iswinoujscie.pl • Sobota [13.12.2008, 09:35:26] • Świnoujście
„Przesłanie życia”

fot. Sławomir Ryfczyński
Gdy Kazimierz Pawłowski za film pt. „Bezdomność” otrzymał główną nagrodę tegorocznej edycji „Świnokino”, symboliczną statuetkę odebrała przyjaciółka Ewa. Ale tym razem Kazik chciał być w Świnoujściu osobiście. W piątek wieczorem w Jazz Clubie „Centrala” był głównym bohaterem wieczoru autorskiego pt. „Co mi w duszy gra” Okazją do jego zorganizowania stało się wydanie książki – albumu, prezentującego teksty osobistych przemyśleń, poezja oraz malarstwo autora.
Surrealizm sakralny, czyli ewangelizacja przez sztukę” to tytuł drugiej już edycji tego niezwykłego wydawnictwa. Książka ta jest przede wszystkim albumem. Znalazło się w nim 76 reprodukcji obrazów olejnych, pasteli olejnych i rysunków. Przepełnione symbolami prace korespondują z poezją autora. Przesłanie całości wieńczy osobiste świadectwo Kazika, człowieka który przed laty był na dnie nałogu i dzięki wierze zdołał się podźwignąć. Jego autentyczność zjednała mu wielu przyjaciół. To im właśnie dedykował ten wieczór, książkę, swoje przesłanie. „Co mi w duszy gra” powstała w Świnoujściu. I właśnie dlatego - choć autor nie mieszka już nad morzem – na miejsce wieczoru autorskiego wybrał właśnie swoje rodzinne miasto. Przyjaciele go nie zawiedli. Salę dopełnili zainteresowani mieszkańcy.

fot. Sławomir Ryfczyński
Przyjaciele przygotowali Kazikowi prezent muzyczny. Na scenie „Centrali” wystąpił reaktywowany po latach zespół Andrzeja Warzechy „TAKT”. Do gratulacji od gości wieczoru przyłączyli się także inni, także spoza Polski. W trakcie imprezy, Kazik otrzymał m.in. sms od Ivan Sovizora – dyrektora generalnego na Europę ogólnoświatowego stowarzyszenia PRISON FELLOWSHIP – organizacji wsparcia dla osób osadzonych w zakładach karnych. Na kartach swojej książki zamieścił także liczne gratulacje i wyrazy uznania dla misji, którą podjął w życiu. Wyrazy uznania dotarły nawet od samego papieża. Obecnego – Benedykta XVI i byłego – Jana Pawła II. W „Centrali” Pawłowski podziękował wszystkim swoim znajomym, a także mieszkańcom Świnoujścia za udzielane od lat wsparcie, za to, że jak mówi – „czuje, że są z nim.”

fot. Sławomir Ryfczyński
Po latach aktywnej działalności na rzecz byłych więźniów i osób z problemem alkoholowym rok temu Pawłowski opuścił Świnoujście. Wyjazd wiązał się z propozycją prowadzenia hostelu dla osób wychodzących z bezdomności w Rzeszowie. Tam żyje i pracuje nie zapominając jednak o przyjaciołach z rodzinnego Świnoujścia. Dowodem był sobotni wieczór, którego bohater okazał się nie tylko osobą głębokiej wiary, wyczulonym na problemy osób uzależnionych i osadzonych w zakładach karnych. W pewnej chwili chwycił nawet za gitarę. Gościom wieczoru zadedykował bluesa skomponowanego do własnego tekstu.

fot. Sławomir Ryfczyński
Nazajutrz po spotkaniu Kazik Pawłowski wyjeżdża do domu. Obiecał jednak, że o Świnoujściu nie zapomni. Można mu ufać. Pojawi się tu przy najbliższej okazji by znów zarażać optymizmem dodawać otuchy i wiary w Człowieka.

fot. Sławomir Ryfczyński
źródło: www.iswinoujscie.pl
Do Jacka. Tak, masz racje. W moim tekście brakuje kilku przecinków, wiem o tym. Robię to już świadomie, bo wielokrotnie zarzucano mi na wielu forach...o zgrozo...poprawną pisownie. Podobno cool jest ten, kto nie stosuje interpunkcji (oprócz kropki na końcu zdania). Jeżeli sądzisz, że mój tekst to wypociny, bo brakuje w nim przecinka, to mogę to samo powiedzieć o Twoim (jeśli mam już się czepiać). Też go brakuje. Nie wiesz o co mi chodzi dokładnie. Chodzi o to, że nawet jeśli ktoś nie zna podstawowych zasad pisowni, powinno mu zależeć na tym by pisać poprawnie. Wystarczy chcieć, błędne wyrazy są podkreślane na czerwono. To tyle.
I znów ne spotkałam się z Kazikiem.Szkoda... Wszystkiego dobrego Kazik trzymaj się cieplutko.Powodzenia.
Do Gościa z 01:36, Kolego/Koleżanko, błędy interpunkcyjne to też błędy a tych w Twoim tekście jest sporo. Kiedyś dwa takie liczono jak jeden ortograficzny. Nim zaczniesz komuś zwracać uwagę popatrz na swoje wypociny. I uwierz mi - ludzie są nienauczeni poprawnej wymowy i pisowni. Wystarczy poczytać posty na różnego rodzaju forach. Obraz nędzy i rozpaczy.
a policz sobie błędy tego gościa z 23:51, normalnie analfabeta. Nie chce się wierzyć, że ludzie są tak niedouczeni. Człowieku sama treść jaką chcesz przekazać w swoim komentarzu jest ok i popieram Twoje słowa, jednak lepiej żebyś wiedział, że pisanie z takimi bykami jest równoznaczne z brakiem szacunku do osoby o której piszesz jak i czytelników.
Prawdziwy człowiek.
Szkoda, że ten wspaiały człowiek opuścił nasze miasto. Kiedy był na dnie, kiedy zrozumiał sęs życia, zaczoł ciężko pracować i pomagać innym. Za ostatnie głodowe pieniądze kupował farby i na dykcie malował. Żył bardzo skromnie. Kiedy miał już spory dorobek twórczy nasi urzędnicy po wielu monitach wspomogli Pana Kazimierza bardzo skromnie. Znależli się sponsorzy zewnętrzni i pomgli. W ostatnim okresie wprawdzie nasze miasto przydzieliło Panu Kazimierzowi zdewastowany kąt-mieszkanie ruine, to było już za pużno. Coraz częściej był zapraszany do Lublina i do całej Polski. Stało się. Wyjechał. Mysile, że o nas nie zapomi. To tu wyszedł na ludzi i odbił się od dna. Stał się wartościowym, nieprzeciętnym Polakiem.- Przyjciel.
Dziękujmy Stwórcy za tak wspaniałych ludzi.
Kaziu!Nie poddawaj się -dajesz samym sobą nie zwykłe świadectwo...Powodzenia w dalszej drodze:))))
Kaziu tak trzymaj!!
To dobry człowiek, robi samo dobro i oby tylko dobro otrzymywał. Zasługuje na to jak nikt inny. Kaziu jestes" mały wielki człowiek":))
Więcaj takich ludzi... i świat byłby naprawdę piękny.
Pięć błędów w samym wytłuszczonym tekście... Boże, kto pisze te artykuły?!:-/