- Mam pytanie czy na kwarantannie powinny być zapewnione środki czystości w łazienkach, typu mydło. Bo już od trzech dni nie ma, ktoś przelał jakiś płyn dezynfekcyjny, ale to nie to. Nie pieni się ani nic ,a oryginalne opakowanie ma podłączenie do prysznica tego płynu. Są ludzie co z okien proszą robotników kompleksu sportowego, żeby im kupili chleb, bo nie mają możliwości zakupu online.Toalety brudne, nikt nie sprząta. Gdzie tu higiena skoro człowiek ma wrażenie, że prędzej tu coś złapie. Termometry do mierzenia temperatury rozdane po paru dniach pobytu. Jest jeden strażnik, który powinien pracować w Służbie Więziennej, bo krzyczy na ludzi i jest bardzo niemiły w obyciu - pisze Czytelnik.
Z tego co mi wiadomo to schronisko ma Wi-Fi można zamówić on-line co tylko się chce
Woda jest powyżej 60 są prysznice ikratki ściekowe. Jeśli tylko się chce to można utrzymać czystość wystarczy gorsza wodą opłukać toalety a gorąca woda zabije wirusa.a co do mydła to chyba się bierze ze sobą bo nawet w najlepszym hotelu daja tylko próbki.a tak poza tym na kwarantannę to z ulicy nie zamykają.Bylo myśleć że trzeba przyszykować się na 2 tygodnie, a nie tylko wymagac
Jakby każdy z przebywających w Schronisku sprzątał po sobie, to nie byloby syfu, miejcie pretensje sami do siebie., brudasy.Schroniski bylo zadbane, czysciutkie, latem to mozna bylo pomarzyc o wolnym miejcu.Nawet Niemieccy turyści chwalili sobie pobyt.
czytelnik nie dość że pisze bzdety to jeszcze obraża funkcjonaruszy Służby Więzienneja do której by się nie nadawał, poprostu nie dał by sobie rady
A po co Pan tam siedzi jak tak źle? Do domu nie wpuszczą?
Gdy schronisko działało normalnie spali w nim nasi goście na wesele z całej Polski. Obsługa super, czysto, pachnąco, wszyscy byli zadowoleni. Wszystkie hotele i pensjonaty zwalniają i redukują- tu pewnie też.
Przyjechał taki do Polski bo zwolnili go z pracy i wyrzucili na bruk a on dalej krytykuje i wymaga. Wielki Pan z zagranicy czyli dziad goły.
Fajny ten strażnik... Strażniczek... Strażniczunio. Brawo, nie wypuszczać głodomorów
W szpitalach też są wspólne łazienki. Szach mat czytelnik!
Zawsze możesz człowieku pójść do domu. Nikt tam siłą Cię nie trzyma. Wolna droga!
Schronisko zawsze było czyste. Jezdzimy tu z rodzicami. Zawsze jest dobrze. Pozdrawiamy.
Ten kto tam wymyślił kwarantannę sam tam powinien trafić
Mieli wybór albo w domu albo w schronisku. Wybrali schronisko. W domu też są wspólne łazienki.
Jaka kwarantanna.?Kwarantanna to odosobnienie.Wspólne ķible to w przypadku jednego zaraźonego poczęstunek dla wszystkich tam przebywających.Parodia.Dziwie się źe do tej pory nikt kompetentny się tym nie zainteresował?
I te komentarze jedna wielka banda spoleczniakow niech granice wam za 3 Lata otworza to zatesknicie za Euro a teraz gesiego do biedry po buleczki
Ten obiekt nie spełnia wymogów do kwaranntanny...wspólne toalety i prysznice na wszystkie pokoje na piętrze...jeden jest chory i wszystkich zarazi. W takim wypadku powinna być osoba odpowiedzialna za sprzątanie...przeszkolona zabezpieczona przed korona wirusem bo to potencjalnie chorzy dlatego tam sa i środki dezyfekujace oskarżające itd. To należy do obowiązków gminy...to nie są prywatne wczasy tylko przymus. W szpitalu też sami nie sprzatacie. A poza tym warunki są bardzo kiepskie.
Czy ten narzekający pan, sam za siebie płaci, czy to jest z naszych podatków opłacane? Dlaczego rodzina tego pana nie robi mu zakupów? Mniemam, że takową ma bo po co by inaczej tutaj koczował akurat w tym mieście? Wraca do Polski w takim czasie i liczy, że wszystko się za niego załatwi, a on będzie leżał bykiem przed telewizorem i jeszcze narzeka, że sprzątaczka zbyt rzadko sprząta, to jak tak źle to było zostać w tej nowoczesnej, opiekuńczej Europie.
A kto za to płaci bo mnie to nurtuje?
Radisson i inne hotele stoją puste.Nie można by tam, tych co wracają zakwaterować?Niektórzy wracający z zagranicy mają wygórowane wymagania.Jeśli każdy po sobie posprząta w WC, to będzie czysto, a mydło trzeba było wziąć ze sobą! Gospodnik dowozi jedzenie, więc o co chodzi?
Nie masz czytelnik czasu posprzątać po sobie? 14 dni?
Jeździłam tam i jeszcze ani razu nie spotkałam się z tym, by czegoś tam brakowało, było brudno... Panie, które tam pracują są kompetentne, swoją pracę wykonują dokładnie i starannie. Zawsze jest czysto. Skoro jest się na kwarantannie, to nie może tam wchodzić byle kto, a osoby odpowiednio do tego wyznaczone. Jeśli już ktoś tam przebywa, używa łazienek, kuchni i całego wyposażenia, które tam jest, powinien sam również zadbać o tę czystość. Kwarantanna to nie wakacje i bezczynne siedzenie. Posprzątaj po sobie, skoro nabrudziłeś, a nie czekaj na służbę, która wszystko zrobi za Ciebie.
- ciąg dalszy- jak wspomnialam wczesniej, bywam w Schronisku w trakcie wakacji, z dziecmi. Bardzo zwracam uwage na czystosc i postepowanie według określonych procedur. Zawsze jest czysto, papiery toaletowe, ręczniki papierowe zawsze są. Sprzątane jest na bieżąco. Szanowni państwo, dajcie pracowac w spokoju nam, słuzbie zdrowia a także personelowi z obiektu gdzie można odbyć kwarantanne. Pretensje co do miejsca czy braku środków?? Jeżeli są zasadne, to kontaktujcie sie z wladzami tego miasta. Mają środki by pomóc!
Tam jest miejsce wyznaczone do odbycia kwarantanny, więc nie mogą do budynku wchodzić osoby postronne. Jeśli kibel jest brudny, to nic prostszego - wystarczy, że posprzataja po sobie ci, którzy z niego korzystają. Widzę, że często podjeżdża tam z prowiantem samochód z Gospodnika, więc chyba nikrt z głodu nie umiera. Kwarantanna to nie sa sponsorowane wczasy i trzeba samemu o siebie zadbać.
Znam Schronisko od lat i pracujące tam panie. Pracuję w szpitalu zakaznym w centrum Polski. Z artykułu nie wynika kto sprząta obiekt- dotychczasowy personel, czy osoby przeszkolone do obsługi izolatorium Jezeli decyzja władz miasta kwarantannę mają przechodzić obywatele w Schronisku, to powinno sie na czas pandemii dotrudnic dodatkową ilosc przeszkolonego personelu. Nie wierzę, że miasto nie dostało odpowiednich preparatów do dezynfekcji, na to sa dodatkowe pieniądze. To jedna strona medalu. A druga...u mnie na oddziale sa pacjenci z Covidem w różnym stanie. Ci, ktorzy chodzą korzystają na swoich salach z toalety smodzielnie. I tu zaczyna się problem- plują na podłogę sikają do zlewu, o użyciu szczotki do wc nie wspomne... to oczywiscie czesc pacjentów, nasze salowe nie nadążają z pracą. To, że w schronisku nie ma pokoi z lazienkami? Podziękujcie temu kto podjął decyzje o przeznaczeniu tego obiektu na kwarantanne. I prosze cieszyc sie, ze ktoś wogóle chce pracowac w tym obiekcie w tym czasie.
współczuję temu panu strażnikowi co tam pracuje wśród tych wymagających wczasowiczów