Chodzi na religię to wyrośnie na BĄKIEWICZ cz Kałuże, będzie wyedukowany jak minister oświecenia Czarnek.

09:57 • 31.11.130.***] Przeszedłem cała katechizację i nigdy nie słyszałem, by jakikolwiek katecheta czy ksiądz albo zakonnica straszyli mnie piekłem, jak to lub tamto zrobię, nie zaprzeczano istnienia piekła (dziś chętnie przemilczanego w kulturze, codzienności), najpierw pokazywano zło grzechu. Na przykład do dziś pamiętam jak pierwszą osobą w moim kształceniu, która poruszyła temat zła pornografii była zakonnica. Wcześniej, a i potem żaden z nauczycieli o tym nawet nie wspomniał, a byłem wtedy w 1 lub drugiej klasie szkoły średniej. A co do lekcji w salce - tam chodziła część klasy. Jeśli tam był lepszy klimat to mogło to wynikać z tego, że było mniej przypadkowych osób, chcących przeczekać lekcję do następnych. Z kolei w szkole słabo wierzący lub niewierzący mają łatwiejszy kontakt z Chrystusem przez religię w szkole, ale na tym czasem cierpią ci bardziej wierzący, bo ci letni lub zimni zadają pytania dawno przerobione przez gorliwszych lub zakłócają lekcję.

Przestańcie z tym kościołem bo to brednie. Skoro większości taka kościelna to czemu zieją nienawiścią do bliźniego na każdym kroku? Cały rok nienawiść a od święta niby tacy religijni i w kościele się modlą a po wyjściu przekręt o 180 stopni.

Gość • Sobota [26.11.2022, 09:54:23] • [IP: 176.221.123.***] Przestań !

Przedszkolaki są młodsze i głupsze. Dorosną, zmądrzeją. Chyba, że wyuczą się na księży i złapią etat w urzędach skarbowych.

Rodzice i rodziny wierzący w te bajery kościelne tak piorą mózgi dzieciom że aż czasami strach myśleć co z nich wyrośnie.21 wiek i takie zabobony pod tytułem diabeł, anioł itp. to już naprawdę żenujące. Większość to do kościoła od wielkiego święta chodzi dla pokazu chyba a w domu krucyfiksu nie uświadczysz.

Z pedofilami niechca się zadawać, a bajek jakie im wciskają nichcą słuchać, nie lubią jak im w majtki zaglądają.

Bolszewiki. Wasi towarzysze prawie zawsze howani są z księdzem co wy nato

Gość • Sobota [26.11.2022, 08:21:18] • [IP: 89.151.33.***]A żeby s ty widziała jak żenująco zachowują się dzieci (i zapewne twoje też) w szkołach z stosunku do osób dorosłych spoza kościoła. To byś przejrzała na oczy.

Gość • Piątek [25.11.2022, 22:48:01] • [IP: 37.249.73.***]Wysil się przedstaw nam życiorys tuska, millera, belki, rosatiego innych i pozostałych.Howk

Gość • Sobota [26.11.2022, 10:12:07] • [IP: 46.205.140.**]Religia i kościół i krzyż to do kościoła a nie w szkole. I tyle temacie.

Katecheta do 2007 był w trudnej sytuacji również w szkole, bo nie było zasady, że lekcja nieobowiązkowa po wybraniu jej staje się dla ucznia obowiązkową, czyli zachowanie i frekwencja wpływają na stopień z zachowania. Nie było zasady- stopień z religii liczy się do średniej, a dzieciom regularnie dawano do zrozumienia, że przecież wolą szkołę bez religii. Najważniejsze a dziś jest bezpieczeństwo dzieci w drodze do szkoły i ze szkoły oraz w szkole dla tych, które na religię nie zostaną zapisane. W przypadku szkoły bez religii bezpieczeństwo tych, którzy idą do salki przed czy po lekcjach.

Macie dzieci rację, tyle was nagwalcilismy, że teraz w nagrodę gramy w karty o wieczne potępienie, ja, Julek, Maciel, Karol i całe tabuny naszych kolegów...rozdaje Lucyfer

10:12:07 - czy ubolewasz, ze w szkole religia nie jest obowiazkowa? Czy lepiej, by byla obowiazkiem do" zaliczenia" na ocene? To przeciez motywacja wciskana na sile. Niepraktykujacy rodzice wysylajacy do szkoly na religie, to rozwiazanie? Dodam, ze" religia" w szkole miala byc nauka o wierzeniach, a nie krzewieniem wiary. Ja ubolewam, " relacje z Bogiem" skonczyla sie, gdy w urzedach i szkolach zawisly" krzyzyki", gdy prezentacja zewnetrzna uciszyla wlasne odczucia. Zachowanie na mszy, nie jest wyznacznikiem wiary, rytualy sa tylko otoczka. Tetaz traw tylko dobijanie wiary.

może sposób prowadzenia zajęć powinien się zmienić na mniej rygorystyczny

Gość • Sobota [26.11.2022, 10:12:07] • [IP: 46.205.140.**]W kościołach są salki katechetyczne więc nie głupol.

Religia akurat w szkole to wielkie nieporozumienie. A swoja droga to dzieci w ogóle nie lubią szkoły. Wszystko co za darmo i obowiązkowe to wielki błąd, na siłę próbuje się kształcić nygusów prowadzać zajęcia indywidulane za które nauczyciel bierze dodatkowe pieniądze a i tak mało co z tego pozytywnego wychodzi.

To są potomkowie UBeków, POKOmuchów i POlitruków walczących wciąż z Kościołem choć PRL-u już nie ma. Czerwona wulgarna dzicz i wyznawcy owsikowej sekty ruptacohceta spod tęczowej flagi, domagająca się w czarnych marszach prawa do zabijania dzieci. Dziwne że matki ich sobie nie wyskrobały.

[9:57], jeśli katecheta mówił dzieciom, że pójdą do piekła, zgłoś to biskupowi oraz do Wydziału Oświaty, że katecheta jest jasnowidzem. A najlepiej w ZUS, może przepowie, gdzie są pieniądze z OFE.

Religia niech będzie w kościele, tak jak kiedyś było, kto chciał to chodził , albo spotykaliśmy się na wiosce co tydzień w innego gospodarza

Lewactwo będzie promować w szkołach tęczowe piątki. Staś będzie Stasią a Michalinka Michałem. Nowoczesność idzie do szkół. Quo Vadis Europo.

8:21 •89.151.33.***] porównujesz spotkanie w kosciele z lekcjami religii w szkole? To zupelnie inny sposób prowadzenia zajęc. Po drugie - ksiądz jest w bardzo trudnej sytuacji w światyni. Do kosciołów wiele dzieci wysyłanych jest przez NIEPRAKTYKUJĄCYCH rodziców, zatem dzieci nie widzą wzoru wiary u swoich rodziców a nawet nie wiedzą jak sie zachować w kosciele. Wiele z nich do konca nie rozumie sensu bycia w kosciele, skoro najważniejsze osoby w ich życiu nie pokazują im tego na własnym przykładzie, a w przedszkolach świętuje sie Halloween. Sakramenty (Kom. Św. i Bierzmowanie) sa traktowane jak rzecz do zaliczenia, cos kulturowego, nie jako relacja z Bogiem. W szkole silną motywacją jest ocena, jesli ma sie jedynkę, powtarza się klasę. Tu motywacji nie ma, bo nie ma praktyki wiary w rodzinie. A w szkole też nie ma motywacji, bo przecież mozna zdać bez religii, niektórzy rodzice po" zaliczeniu" sakramentów mówią dzieciom w 8 klasie lub pierwszej szkoły sredniej: A wybieraj sobie, chodź, nie chodź, twój wybór

Religia do kościoła kościół precz od władzy i pieniędzy podatnikow

W przedszkolach dzieci chodzą na siłę. Gdyby nie chodziły musiałyby iść na ten czas do innej grupy a nie wszystkie przedszkolaki dobrze to znoszą i chcą być ze swoimi kolegami i koleżankami. Tak jest w przypadku mojego syna

09:29 • 176.221.122.*** KASA i WŁADZA to cała prawda o kościele. KASA, KASA i jeszcze raz KASA !______ tak, np.widac to po siostrach dominikankach. Przyjechały do Ś-cia i. ..zbierały pieniądze w parafiach po Mszach. Przyjrzyjmy się temu: na co zbierały? Na kupno domu." Kasa...kasa... dom se chcą kupić!" Komu chcą kupić? Pięćdziesięciu chłopcom z zespołem Downa, o których młodzi ludzie, którzy nie chca religii maszerujacy w październiku 20 r.po ulicach i krzyczący skrajnie wulgarne słowa, twierdzą, że można ich w łonie matki zamordować, by się tacy niepełnosprawni nie urodzili. Przyjrzyjmy sie teraz samym siostrom. Przyjechały zbierać... a same nie założyły rodzin, ślubowały to, chodzą w habitach, wszystkie pieniądze, jakie zbiorą lub zarobią nie oddają mężom, bo ich nie mają, czy na dzieci, bo ich nie mają (też zarabiają - widziałem na targu na Podkarpaciu siostre sprzedającą rosliny doniczkowe, by wyżywić 10 chorych i starszych ludzi, którymi się opiekowały, bo gmina w tamtym roku nie dała dofinansowania)