Paulina Olsza: Jesteś amatorką o niespotykanej, głębokiej barwie głosu.
Sandra Jakubowiak: Zgadza się, jestem amatorką i nie wstydzę się tego słowa. W zeszłym roku miałam co prawda udać się do jednej ze szkół na wydział jazzowy, ale nie pozwoliły mi na to siły wyższe – przetrenowałam głos i przez długi okres czasu śpiew był czymś absolutnie zakazanym. Mam bardzo głęboki głos, chociaż ja sama siebie nie słyszę – wiem to tylko z opinii innych ludzi. Są osoby, którzy nie cierpią mnie słuchać, inni natomiast uwielbiają mój głos, bo jego barwa wydaje się im niespotykana. Niektórzy twierdzą wręcz, że jest on lekko męski i nie wierzą, że mam taki od zawsze. Na świecie jest wiele piosenkarek, które mają głęboką, ciężką barwę, np. Diana Krall, którą w trakcie słuchania często myli się z mężczyzną. Jest to dla mnie niewyobrażalne, bo kobiece dźwięki, nawet jeśli niskie, są bardziej delikatne. Wracając do mnie - niektórzy sądzą, że mam talent, inni wręcz przeciwnie. Ja wiem natomiast jedno – fałszywa skromność to nic dobrego, dla mnie jest to równoznaczne z kłamstwem i przekazywaniem ludziom zniekształconego obrazu siebie. Nie jestem profesjonalistką, ale umiem śpiewać. Co najważniejsze, sprawia mi to ogromną przyjemność, kocham to robić. Bezcenne są dla mnie chwile, gdy razem z p. Joanną Manista stajemy na scenie i tworzymy coś nowego. Pianino czy fortepian, mikrofon, trochę wolnego miejsca – to jest to, co uwielbiam. Przenoszę się wtedy w inny świat.
Większość z nas kojarzy Cię głównie z poezji śpiewanej.
Rzeczywiście, najwięcej czasu poświęcam zdecydowanie poezji śpiewanej. Obecnie razem z p. Manista przygotowuję się na kolejny przegląd w Szczecinie. Poezja śpiewana nie różni się tak naprawdę niczym od innej muzyki, istnieje tylko jeden mały szczegół – w tym gatunku najpierw powstaje poezja, dopiero potem muzyka, nie na odwrót. Można zaśpiewać ją po jazzowemu, bluesowemu, rockowemu – wszystko to będzie poezją śpiewaną.
Unikasz rozgłosu.
Chciałabym szkolić głos, uczyć się i rozwijać muzycznie, ale zupełnie nie zależy mi na rozgłosie, który się po trosze z tym łączy. Jestem osobą, która najbardziej ceni sobie spokój ducha. Myślę, że da się w dzisiejszych czasach osiągnąć coś bez szumu medialnego, chociaż jak widać wiele polskich „gwiazd” właśnie na tabloidach buduje swoją popularność i markę. Dla mnie nie jest to wyznacznikiem jakości. Chcę być dobra w tym co robię, nie chcę sławy pojmowanej jako włażenie fotoreporterów do domu z buciorami. Zależy mi tylko na uznaniu osób, które znają się na muzyce i ocenią mnie biorąc pod uwagę to, jak śpiewam, a nie ile szumu robię wokół siebie.
Kogo cenisz pod względem muzycznym?
Faworyzuję osoby, które są wybitnie dobre. Generalnie nie mam idoli, ale lubię wokalistów, którzy są charyzmatyczni – tak przez swoją muzykę jak i aurę, którą roztaczają wokół siebie. Uważam, że dobre są osoby nieznane, przeważnie wybitne głosy nie wybijają się, a zamiast nich na rynek wchodzą piękne ciała, które niekoniecznie mają warunki wokalne. Uwielbiam Dianę Krall za to, co robi w muzyce jazzowej. Nie lubię muzyki rozrywkowej, ale cenię Marylę Rodowicz za to, że potrafi poderwać z miejsc publiczność. Jej piosenki teoretycznie są proste, ale mają w sobie pewien przekaz. Fenomenalna pod względem ozdobników jest natomiast Kayah. Uważam, że nie ma lepszej wokalistki pod względem ozdabiania dźwięków niż ona. Ciekawa jest też Natalia Sikora – dziewczyna, której głos onieśmiela.
Czego szukasz w piosenkach?
Nie lubię muzyki komercyjnej, bo nie zmusza do myślenia. Coś wpadnie ci w ucho, zapamiętasz rytm, ale nic poza tym. Piosenka ma dla mnie wartość, gdy zamykam oczy i próbuję zrozumieć, o czym tak naprawdę mówi, co przekazuje i ile sztuki trzeba było włożyć w to, żeby brzmiała tak, jak brzmi. Dlatego nie słucham radia, bo refreny większości piosenek są krótko mówiąc żałosne. Osoby takie jak Gosia Andrzejewicz nie powinny istnieć na polskiej scenie muzycznej, bo nie mają ani głosu, ani pewnych wartości do przekazania. O dziwo trzymają się jednak bardzo dobrze.....
Mówisz, że masz dziwne podejście do muzyki. Na czym ono polega?
Uważam, że moje śpiewanie jest rzeczą bardzo prywatną. Oczywiście bezustannie raczę dźwiękami moją rodzinę i sąsiadów, ale nie chcę śpiewać dla ludzi, którzy przychodzą do klubu i muzyka jest dla nich tylko tłem. Ludzie mówią, że jestem dziwna gdy stwierdzam, że chcę oddzielać zarobki od moich pasji. Mogę zarabiać grosze, ale satysfakcji, jaką daje mi moja pasja nie da się przeliczyć na banknoty, dlatego wiem, że materialna strona moje życia nie będzie nigdy uzależniona od mojego głosu. Wiesz co się dzieje z ludźmi, którzy zarabiają na swoich pasjach? Przestają kochać to, co do tej pory robili i brną w komercję. Wydaje mi się, że Polacy mają z tym problem. Myślą schematami, wszystko szufladkują, tracą abstrakcyjne myślenie.
Dziękuję za rozmowę. Trzymamy kciuki za udany występ w Szczecinie.
źródło: www.iswinoujscie.pl
Powodzenia Dziewczyny ! Pozdrowienia
Uwielbiam twój głos i uwielbiam jak zawsze rozśmieszałaś ludzi ;) trzymam za Ciebie kciuki i powodzenia! Mam nadzieję, że znowu będę miała okazję posłuchac jak śpiewasz.
PS: Olsza, rozwijasz swoje horyzonty! Brawo za zdjęcie :) Niedługo przegonisz Artura :)
Silny głos, niebanalna osobowość. Pokaz swoich umiejętności wokalnych sandra zaprezentowała nam pod czas rewelacyjnego (TAK REWELACYJNEGO!!) recitalu w Jazz Clubie Centrala w Świnoujściu. Wokalistka wykonała piosenki m.in z repertuary Agnieszki Osieckiej. Zal, że takich koncertów w Jazz Clubie się już nie robi. Przede wszystkim szkoda, że takich" amatorek" jak Ty na świnoujskiej scenie nie ma. Spełnienie marzeń Dziewczyno.
ty hamuj nie wyzywaj co zazdroscisz, ładna dziewczyna i głos jak dzwon.powodzeni Sandra
Sandra brawo, juz Cie dawno nie widzialam, ale sie zmienilas :))) slicznie wygladasz :) pozdrawiam i zycze powodzenia :)
Sandruśka Moja:*
Bardzo Ladnie spiewa i nie lansuje sie jak Wielka Gwiazda Paulina Laba. .. gratuluje
zarozumiala gwiazda dlamnie jest pusta na maxa znam ja troche to wiem
Konkurs jest w sobotę. W szczecinie na zamku. Pozdrawiam serdecznie.
pozdrowienia trzymamy kciuki, wierzymy w twój sukces, pozdrowienia dla p.Joanny Manisty.
zamiescie demo w formacie mp3
ale nie mow, ze tylko poezja i jazz jest ok! inna muzyka tez sie liczy, nawet ta" lipna" no przy poezji to sie na dyskotekach i weselach nie pobawimy...nie slyszalam Cie, ale zycze powodzenia
SANDRA NAPISZ KIEDY MASZ WYSTĘP W SZCZECINIE DO ZOBACZENIA
Mistrzyni srun głosowych, reklamuj to nasze Świnoujscie pozdrawiamy Ciebie, napisz kiedy występ w zamku królewskim w Szczecinie to przyjedziemy.Do zobaczenia w Świnoujsciu.
Ładna buzia, pięknie śpiewa nic tylko pogratulować. Do taty podobna.
Podobna do taty jak trzeba i jeszcze ładnie śpiewa - gratuluję.
skromna to ona nie jest... wręcz aż pcha się na usta stwierdzenie, że jest z deczka zadufana w sobie... a że głos ma nietuzinkowy nie da się ukryć... nie mniej jednak życzę jej powodzenia w pracy nad sobą
fajna i do tego ze Świnoujscia
Sandra ma niesamowity głos, pozdrawiam i trzymam kciuki:)
wspaniale, powodzenia Sandro!:)
trzeba przyznać, że głos ma naprawdę fajny i nie musi się lansowac tak jak wielka gwiazda Paulina Łaba, można jej tylko pogratulowac skromności, głosu i życzyć powodzenia
Sandra, Powodzenia :) Pozdrowinoka
no faktycznie na tej fotce podobna jest do Kamili Cieslik, ale w rzeczywistości jest zupełnie inna :d śpiewa niesmamowicie :D i z charakteru jest świetna ;D
Miałam okazję kilka razy posłuchać Sandy i za każdym razem szalenie mi się podobała. Dziewczyna z charyzmą, piekną duszą i na dodatek z cudownym głosem! No i skromna... Powodzenia i oby zaszła jak najdalej!