POGODA

Reklama


Wydarzenia

niezalezna.pl • Czwartek [20.11.2008, 06:11:05] • Polska

SĘDZIA KĄCKA IDZIE POD SĄD

Dorota Kącka stanie przed sądem dyscyplinarnym. Warszawskiej sędzi postawiono zarzut popełnienia przewinienia polegającego na „oczywistej i rażącej obrazie przepisów prawa procesowego”. Pomimo to Kącka nadal orzeka, jak gdyby nic się nie wydarzyło.

Sędzia Rafał Kaniok, zastępca rzecznika dyscyplinarnego działającego przy Sądzie Apelacyjnym w Warszawie zajmował się co najmniej dwoma wnioskami o wszczęcie postępowania dyscyplinarnego wobec Doroty Kąckiej, sędzi orzekającej w wydziale IV cywilnym Sądu Okręgowego w Warszawie. Jeden był autorstwa redaktora naczelnego „Gazety Polskiej”, a kolejny - Joanny i Dobromira Gniewek. Kilka dni temu rzecznik zakończył swoją pracę.

- W nawiązaniu do wniosku o wszczęcie postępowania dyscyplinarnego z 9 lipca 2008 roku podpisanego przez Pana Tomasza Sakiewicza (...) informuję, iż w dniu 4 listopada 2008 roku zostało wydane (...) postanowienie o wszczęciu postępowania dyscyplinarnego, wobec sędziego Sądu Okręgowego w Warszawie Pani Doroty Kąckiej i o przedstawieniu jej zarzutów popełnienia przewinienia służbowego, polegającego na oczywistej i rażącej obrazie przepisów prawa procesowego podczas rozpoznania sprawy IV C 226/05 przeciwko Janinie i Dobromirowi Gniewkom, to jest przewinienia służbowego określonego w art. 107 par. 1 usp. – napisał sędzia Rafał Kaniok w piśmie przesłanym do redakcji „Gazety Polskiej”.

Przypomnijmy, że małżonkowie Gniewek od kilku lat toczą spór z zarządem Spółdzielni Mieszkaniowej „Wyżyny” na warszawskim Natolinie. Podczas jednego z procesów, w którym przewodniczącą składu orzekającego była Dorota Kącka, doszło do skandalicznej sytuacji, której konsekwencją jest właśnie cytowana decyzja rzecznika dyscyplinarnego. Minęło już sporo czasu, ale Joanna Gniewek doskonale pamięta tamte wydarzenia.

- Zakończył się przewód dowodowy. Sędzia Kącka podała termin publikacji wyroku. Nauczona złym doświadczeniem następnego dnia sprawdziłam protokół z rozprawy. I ze zdumieniem zobaczyłem, że wpisany jest inny termin. Gdyby nie moja czujność ,straciłabym szansę na złożenie apelacji od niekorzystnego wyroku. I nie udowodniłabym swoich argumentów, bo ostatecznie Sąd Apelacyjny przyznał nam rację – mówi bohaterka jednej z publikacji w „Gazecie Polskiej”.

W ciągu minionych dwóch lat Gniewkowie o swoich perypetiach informowali „wszystkich świętych”. Wszędzie byli odsyłani z kwitkiem. Dopiero publikacje „Gazety Polskiej” i powiadomienie zastępcy rzecznika dyscyplinarnego przyniosło efekt w postaci postawienia zarzutów Dorocie Kąckiej.

- Sędzia ma jeszcze czas na złożenie wniosków dowodowych, ale to tylko formalność – wyjaśnia sędzia Rafał Kaniok, który przyznał, że zakończył również postępowania dotyczące wątpliwości związanych z postępowaniem z udziałem jako pozwanych Tomasza Sakiewicza i wydawcy „Gazety Polskiej”. Nie chciał jednak w rozmowie telefonicznej zdradzić jakie są jego wnioski. – Wszyscy zainteresowani zostaną poinformowani listownie.

Równocześnie dowiedzieliśmy się, że sprawą zajmował się już Sąd Najwyższy, który wyznaczył sąd dyscyplinarny w Lublinie do przeprowadzenia postępowania. Przy okazji postanowiliśmy sprawdzić, jak na postawienie zarzutów Dorocie Kąckiej zareagowano w Sądzie Okręgowym w Warszawie. Okazało się, że nijak. W sekretariacie wydziału IV cywilnego poinformowano nas, że sędzia orzeka, jak gdyby nic się nie stało. Problemu nie widzi także rzecznik prasowy.

- Do tej pory nie poinformowano nas o postępowaniu dyscyplinarnym i nic o nim nie wiemy – powiedział nam sędzia Wojciech Małek, na którym wrażenia nie zrobił nawet cytat z pisma zastępcy rzecznika dyscyplinarnego. – Do czasu prawomocnego rozstrzygnięcia nie będziemy komentować tej sprawy – zakończył krótką rozmowę.

Satysfakcji nie kryją za to Gniewkowie. - Jesteśmy szczerze zdziwieni, a jednocześnie niezwykle uradowani takim obrotem sprawy. Prawdę mówiąc, zmagając się od wielu już lat z polskim wymiarem sprawiedliwości, byliśmy początkowo sceptycznie nastawieni do możliwości autentycznego zajęcia się naszą sprawą przez wewnętrzne organy dyscyplinarne. Spodziewaliśmy się raczej kolejnych prób zamiatania sprawy pod dywan, prób obrony koleżanki po fachu itp. Tymczasem stało się zupełnie inaczej. Zastępca rzecznika dyscyplinarnego nie tylko okazał zainteresowanie naszą sprawą, ale również wykazał niebywałą naszym zdaniem determinację w jej rzetelnym i wszechstronnym wyjaśnieniu – twierdzą. - Dziękujemy również „Gazecie Polskiej” za poruszenie na swoich łamach spraw związanych z nieprawidłowościami jakie mają miejsce w naszym sądownictwie.


Grzegorz Broński


komentarzy: 5, skomentuj, drukuj, udostępnij

Twoim Zdaniem

Dodaj Komentarz

Dodając komentarz akceptujesz
Regulamin oraz Politykę prywatności.

Zauważyłeś błąd lub komentarz niezgodny z regulaminem?
 
Oglądasz 1-5 z 5

Gość • Sobota [22.11.2008, 20:36:04] • [IP: 88.156.234.***]

?Dziennik" Polska" ujawnia wstrząsające fakty nt. korupcji i szeregu nieprawidłowości we wrocławskiej prokuraturze okręgowej. Libacje prokuratorów z przestępcami, wyroki ustalane z oskarżonym na imprezie przy wódce, zdradzanie tajemnic, korupcja, prokurator zlecający gangsterowi zastraszenie świadka - taki obraz pokazują akta, do których udało się dotrzeć gazecie. Na ławie oskarżonych zasiądzie dwóch prokuratorów: Stanisław O. i Zbigniew N., którzy w latach 1998-2002 mieli przyjąć kilkadziesiąt butelek wódki, 10 tys. zł, bezpłatne remonty samochodów, ubranko dla dziecka, kurtkę, radia i lusterka samochodowe, telefon komórkowy i flakonik perfum wart 500 zł. Ich sponsorem był Czesław K., właściciel warsztatu samochodowego zamieszany w kradzieże aut na wielką skalę. W jego mieszkaniu bywał też pracujący do dziś w prokuraturze okręgowej Tomasz Fedyk, przed laty rzecznik prasowy prokuratury. Libacje u Czesława K. odbywały się w okresie, gdy toczyło się przeciwko niemu śledztwo, a nawet później, w trakcie jego procesu. Podczas kolacji z przekupnymi prokuratorami dochodziło do wymiany informacji, a także różnych uzgodnień, m.in. jakiej kary zażądają dla niego śledczy na koniec procesu.

Gość • Czwartek [20.11.2008, 12:53:58] • [IP: 217.97.199.*]

nie doczekamy się niestety, ze nastapia u nas zmiany, ponieważ tu działa system naczyn polączonych zmieniaja się jedni przychodzą drudzy mają przekazywane pilnowania "ustalonego porzadku"no chyba, że wypali się to towarzystwo " ogniem i mieczem"..ale watpię!!

Gość • Czwartek [20.11.2008, 10:12:30] • [IP: 80.245.190.*]

Sędzia - do tej pory istota boska, nie kontrolowana przez nikogo i ochraniana immunitetem. Dobrze, że wreszcie powoli sie za nich biorą. U nas moze tez sad doczeka sie zmiany sędziów ? Ila lat w koncu mozna orzekac na zamowienia ? Czy Radni dostali juz odpowiedz na interpelacje o sprawy Gmina-Obywatel i Obywatel-Gmina ? To swietny materiał dowodowy dla prokuratury.

Gość • Czwartek [20.11.2008, 09:40:20] • [IP: 83.21.32.**]

A może i my mieszkańcy tego grodu doczekamy chwili kiedy pod sąd pójdą sędziowie będący na usługach świnoujskiego urzędu miasta za wyroki wydawane na zamówienie. chyba bardzo dużo ludzi na to czeka?? i chyba przyznacie mi rację drodzy internauci!!

Gość • Czwartek [20.11.2008, 09:21:41] • [IP: 88.156.234.***]

To prawo jest chore i wogóle nie egzekowane. Sędziowie nie przestrzegają prawa i potrzebna jest zmiana ustawy i zniesienia imunitetów sędziom, w sadach jest cyrk bo nie można to porównać do sądów.

Oglądasz 1-5 z 5
■ Wiesz o czymś o czym my nie wiemy? Napisz! kontakt@iswinoujscie.pl lub wyślij mms na numer 602 657 344 ■ Wiesz o czymś o czym my nie wiemy? Napisz! kontakt@iswinoujscie.pl lub wyślij mms na numer 602 657 344 ■ Wiesz o czymś o czym my nie wiemy? Napisz! kontakt@iswinoujscie.pl lub wyślij mms na numer 602 657 344 ■ Wiesz o czymś o czym my nie wiemy? Napisz! kontakt@iswinoujscie.pl lub wyślij mms na numer 602 657 344 ■ Wiesz o czymś o czym my nie wiemy? Napisz! kontakt@iswinoujscie.pl lub wyślij mms na numer 602 657 344 ■ Wiesz o czymś o czym my nie wiemy? Napisz! kontakt@iswinoujscie.pl lub wyślij mms na numer 602 657 344 ■ Wiesz o czymś o czym my nie wiemy? Napisz! kontakt@iswinoujscie.pl lub wyślij mms na numer 602 657 344
■ Uwaga kierowcy! Nastąpiła zmiana terminów planowanych ograniczeń ruchu w tunelu. Ruch wahadłowy będzie odbywał się w dniach od 18 do 22 sierpnia 2025 r., w godzinach 22:00–05:00, a nie, jak pierwotnie informowano, w nocy z 19 na 20 sierpnia oraz z 20 na 21 sierpnia 2025 r.■ 18 sierpnia startuje 55. Festiwal FAMA w Świnoujściu! Rozpoczynamy konferencją prasową o 12:00 na patio ApartPark Lividus. O 16:00 zapraszamy na wyjątkowy spektakl „Popioły. Milenium” w Miejskim Domu Kultury. O 22.15 w Hali Basenu Północnego usłyszymy ubiegłoroczną laureatkę nagrody Tryton Hanię Derej ■ Kontrole na granicach z Niemcami i Litwą przedłużone do 4 października ■ WSA w Warszawie, po rozpatrzeniu skargi złożonej przez niemiecką organizację ekologiczną Lebensraum Vorpommern, wstrzymał decyzję środowiskową dla terminala kontenerowego w Świnoujściu. Choć decyzja sądu ma charakter tymczasowy, do czasu rozpatrzenia pozwu inwestycja została formalnie wstrzymana. Wyrok w tej sprawie ma zapaść 4 sierpnia ■ W ciągu dwóch miesięcy ponad osiem tysięcy mieszkańców Świnoujścia złożyło wnioski o świadczenie w ramach programu Bon Wyspiarza Seniora. To jednorazowa pomoc finansowa w wysokości 350 zł dla najstarszych mieszkańców miasta. Świadczenie wypłacane jest przez Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie. ■ Zabierzmy dowód lub paszport. Od poniedziałku 7 lipca na granicy z Niemcami będą obowiązywały czasowe kontrole. W województwie zachodniopomorskim funkcjonariusze Straży Granicznej wspierani przez żołnierzy Wojsk Obrony Terytorialnej i Żandarmerię Wojskową będą prowadzić kontrole na 19 przejściach granicznych. Zmiany w zasadach ruchu granicznego przybliżyli podczas dzisiejszej konferencji prasowej w Szczecinie wojewoda zachodniopomorski Adam Rudawski wraz z zastępcą komendanta Morskiego Oddziału Straży Granicznej kmdr SG Wojciechem Heninborchem. - Kontrole będą miały charakter selektywny - funkcjonariusz Straży Granicznej zdecyduje jaki samochód, czy osobę należy poddać kontroli. Pamiętajmy, że celem jest niedopuszczenie do przypadków nielegalnego przekraczania naszej zachodniej granicy w stronę Polski. Dlatego kontrole mają być prowadzone tak, by w jak najmniejszym stopniu wpływać na przekraczanie granicy przez naszych mieszkańców, z których wielu pracuje po stronie niemieckiej oraz turystów odwiedzających nasz region – mówi wojewoda Adam Rudawski. Czasowe kontrole graniczne zostały wprowadzone na 30 dni, z możliwością ich przedłużenia ■