Radą i pomocą służy uczestnikom pleneru Mariusz Lokaj-gospodarz Villi. W tej atmosferze twórcy planowali jak spędzą najbliższe dni. W poniedziałek rano czeka ich oficjalne już otwarcie pleneru i konferencja prasowa w hotelu Das Ahlbeck.
fot. Sławomir Ryfczyński
W tym roku mija dziesięć lat odkąd niemieccy malarze po raz pierwszy spotkali się na artystycznym plenerze na wyspie Uznam. Jubileuszowy 10 plener malarski Cesarskich Uzdrowisk rozpoczął się nieoficjalnie już w niedzielę. Artyści spotkali się w ogrodach Villi Irmgard w Heringsdorfie. Gospodarz i fundator spotkania-gmina Heringsdorf zadbała o dobry nastrój i poczęstunek w formie grilla.
Radą i pomocą służy uczestnikom pleneru Mariusz Lokaj-gospodarz Villi. W tej atmosferze twórcy planowali jak spędzą najbliższe dni. W poniedziałek rano czeka ich oficjalne już otwarcie pleneru i konferencja prasowa w hotelu Das Ahlbeck.
fot. Sławomir Ryfczyński
Fale, Niebo, Plaża i Morskie Krajobrazy – takie motywy inspirują uczestników tego pleneru. Innym źródłem inspiracji są dla nich postaci wielkich artystów, których wyobraźnię pobudzało również wybrzeże Bałtyku. Wspominają więc Theodora Fontane, Thomas i Hainricha Manna, Tołstoja, Gorkiego. Ten ostatni mieszkał przez kilka lat właśnie w Vilii Irmgard.
fot. Sławomir Ryfczyński
Wydawałoby się, że to zwykłe towarzyskie spotkanie, któremu towarzyszy wątek artystyczny. Jest jednak inaczej. Prestiż pleneru w niemieckim światku artystycznym rośnie z roku na rok. Aby przyjechać tu jako uczestnik nie wystarczy opłacić pobytu. Kwalifikacją zajmuje się profesjonalne jury. W tym roku zaproszenia komisji uzyskali Wolfram Schubert, Ulrich Baehr, Sigurd Wendland, Meike Lipp, Frank Suplie, Corina Weiner i Doris von Klopotek.
fot. Sławomir Ryfczyński
Od niedzieli przez cały tydzień mieć będą do dyspozycji najpiękniejsze nadmorskie plenery Uznamu. Pracować będą głównie po niemieckiej stronie wyspy; od Ahlbecku po Bansin ale większość od razu zadeklarowała chęć skorzystania z krajobrazów w Świnoujściu i okolicach, zatem mamy nadzieję, ze owocem tych kilku dni będą także piękne pejzaże naszego wybrzeża.
fot. Sławomir Ryfczyński
Rezultaty tej pracy poznamy 1 czerwca podczas otwarcia wystawy poplenerowej. Ekspozycja nie zakończy swojego życia na wyspie. Zostanie zaprezentowana także w Berlinie, a następnie w Hamburgu.
źródło: www.iswinoujscie.pl
17:42 - skoro kulturalne picie nazywasz chlaniem, to twoje chlanie tak naprawdę musi być pompowaniem jak z rurociągu" Przyjaźń"." Takie widzisz świata koło, jakie tępymi zakreślasz oczy" (Mickiewicz)
siedmiu malarzy i siedem flaszek wina, ale to tylko na zdjęciu, wiadomo że artysta lubi wychlać, ale po co to tak pokazywać obscenicznie?? Przecież to też nieletni oglądają.Oj nie ładnie.Ja też lubię wychlać ale się z tym aż tak nie afiszuję.
Nooo, muszą sami wszystko opłacić i jeszcze komisja ich do tego dopuszcza. Niepokoi mnie tylko myśl, że podobna komisja w XIX w. we Francji nie dopuściłaby takich wówczas" pseudomalarzy" jak van Gogh, Cezanne, Monet... Ciekawe, ilu van Goghów ta komisja uznamska nie dopuściła? A może minął czas van Goghów, bo coraz większa ilosć ludzi nie ma żadnej kompetencji ani obycia w świecie kultury, by w ogóle przetrawić piękno malarstwa, więc takie społeczeństwo nie potrafi nawet z siebie wydać wielkich talentów? " Dlaczego ci artyści malarze nie namalują po prostu tak, jak jest na zdjęciu?!" - myślą posępnie rzesze ludzi XXI w.
"[…] Malarze holenderscy malowali ludzi starych i pokurczonych. Nie ukrywali brzydoty swoich modeli, ale pokazywali ich piękno, bo mieli dystans do swego tworzywa. W naszej piramidzie jesteśmy zarazem tworzywem i twórcami. Otóż gdyby ktoś był niedoskonały fizycznie nie wiedziałby gdzie kończy się i gdzie zaczyna się jego brzydota. I nie sposób żeby miał właściwy dystans do samego siebie. […]"