Kazik jak mało kto, doświadczył w swoim życiu ciemnej jego strony. Zanim poświęcił się malarstwu, które określał mianem „Surrealizmu sakralnego”, jak sam mówił był na samym dnie. Na dno sprowadził go alkohol i chęć łatwego zysku, kosztem drugiego człowieka.
Dopiero w dojrzałym wieku, kiedy pokutował za swoje złe uczynki w więzieniu, jak mówił Kazimierz - „...za sprawą Ducha Świętego nastąpiła we mnie przemiana, która zaowocowała twórczością na chwałę Jezusa i moją działalnością ewangelizacyjną...”. Po wyjściu z więzienia Kazik całkowicie poświęcił się malarstwu i przekazywaniu świadectwa swojego życia, próbując przestrzec innych ludzi przed wstąpieniem na drogę, którą on szedł w młodości.
W przededniu Wigilii Bożego Narodzenia dotarła do nas ta tragiczna wiadomość... tak jakby Kazik chciał nam w ten sposób coś jeszcze przekazać...
W albumie swojego malarstwa „Surrealizm sakralny, czyli ewangelizacja przez sztukę”, który kilka lat temu wydał, w słowie wstępnym napisał: „Książkę dedykuję wszystkim bezdomnym, więźniom, alkoholikom, narkomanom, aby odnaleźli sens i cel własnego życia, idąc drogą do trzeźwości – trzeźwości myślenia, służąc innym ludziom.”
Jesteśmy teraz zaganiani, bo idą święta, bo trzeba jeszcze zrobić jakieś ostatnie zakupy, bo trzeba posprzątać... Pewien jestem, że Kazik chciałby abyśmy sobie przypomnieli o co tak naprawdę w tych świętach chodzi...
Pożegnajmy jutro naszego Przyjaciela, znajdźmy na to czas...
Pogrzeb odbędzie się na cmentarzu przy ulicy Karsiborskiej, jutro (24.12.2014) o godz. 10:00 w Kaplicy na Cmentarzu Komunalnym w Świnoujściu. Wcześniej o godzinie 8 w kościele pw. błogosławionego Michała Kozala odbędzie się msza święta.
sztrasznie dużo ludzi umiera w świnoujsciu...ciekawe dlaczego...może lepiej niech nas leczą w Gryficach..i tam niech NFZ przelewa kase...bo nasi lekarze są do niczego...
✝ Pokój jego duszy ✝
Dobry człowiek.
Niech spoczywa w pokoju :(
Komentowanie ilości zgonów i klikanie" Lubię To" jest tu bardzo niestosowne.
Żegnaj Kaziu. Bardzo mi smutno.
Zwaliła mnie niemal z nóg ta wiadomosć - podawałem często ludziom wokół, a także bezdomnym, gdy oczekiwali pieniędzy, przykład jego osoby jako ucieleśnionego cudu, kogoś, kto odbił się od dna. Kazik był przyczółkiem, na który uciekałem, gdy w żaden sposób nie mogłem dotrzeć do bezdomnego lub do" zamarzniętego" katolika - z tego przyczółka strzelałem sercami, opowieściami o jego wynurzeniu się z topieli, o tym też jak Kościół mu pomógł w osobie np.Leszka Podoleckiego, który mu wybaczał, gdy przed nawróceniem przynosił alkohol do schroniska - potem Kazik pojechał do sanktuariów, a chyba 3 II, zdaje się 93 roku, w kośc.pw.Kozala przyjął chrzest i I Komunię.
[*]
Świnoujski szpital to umieralnia !Ludzie strzeżcie sie tego miejsca !!Nie żartuje.
Panie świeć nad jego duszą, bo o ludziach pamięta się tylko, gdy odchodzą.
Wielki Żal!!
jeśli wiozą cie do szpitala w Świnoujsciu, wiedz ze za chwilę umrzesz...
Kaziu bylismy kolegami z podwórka ZADZIWIŁEŚ siłą swojej woli wielu z nas którzy mieliśmy okazje wielokrotnie ogladać Twoją walkę z nałogami i pewnie jak i ja mało kto uwierzyłby w ówczas, że dasz radę. Byłes biedny, skromny odchodzisz WIELKI.
jacy lekarze. ...taki szpital :(((((((
Błogosławieństwa Kaziu, działaj tam u góry.
Żegnaj Kaziu, byłeś przykładem jak z menela stać się, wielkim o wielkim sercu człowiekiem prze duże C. .. pokój Twojej duszy !!
Mam Pana obraz, dostałam w prezencie urodzinowym 10 lat temu. Osoba od której otrzymałam, też już nie żyje. Obraz teraz przypomni mi o Was dwóch... Spokoju duszy Panie Kazimierzu.
w jakich okolicznosciach zmarl ?
Trzymaj się Kaziu kolega. Niech spoczywa w pokoju.
Znaliśmy go trochę od innej strony niż np.więźniowie zakładów karnych, alkoholicy, bezdomni... Dla tych ludzi Kaziu był na prawdę świadectwem że da się, że można... Dla zainteresowanych ewangelizacyjną działalnością Kazika - 03.01.2015 w programie Religia TV o godz. 7 rano będzie wyświetlany film" Łotr Kazimierz" To film o tym czym zajmował się Kaziu przez ostatnie lata swojego życia.
Pokój jego duszy, nie wielu udaje się odbić od dna.Zrozumie to ten, kto był na takim dnie.
To koniec tej wędrówki...teraz Ty jesteś naszym Aniołem!! spoczywaj Kaziu w pokoju...
Kaziu dziękuję Ci za przyjaźń, za to że zawsze pamiętałeś o naszych urodzinach, rocznicach, świętach kiedy to wysyłałeś SMS-a. Na te dzisiejsze już nie wyślesz, zabrakło 2 dni. Byłeś w pełni tym co głosiłeś i w co wierzyłeś aż do bólu i do głodu. Szkoda że ciebie już nie ma, szkoda ze nie namalujesz więcej. Zegnaj" brachu" i czuwaj nad nami.
I była Msza św.w kośc. Kozala, i był pogrzeb - sporo ludzi przyszło, a wśród nich - wielkie ukłony po raz pierwszy tej Pani, której przeciwnikiem politycznym jestem - pojawiła się z wiązanką kwiatów Joanna Agatowska i mimo że nieoficjalnie, to jednak fakt, iż ktoś ze szczytów władzy się pojawił, bardzo dobrze świadczy o choćby cząstce tej władzy w osobie J.Agatowskiej- bo uważam, że" władze i zwierzchności" winny się pochylić nad szaraczkami, a zwłaszcza tymi będącymi darem Opatrzności - np.nad nawróconym Łotrem. Ks.Edward w mowie pogrzebowej, takiej wypowiadanej swobodnie, bez zadęcia, zawarł wszystko - i kult Miłosierdzia Bożego wyznawany przez Zmarłego, i jego malowanie, i świadectwa w więzieniach czy wobec innych dręczonych nałogami. Na samym końcu muzyk (nazwiska nie jestem pewien) Warzecha pięknie zagrał na harmonijce ustnej Kazikowi. Padał deszcz i na końcu już...padały łzy.
Spoczywaj w spokoju Kaziu...Dzięki, że moglem Ciebie poznać!