Oto kilka słów które zgodziły się z nami zamienić Anna Rytlewska i Anna Stachula (nauczycielki odpowiedzialne i przygotowujące "Prywatkę")
- Od jak dawna przygotowujecie się do tego występu? Kto wpadł na pomysł?
Pierwszy wystawiany w szkole musical cieszył się bardzo dużym zainteresowaniem ze strony młodzieży.W odpowiedzi na to zrodził się pomysł kontynuacji tematyki lat 70. i wystawienia drugiej części "Prywatki". Próby i spotkania trwają od lutego.Scenariusz spektaklu powstał głównie w głowie Łukasza Palucha (ucznia GP2). Realizacja została sfinansowana przez kampanię "Szkoła bez przemocy". Zaangażowało się wiele osób i ciężko przygotowujemy się do premiery.

-Scenariusz został z góry ustalony czy każdy w trakcie prób może dodać coś od siebie?
Główny scenariusz został ustalony z góry. Najpierw szukaliśmy odtwórców głównych ról. Kierując się ich sugestiami i predyspozycjami dodawaliśmy nowe historie do głównego szkieletu przedstawienia. Podczas prób powstają wymyślane przez uczniów nowe koncepcje, elementy scenografii, rekwizyty. Scenariusz jest "elastyczny" tzn., że go cały czas zmieniamy, nad nim pracujemy. Ostatnia zmiana była nawet na ostatniej próbie.

-"Prywatka lata 70.". Dlaczego lata 70?
Chcemy dzisiejszej młodzieży przybliżyć czasy, w których dorastali ich rodzice. Uczniowie kojarzą lata 70. z trudnym okresem. i tak naprawdę znają je tylko z opowiadań rodziców. Okazuje się, że te czasy nie różnią się tak wiele od naszych, ludzie tańczyli, ubierali się kolorowo i było wesoło. Na podstawie "Prywatki" chcemy przybliżyć czasy PRL'u, pokazać jego paradoksy.

-Jak każde przedstawienie zapewne i to jakiś ma przekaz. Na czym będzie w tym przypadku polegać?
Celem "Prywatki" jest budowanie "mostów" między rodzicami a ich nastoletnimi dziećmi. Może po obejrzeniu spektaklu młodzież przekona się, że dorastanie ich rodziców było ciekawe i kolorowe. Przekaz przedstawienia każdy powinien wywnioskować sam, tak więc nie chcemy tego zdradzać przed premierą.

-Osoby występujące w prywatce... Widać w każdym zapał i chęć. Czy każdy mógł zgłosić się do wzięcia udziału?
Oczywiście każdy mógł wystąpić. W szkole odbył się casting, który zdobył ogromne zainteresowanie. Liczba uczestników trochę zmalała, gdy dowiedzieli się, że będą musieli poświęcić swój wolny czas i wiele wysiłku, jednak chętnych nie brakowało. Uczniowie przedstawili nam swoje umiejętności i predyspozycje i według tego zostały im przeznaczone role.

-Gdyby miała Pani zachęcić nas do obejrzenia tego spektaklu, pracy tych wszystkich osób biorących w tym udział... co by Pani powiedziała?
Prywatka jest dla każdego. Tematyka powinna zarówno zainteresować rodziców jak i młodsze pokolenie, ponieważ spektakl będzie bardzo ciekawy i barwny. Mamy nadzieję, że wszyscy będą się dobrze bawić i zrozumieją, że przez wspólną zabawę można się wiele nauczyć.
Serdecznie zapraszamy!


I jeszcze kilka słów od dziewczyn biorących udział w spektaklu - Klaudii Lewandowskiej oraz Asi Burchard.
-Jak myślicie, czy "Prywatka" spodoba się publiczności?
Mamy taką nadzieje. W końcu włożyłyśmy w to bardzo wiele pracy i sporo wysiłku. Sądzimy, że "Prywatka" o latach 70. będzie się podobać każdemu, zarówno rodzicom jak i naszym rówieśnikom. Ogromnie ją polecamy.

-Jaką rolę odgrywacie w przedstawieniu. Dlaczego zdecydowałyście się wziąć w nim udział?
Jesteśmy koleżankami z klasy. W przedstawieniu będziemy m.in. tańczyć, ale również będziemy odgrywać rolę jak każdy inny. Lubimy występować na scenie i być w centrum uwagi. Dzięki takim przedstawieniom zdobywamy doświadczenia, które mogą nam pomóc w karierze aktorskiej bądź tanecznej. Zresztą taniec sprawia nam prawdziwą przyjemnością i cieszymy się, że możemy się gdzieś pokazać.

-Czy denerwujecie się przed premierą?
Tak, ale jest to zdenerwowanie, które nas jeszcze bardziej mobilizuje do pracy nad spektaklem, pozytywnie nas nastawia do ćwiczeń, odczuwamy przez to jeszcze większą satysfakcję z sukcesu. Poprzez stres temu dajemy z siebie 100%.

Majka Żur i Joanna Łukomska