Plany rozwiązań i formę konsultacji oceniła negatywnie radna Joanna Agatowska, która opisała je na swoim profilu FB. Ze względu na wagę dyskusji, publikujemy go w całości.

„Czy można więc mówić o miejskich konsultacjach czy raczej o sztuce dla sztuki, że niby się odbyło? Ponad godzinę (z zaplanowanych dwóch godzin) spotkania zajęły prezentacje 4 ekspertów. Po tym zostało niewiele czasu na zadanie pytań, których zadano może z trzy. Zawnioskowałam o kolejne spotkania, mam nadzieję, że w normalnych warunkach z umożliwieniem merytorycznej rozmowy.

W mojej ocenie (i to dzisiaj powiedziałam) prelegenci byli niestety tak dobrani, żeby uwiarygodnić pomysł zastępcy prezydenta Barbary Michalskiej, która odpowiada m.in. za nieudolność w rozwiązaniu problemów komunikacyjnych w mieście poprzez brak rzetelnej analizy problemu i inwestycji oraz innych przedsięwzięć organizacyjnych w zakresie przygotowania Świnoujścia do faktu otwarcia tunelu (…)

Kiedy po wyrażeniu opinii wprost zadałam pytanie, czy i jak widzą możliwości miasta w znalezieniu w ciągu roku do otwarcia tuneli JAKIŚ ROZWIĄZAŃ KOMUNIKACYJNYCH I ORGANIZACYJNYCH, które pomogłyby nam przed oczywistym zalaniem miasta samochodami z każdej strony bo i z Polski i Niemiec - okazało się, że taka ocena nie została im zlecona (?!), ale obaj uważają, że Świnoujście czeka bardzo duży wzrost ilości samochodów. Obaj też uważają, to co ja i radni Lewicy mówimy od kilu lat, że konieczne jest wybudowanie najpierw parkingów buforowych na Warszowie i na lewobrzeżu (robiłam o tym też vloga #1 i #2 już w listopadzie zeszłego roku, bo decydenci nie chcieli w ogóle podejmować tego problemu - no, ale udało mi się na tyle, że spotkamy się w Sądzie), które zatrzymałyby ruch poprzez skoordynowanie go z komunikacją autobusową (pozytywnie zaopiniowali bezpłatną), taxi i stacjami rowerowymi, ale i konieczność robienia buspasów.

Wydało mi się, że te opinie nie podobały się organizatorom dzisiejszego spotkania.
U nas niestety ma w planach po prostu niczego. Jest tylko cały czas zadawanie dziwnych pytań przez zastępcę prezydenta B. Michalską, na które ma ona już też swoje gotowe odpowiedzi i próbuje nam wmówić, że czarne jest białe.

Choć mam czyste sumienie, bo od lat o tym głośno mówię, to wstyd mi jest za ten brak profesjonalizmu w przygotowaniu miasta do wzmożonego ruchu, który nasila się już przecież od kilu lat i naprawdę był czas żeby się do tego przygotowywać. Nie w ciągu roku, ale tak jak w przedstawiony w prezentacji mieście Lund (Szwecja) czy Kopenhadze takie działania wprowadzane były po ok. 20 lat. A u nas chce się "coś" zrobić z dnia na dzień i B. Michalska myśli, że jak zrobi ulice jednokierunkowe i postawi znaki zakazu to problem zniknie?

O złej sytuacji wiemy chyba już wszyscy, tylko z rozczarowaniem wielkim stwierdzam po dzisiejszym spotkaniu, że nadal powagi sytuacji nie są świadomi najważniejsi urzędnicy."