Paulina Olsza - W najbliższych latach w Międzyzdrojach powstać ma kilka obiektów: nowa biblioteka, dwie sale kinowe, Centrum Kultury, planetarium... Wymieniać można by długo. Wszystkie te inwestycje są bardzo efektowne, ale czy potrzebne Międzyzdrojom?
Leszek Dorosz. To są inwestycje konieczne. Międzyzdroje od pewnego czasu były nazywane zapyziałym kurortem czy zakurzoną perełką, wioską, która żyje tylko przez 2 miesiące. Musieliśmy więc zadać sobie pytanie o profil miasta, którzy wykorzysta jego naturalne walory i przyciągnie ludzi na dłuższy okres czasu. W sposób oczywisty postawiliśmy więc na turystykę, kulturę i sport. Sport, bo chcielibyśmy, aby Międzyzdroje były wkrótce tak znanym ośrodkiem treningowym jak Spała czy Zakopane. Zyskaliby na tym także mieszkańcy, bo oprócz obecności sportowców z górnej półki każdy z nich miałby w swoim pobliżu wysokiej klasy obiekty sportowe, takie jak chociażby pełnowymiarowa hala sportowa, którą w czerwcu zaczniemy budować, stadion, korty tenisowe, będący w trakcie realizacji budynek odnowy biologicznej itd. Kultura łączy się bezpośrednio z turystyką. Od dwóch lat zamiast Festiwalu Gwiazd odbywa się w Międzyzdrojach Gala Gwiazd – teatru, kina, muzyki. Gdzie pokazywać ich twórczość, jeśli nie w sali kinowej, na scenie domu kultury?
Prezentowane projekty nowych inwestycji są wizualnie bardzo nowoczesne, podczas gdy dotychczasowa promenada stylizowana jest na renesans lub secesję. Czy te dwa bieguny da się w ogóle ze sobą pogodzić?
Spotkałem się już tymi obawami, ale chciałbym zaznaczyć, że są zbędne. Zabudowa Międzyzdrojów, kiedyś secesyjna, już dawno taką nie jest. Lata spontanicznej rozbudowy doprowadziły do ruiny wiele wspaniałych budynków, które teraz nadają się już tylko na rozbiórkę. Po drugie reszta obiektów w Międzyzdrojach to już od dawna architektura mieszana. Nadbudowa gabinetu figur woskowych, amfiteatr, kawiarnia Chopin utrzymane będą w starym stylu, podczas gdy nowocześniejsze będą chodniki, ciągi piesze, siedziska połączone z fontannami. Będą to elementy, które widzimy w Hiszpanii czy chociażby w rodzimym Wrocławiu, gdzie nowoczesne elementy dodają uroku starym budynkom. Nie bójmy się innowacyjności.
Gdy Festiwal Gwiazd przenosił się do Gdańska wszyscy mówili, że Międzyzdroje przestaną się liczyć, tymczasem na wiosnę i lato 2008 zaplanowano kilka wielkich imprez. Która z nich będzie według Pana najważniejsza?
Ojcem wszystkich imprez był do tej pory Festiwal Gwiazd, ale w tym roku postanowiliśmy zorganizować jeszcze kilka wydarzeń, które swoją rangą zapewne przyćmią Galę. Pierwszym z nich będzie festiwal muzyki klasycznej z doborową obsadą najlepszych światowych pianistów i najzdolniejszych polskich skrzypaczek. Impreza z najwyższej kulturalnej półki. Kolejnym kulturalnym wydarzeniem będzie Festiwal Sąsiedzi, czyli przegląd młodych twórców z 10 państw ościennych, którzy przez 2 tygodnie będą u nas prezentować to, co potrafią najbardziej. Będąc więc plastycy, fotograficy, reżyserzy i wielu innych, znakomitych twórców. Następną imprezą będzie Międzynarodowy Międzyzdrojski Muzyczny Non-Stop, czy bluesowa i rockowa muzyka na żywo. Która z tych imprez stanie się najważniejszą – tego nie wiem. Mam nadzieję, że każda z nich się u nas przyjmie, ściągnie swoich wielbicieli i zagości na dłużej.
Świnoujście, Wolin i Międzyzdroje podpisały jakiś czas temu układ o stworzeniu Europejskiego Centrum Różnorodności Biologicznej. Czego Międzyzdroje oczekują od swoich partnerów, a co wniosą do tego porozumienia?
Oczekuję, że razem stworzymy coś wspaniałego. Mam nadzieję, że te trzy miasta będą między sobą przekazywały turystów poprzez rozszerzenie oferty programowej i pokazywanie uroczych zakątków naszych wysp z różnych perspektyw. Międzyzdroje mają najpiękniejsze klify, Woliński Park Narodowy, molo, a w przyszłym roku będą się mogły pochwalić także nowym amfiteatrem, którego otwarcie planujemy na lipiec 2009.
W tym roku Międzyzdroje będą promowane na skalę kraju przez „Pytanie na śniadanie” – program Telewizji Polskiej, który z miasta będzie nadawał na żywo. W Świnoujściu od dawna mówi się o problemie jego promocji ogólnopolskiej, a raczej o jej braku. Jak wypromować miasto takie jak Świnoujście czy Międzyzdroje?
Jeżeli mamy pomysł na to, co chcemy robić, pomysł na pokazanie czegoś dobrego, atrakcyjnego to nie pozostaje nam nic innego jak naszym planem zainteresować osoby, które czekają na takie propozycje, czyli media. Nie należy się bać. Osobiście udałem się do TVN, rozmawiałem z bardzo znanymi osobistościami i zaprosiłem ich do współpracy. Początkowo koszty zawsze są większe, ale często można je eliminować, poprzez pokazywanie u siebie telewizyjnych sponsorów itp. Jeżeli w coś się wierzy, to ludzie to kupują. Promocja to nic innego jak normalna życiowa współpraca wynikająca z umiejętności porozumiewania się. Świnoujście ma większe możliwości od Międzyzdrojów, jest tutaj mnóstwo ludzi, którzy gotowi są stworzyć coś wspaniałego, jeśli tylko otrzymają od miasta minimalne wsparcie na start.
Czy Międzyzdroje przyjmą do siebie Wisełkę? Wisełka stanowi jedyny dostęp do morza gminy Wolin, ale jej profil jest typowo turystyczny, podobnie jak ten międzyzdrojski.....
Nie chciałbym się wypowiadać w tej kwestii jako burmistrz Międzyzdrojów, gdyż chciałbym uniknąć niepotrzebnych konfliktów, ale mogę powiedzieć, co sądzę na ten temat prywatnie. Leszek Dorosz jest całym sercem za Wisełką i gdy w sposób zgodny z prawem zostanie podjęta decyzja o jej przyłączeniu do gminy będę bardzo zadowolony. Istotnie, profile Wisełki i Międzyzdrojów są bardzo podobne. Dodatkowo Wisełka posiada ogromne możliwości rozwojowe, piękne jeziora i co najważniejsze: puste obszary, na których można stworzyć coś pięknego. Jeśli Wisełka przyłączy się do Międzyzdrojów na pewno znajdziemy w naszym budżecie pieniądze na jej wspomożenie.
p.Leszek Dorosz napewno dobrze i poprawnie po polsku mówi.Może idobrze chce.Ale dobrymi checiami. ... Chociaz życzę Mu jak najlepiej. Jednakże jeśli będzie za częstym goście w SALONIE FIGUR WOSKOWYCH i wchodził w" konfiguracje" z tym" PANEM" i niektórymi ze Stargardu - to różnie może być.A byłoby szkoda!
Panie Leszku! Ale emocji Pan rozbudził! Świnoujścianom nie mieści się w głowie, że można uczciwie pracować dla miasta, a garstka sfrustrowanych mieszkańców Międzyzdrojów wolałaby, jak widać, zrównać swoje miasteczko z ziemią, niż życzyć Panu sukcesu. Niech się Pan trzyma i nie daje za wygraną! Jak mówi stare żydowskie przysłowie: Psy szczekają, karawana idzie dalej. A może nie żydowskie?? Mniejsza z tym! Powodzenia!!
Dajcie spokój nie ma wogóle czego komentować ten Dorosz jest jak nadęty wielki balon samochwała
"Zapchlone karły reakcji" tak w starym dobrym stylu odzywają się jadowite węże z napuchnietym woreczkiem zółciowym, Te miłe słowa kieruję do wszystkich samorządowców wywodzących się z Ludowego Wojska Polskiego, PZPR i innych dziadowskich organizacji przestepczych
Lepsza zdecydowanie NIE! Mam firme, place podatki, wychowaniem syna zajmuje sie zona i z pewnoscia tak jak ty dobrze to robi. A na Zmurkiewicza zawsze bede glosowal.
uczciwie pracuję, dobrze wychowuję swoje dzieci, spłacam zaciągnięte przez siebie długi, nie śmiecę, nie niszczę mienia wspólnego (ani żadnego!), nie głosuję na żmura - tak właśnie służę mojemu miastu. A ty? jesteś lepsza ode mnie?
Nie ''Żmura'', a Żmurkiewicza, to po pierwsze.Wielbicielem Żmurkiewicz nie jestem, ale chciałbym żeby Międzyzdrojami rządził taki fachowiec jak Żmurkiewicz.Mam nadzieję że w końcu się doczekam.Jeszcze tylko niecałe 3 lata.
prosze sie odczepic od mojego prezydenta! niech kazdy robi swoje! nie obrazac tu nikogo! miedzyzdroje sobie niech dziala a swinoujscie sobie! wy, anonimowi klepacze napiszcie co wy zrobiliscie, w swoim zyciu, dla swoich miast!
Wielbiciele żmura! Pan Dorosz jeszcze wam taką jazdę pokaże, że wam buty pospadają! Będziecie skomleć, żeby świnoujście było dzielnicą Międzyzdrojów!!
Remont Balbinki, to bardzo ''duża''inwestycja...Brawo panie burmistrzu.Nie rób pan jaj z normalnych ludzi.Weż pan się do roboty, a nie ciągle reklamuje się pan w gazetach.Bierz pan przykład ze Świnoujścia z Pana Żmurkiewicza.On mało mowi, a pracuje i ciągle poddawany jest okrutnej krytyce, a pan w każdym sobotnim głosie szczecinskim tylko bajki opowiada co pan zrobi.Niech pan mówi, co pan zrobił!!
Rozgrywający to on jest ale TYLKO na siebie promuje się ostatnio bardzo intensywnie chyba ma jakieś plany ale TYLKO co do własnej kariery !!
Wodę z mózgu? Dziękuję, nie narzekam na swoją kondycję umysłową. I mi również zależy na tym, żebyśmy wszyscy mieszkali w pięknych, zadbanych miastach czy miasteczkach. Owszem, rozliczajmy obietnice, ale po tym, gdy minie termin ich realizacji. A póki co nie torpedujmy pomysłowych ludzi, bo jest ich coraz mniej. :)
Czegoś nie rozumiem...lokalne gazety piszą o Świnoujściu Międzyzdrojach, Wolinie...Głos Szczeciński tak samo i jesttak od zawsze czemu ciągle ktoś się czepia Międzyzdrojów i admina tego portalu...czyżby jakieś kompleksy?Dlaczego Onet czy WP piszą o kraju a nie o warszawie...dlaczego tygodniki w różnych regionach polski piszą o swoich regionach...to chyba normalne, prawda?
Kolego z Międzyzdrojów proponuje zakasać rękawy i zrobić coś dla swojego miasta, bo w" gębie" jesteś mocny a jak u ciebie z czynami?
Ludzie ja nie rozumiem o co wam chodzi po co wy się kłócicie. Czy w tym kraju jak ktoś coś chce zrobić to jest postrzegany jako ten który chce się wylansować. Czy nie może być tak że jak są jakieś plany na poprawę, jeżeli jest jakiś pomysł to do cholery wysilmy trochę nasze szare komórki zróbmy chociaż mały wysiłek i pomóżmy w realizacji czegoś dobrego. W Polsce jak i w każdym polskim mieście jest walka między partiami politycznymi i nie ma to nic wspólnego z rządzeniem i poprawą bytu mieszkańców. Dlatego też krytykować potrafi każdy ale zrobić coś dobrego potrafi nie wielu, to nic że może nie wszystko wyjdzie po myśli p.Dorosza ale chociaż próbuje coś zrobić dla tego miasta. Ja nie jestem już młoda i dość się napatrzyłam i nasłuchałam o załatwianiu sobie po koleżeńsku jakiś tam rzeczy i spraw, ale jak czytam te komentarze /kogoś tam z 8.41 / to wcale nie dziwię się że młodzi ludzie emigrują gdzieś gdzie dobra wola i chęci do pracy są mile widziane.
Na wczorajszym spotkaniu mówił pan to samo. Gdyby się udało, to by było OK. Jako świnoujszczanin może pan jednak nie wiedzieć, że międzyzdrojanie sa ludźmi małej wiary. Różne rzeczy nam już obiecywano. Pożyczejmy, zobaczymy.
Do goscia pod spodem:) Warunek w/w inwestycji :podpis Yogiego.
Od kiedy realizm jest" pluciem żółcią" lub" skrzywionym spojrzeniem"? Ja, w przeciwieństwie do ciebie, mieszkam w Międzyzdrojach i mnie bardziej, niż tobie zależy na tym, żeby plany się powiodły. Jednek nie będę uprawiał hurraoptymizmu, gdyż mam chyba nieco więcej lat niż ty i trudniej mi zrobić wodę z mózgu. Hawk!
Plan na ten rok: remont" Balbinki" - 15.03. - 15.06, hala sportowa - czerwiec 2008 - lipiec 2009, rekultywacja wysypiska śmieci - lipiec/sierpień 2008 - koniec 2009, amfiteatr plus zabudowa towarzysząca - wrzesień 2008 - lipiec/sierpień 2009, galeria molo - październik 2008 - koniec 2009/początek 2010, drugi budynek komunalny na 48 mieszkań - koniec 2008 - koniec 2009/początek 2010. Są to najważniejsze inwestycje miejskie, które zaczynamy w tym roku, nawet jakby niektórych miało skręcić! Leszek Dorosz
No to zostałam" pojechana" ;) Całe szczęście, że mało się przejęłam, bo jeszcze plułabym żółcią jak niektórzy na tym forum. Skoro uważasz że jestem autorką tekstu to tylko współczuć, że uważasz że na całych wyspach nie może znaleźć się więcej niż jedna osoba, która ma do powiedzenia coś poza złośliwościami. Może i jestem naiwna, a może po prostu pozbawiona skrzywionego spojrzenia? Chciałbyś chyba, żeby jednego dnia był pomysł, drugiego budowla już stała, żeby trzeciego dnia móc ją skrytykować. Zgadzam się z gościem z 8.54 - z moich obserwacji wynika, że próbować w tym kraju już znaczy dużo. Są plany i to już coś, bo Świnoujście nawet tych planów nie ma. Członek jedynie słusznej partii? A co to za różnica do czego należy skoro ma jakąś wizję? Pozdrawiam :)
jeszcze raz powtarzam nic nie zrobi.Ja jako mieszkaniec Mięzyzdrojów mowię to z całą odpowiedzialnością.Widzę co się dzieje w tym Mieście.Nam trzeba burmistrz z Międzyzdrojów.Jeszcze jedna ciekawa rzecz, a mianowicie czy to, jest normalne, że ten człowiek ciągle reklamuje się na stronach Świnoujscia?Czyżby chciał być prezydentem tego Miasta i również roztaczać swoje wizje?Panowie i Panie Radni Międzyzdrojów, czy Wy tego nie widzicie?Obserwujcie baczniej tego pana!!
Dokładnie trzeba być ślepym, zeby nie widzieć różnicy...
i to jest właśnie Świnoujście... zamiast zastanowić się co u nas można byłoby zrobić to jedyna rzecz jaką potrafimy to wyszydzać i się kłócić. Tam się robi tu się obsadza stołki i się kłóci. Od tylu lat gada się o potencjale Świnoujscia, o walorach, szansach i co? i nic... Promocja kuleje, imprezy kulturalne - szkoda w ogóle o tym mówić, ale jesteśmy Świnoujściem, wielkim miastem z potencjałem... OBojętnie czy Doroszowi się uda czy nie, ale przynajkniej próbuje. Ma wizję, plany. A co Żmurkiewicz i jego ekipa? Tam kino - u nas droga, tam planterium, u nas chodnik, tam super festiwal - u nas Święto Śledzia. o którym nikt nic nie wie. Tam gwiazdy - u nas" gwiazdy" z dołu cennika. NIe ma nic...
"Międzyzdroje to małe miasteczko, a mimo tego znalazł się ktoś, kto wyczuł w nim potencjał i chce go przekuć w sukces, co jest godne podziwu." - zawsze wydawało mi się, że godne podziwu jest działanie, a jaki" potencjał" wyczuł pan Dorosz w Międzyzdrojach okaże się pod koniec kadencji, bo nie po tym, co się obiecuje, ale po tym, co sie robi, rozlicza się polityków. Tak, " młoda świnoujścianko". Nawet gdyby się bardzo chciało i tak nie ucieknie się od polityki. Hawk!
"nawet, jeśli mówicie, że wszystkie inwestycje są tylko czczymi obietnicami, to jeśli nawet jeden z tych kilkunastu pomysłów zostanie spełniony, to już będzie sukces." - otóż to nie będzie żaden sukces, gdyż takie naiwne młode dziewczątka jak ty (autorka wywiadu?) i psiapsiółki pani burmistrzowej z gazet zadbały o to, żeby przedstawić pana Dorosza jako męża opatrznościowego Międzyzdrojów, który niczym Mojżesz, który przeprowadził Żydów przez Morze Czerwone, uczyni z pipidówki metropolię. Kiedy robi się taki PR dla swoich planów, trzeba te plany w 100% zrealizować, a sa w naszym mieście tacy, którzy rozliczą" Obiecywacza" z każdej obietnicy.