:05] • Świnoujście
Kierownik schroniska: Kierowcy nie uważają na zwierzęta!

fot. Alina Celniak
Minionego wtorku po godzinie 3 w nocy pracownicy świnoujskiego schroniska dla bezdomnych zwierząt zostali wezwani do rannego lisa, najprawdopodobniej potrąconego przez samochód.
Alina Celniak, kierownik świnoujskiego schroniska dziwi się, dlaczego zwierzęta tak często padają ofiarą potrąceń. - O tej porze nie ma ruchu więc jak można tak nieostrożnie jechać? Czy ludzie nie potrafią uszanować dzikich zwierząt? - pyta zdenerwowana.
Opiekunka sie znalazla gnida paskudna a co robisz wiedzmo ze zwierzętami w schronisku, chciałam napisać suko, ale ubliżyłabym peskowi życzę ci gnido wszystkiego najgorszego w życiu
wpierw trzeba mieć pojęcie o jeżdzie w nocy a dopiero potem sie wypowiadać pani kierownik
Lisów jest za dużo i należy przeprowadzić redukcję ich populacji o czym mówią nawet przyrodnicy. Tego należało humanitarnie uśpić, co zaoszczędziłoby zwierzakowi cierpień, z pożytkiem dla przyrody. Poza tym dziwi mnie dlaczego Pani Celniak nie bulwersuj zdefraudowanie tysięcy złotych wyłudzonych w ub. roku na niesławną operację" psa z naroślą". W świetle fleszy mediów okradziono wówczas kilkuset mieszkańców Świnoujścia!!
Ciekaw jestem jak ktos sie tam dodzwonil o 3 w nocy skoro po 16 juz nie da rady
PO POPRZEDNICH NEGATYWNYCH OPINIACH O SCHRONISKU, P.CELNIAK CHCE POKAZAC SWOJE" DOBRE SERCE"I DYSPOZYCYJNOSC W GODZ.NOCNYCH:))))))))
A cz TY p.Celniak potrafisz szanować zwierzeta w schronisku ? Nie sadze !! Dobrych opini w mieście to tu nie masz :/" Szacunek" dopiero trzeba się nauczyc co to magiczne słowo oznacza !!
O poszanowaniu zwierząt to do tej pory ta Pani mało wiedziała, czyżby art. pomogły obudzić w tej Pani poczucie obowiązku, a może gruncik się pali pod wygodnymi stopami. Jeżeli ludzie jak twierdzi nie szanują zwierząt to skąd wiedziała o tym rannym zwierzęciu? Jak zwykle wszyscy są winni tylko nie ona. Każdy kierowca wie jaką zmorą są przejazdy lasami właśnie przez nagle wybiegające zwierzęta, nie zawsze uda się uniknąć wypadku. Czyżby sama nie jeździła samochodem? Tu jest przykład, że kierowca robił co mógł bo zwierzak żyje. Dziwne jest to, że schronisko o tej porze zareagowało. Jednak art. dały efekt. Mimo to dalej uważam, że ona nie jest na miejscu. Poczeka sprawa ucichnie i dalej będzie królowała na tronie schroniska.
ta baba niech nie mydli oczu ludzio ze taka troskliwa o dzikie zwierzeta jest cos czesto sie pojawia ostatnio moze nadcioga na nio kara oby byla adekwatna za jej machloje i caloksztalt sztucznego wizerunku
Większość kierowców to chamy. Należy traktować ich z cegły.
Wg mnie potrącenie lisa oznacza, że kierowca próbował go ratować, bo gdyby nie hamował, to zwierzaka trzeba by było zdrapywać z asfaltu.
Jak to nie uważają, a ten kierowca co omijał kaczki i rozbił auto ?