Z dumą posiadacza rzadkiego w dzisiejszych czasach okazu, opowiedział nam o swoim Simsonie S51B1400S. Będąc uczniem III klasy szkoły średniej, pan Paweł stał się posiadaczem maszyny sfinansowanej przez kochającą babcię. Tak zaczęła się "przyjaźń", która trwa już 33 lata. Motocykl jest całkowicie odremontowany, ma niezwykłą wartość sentymentalną, dlatego pan Paweł nie szczędzi grosza na jego renowację. Dzięki trosce właściciela, maszyna utrzymana jest w tak dobrym stanie, że wymagała jedynie pomalowania błotników i wymiany śrub. Przed remontem silnika miał na liczniku 44 tyś. km, co jest imponującym przebiegiem. Obecnie przejażdżki odbywają się przy ładnej pogodzie, nie codziennie można eksploatować tak wiekową maszynę, choć pan Paweł podejrzewa, że ta przeżyje nawet jego. Trudno w to wątpić, skoro ma tak dbającego właściciela.
Wtorek, 29 lipca 2025r.
•
Dziś imieniny:
Olafa, Marty, Ludmiły.
- Nafta i gaz pod Międzyzdrojami. Odkrycie sprzed 50 lat, które trzymano w tajemnicy
- Chwile grozy na Wojska Polskiego
- Samochód staranował drzewo, znaki, hydrant i zatrzymał się na krzakach
- Kolizja i dramatyczne sceny po ucieczce kierowcy. Interweniowały służby
- Kolizja trzech samochodów na Armii Krajowej
- Przełom w komunikacji!!!
» Strona Główna » Wydarzenia » Jeździ na nim już 33 lata, zawdzięcza go babci. Pan Paweł i jego wiekowy motocykl
Cześć Paweł. Pozdrowienia od Adama A. z I roku AMW. Też miałem taką maszynkę, zieloną.
Panie Pawle gratuluję ! Też miałem okazję w latach 90tych wielokrotnie jezdzić takim cudem :) Pozdrawiam
Paweł... Brawo Ty !
Lata 90te" BZYKERSI"☺
Ja bym tego Simsona przerobił na mazut.
To chyba Syn Pani Dzieni. Pozdrawiam ;)
Pamiętam jeszcze gangi Motorynkowe :) i ucieczki przed Milicją po podwórkach hehe między słupkami i papa Milicja to były piękne czasy :) Simson to było marzenie
Pamiętam jeszcze gangi Motorynkowe :) i ucieczki przed Milicją po podwórkach hehe między słupkami i papa Milicja to były piękne czasy :) Simson to było marzenie
napewno lepszy i ciszej chodzi niz te chinskie skuterki
35 lat temu kto miał simsona to był gość ja niestety miałem tylko jawke.
Te simsonki nazywano małymi MZtkami miałem Jawkę i zawsze zazdrościłem jak mnie wyprzedzały.
mieszkalismy na ul. Paderewskiego, na podwórku -rok może 1960-, mielśmy coś na wzór...altany/ noniemiecka oczywiście/ mój mąż mial taki sam, składał sobie, zdobywał części, czyściłi narazie tylko po podwórku jeżdził ku uciesze dzieci. Do tego feralnego dnia, gdy przyszedł do mnie do pracy i powiedział, że wszystko. ..płonie i straż właśnie gasi pożar. Pobiegłam, widok mam w pamięci do dzisiaj! Została kupka powykrzywinych ram z roweró i ten" cud motoryzacji w tamtych czasach. Sąsiad z drugiego piętra poprzedniego dnia zamiatał podwórko, wszystkie śmieci zgarnął pod te...nieszczęsną naszę altanę i podpalił zbyt blisko, wiatr rano zanim wyszłam do pracy...był pożar! Przecież nie chcial tego, to wiedzieliśmy, ale to była dla mojego męża ogromna, sentymentalna też strata! Nył modelarzem lotniczym, kolarzem, Tesc miał dużo narzędzi, których nie zdąrzył jeszcze przenieśc do nowego domu! Zostały tylko wspomnienia!
Motorower czterobiegowy biegi klasyczne , (a nie te dzisiejsze zniewieściałe wyjce) starter nożny, hamulce mechaniczne bębnowe prędkość w zależności od egzemplarza 70-85km/h posiada akumulator wtedy to był ewenement, cicha praca mocnego silniczka nawet w porównaniu z czterosuwami jak wszystkie zresztą silniki MZ-ek (IFA -NRD) należy dodać że ówczesne MZ 250 mogły w mieście śmiało upokorzyć na przyspieszenie posiadaczy zachodnich maszyn czterosuwowych 400-550 poj. na trasie oczywiście role się odwracały MZ to max. 140 km/h
Niemożliwe :) Jeździliśmy razem 30 lat temu :) Masakra
Moze i wspanialy tylko szkoda ze juz nie jest cichym czterosuwem bo dźwięk jakby bąki puszczał...Pozdrawiam
Fajnie jest mieć taką babcię która wie co to jest NRD-owska jakość! Nie każdy taką miał jak pan Paweł. Motorower pięknie zadbany, aż miło popatrzeć.
Pawel moje gratulacje !!– wspanialy motor (a jak komus sie nie podaba sie nazwa “motor” to niech sobie nazwywa jak chce) Maszyna wspanial I co najwazniejsze dzial i mozna na niej sie pokazac I zaprezentowac (a nie jak na “suszarkach” – he he) Jeszcze raz gratulacje i powodzenia. Pozdroweinia z Pascagoula (dla tych co dla nich Simson to nie motor i problemy z gegrafia – Zatoka Meksyka).
Pan Paweł spoko gość z osiedla jeden z nielicznych w porządku.
Porządna maszynka też kiedyś taka miałem.
przecież to motorower jak motocykl simson S-51
Fajny facet i motocykl
Żaden motocykl Simson to motorower
Mała poprawka. Ów Simson, to nie" motocykl".
Romety, Komarki, Simsony, Jawki to byly maszyny i to bez Prawa Jazdy !! Jako uczen szkoły podstawowej musialem sie legitymowac jedynie karta rowerowa :).
Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin