Po latach milczenia i ustalania szczegółów inwestycji "za plecami" samorządu przyszedł czas na konfrontację. Terminal Kontenerowy w Świnoujściu, to inwestycja planowana przez ZMP od 10-ciu lat. Niestety przez ten czas nie udało się odbyć, ani merytorycznej rozmowy, ani społecznych konsultacji, ani nawet przekazać jasnych informacji na temat planowanej inwestycji.

Udało się teraz. Z inicjatywy radnych i prezydent Agatowskiej, do Świnoujścia, na nadzwyczajną sesję rady przyjechali zarówno przedstawicieli ZMP i inwestor.

Dyskusja, wciąż pozostawiła wiele niewiadomych i niejasnych kwestii, jednak padło też kilka konkretów. To między innymi informacje przekazane przez Rafała Zahorskiego, który twierdzi, że budowa terminala może podnieść atrakcyjność turystyczną miasta: W Kołobrzegu, kiedy pojawiły się pierwsze wagony z kukurydzą, turyści stawali i robili sobie zdjęcia z wagonami z kukurydzą. Myślę, że przy odpowiednim wyeksponowaniu jest możliwość zrobienia z tego atrakcji turystycznej, dlatego że wizyty w portach, czy w stoczniach, cZy w różnych obiektach przemysłowych, to jest również atrakcja turystyczna.

Oczywiście przedstawiciele ZMP argumentowali plusy budowy terminalu mówiąc o miejscach pracy (od 250 do 500), czy podatkach dla miasta - 600 tys. zł rocznie.

Lokalna społeczność jako zadośćuczynienie ma dostać pośrednio 20 mln zł od inwestora na różne inicjatywy i lokalne inwestycje.

Prezes Morskich Portów zapewniał również, że mieszkańcy Świnoujścia nie będą mieli odebranego dostępu do plaży.

Czy warto wierzyć zapewnieniom i, czy proponowane "zalety" są warte wykonywania tej inwestycji? O tym muszą rozsądzić sami mieszkańcy. Niewykluczone, że w referendum, nad którego przeprowadzeniem zastanawia się nowy samorząd Świnoujścia.

źródło: www.iswinoujscie.pl