Właściciel garażu musiał zamknąć Goldi przez przypadek. To wesoły i energiczny psiak. Wszedł najprawdopodobniej niepostrzeżenie do tego pomieszczenia. Garaż jest wygłuszony, więc nikt nie słyszał, jak zwierze szczekało czy piszczało.
Goldi była tam na pewno przestraszona, bez jedzenia i picia, ale przynajmniej w ciepłym pomieszczeniu.
Jej właścicielka jest bardzo szczęśliwa. Goldi to ukochany pies całej rodziny, wszyscy martwili się, że mogą już swojego pupila nie zobaczyć. My cieszymy się, że mogliśmy pomóc!
ale kit!! taki duzy piesek i niepostrzezenie? to nie jamnik miniaturka! ale dobrze ze to historia ze szczesliwym zakonczeniem.
tak, chrzescijanizm- pies tez jest stworzeniem boskim, z systemem empatycznych wartości w przeciwieństwie co do poniektórych bydląt ludzkich. :D dobrze że piesek wrócił :D
potraficie wyzywac od najgorszych czlowieka ktory nic wam nie zrobil, a rozczulacie sie nad psem? to chyba ten kulawy chrzescijanizm
HURRRRRRRRRRRRRAAAAAAAAAAAAAA
Też mam czarnego LABKA jest pupilem całej rodziny jak by się gdzieś zapodział też byśmy się bardzo martwili i tęsknili. Super że się odnalzał.
A z innych wydarzeń gospodarczych to co się jeszcze w mieście dzieje?
ulżyło ;)
no super ze sie odnalazla :))
wiem co to za uczucie, mojego boksera 3 dni nie było. Na szczęście Goldi trafiła do domku
zgadzam sie z wpisem pode mną.Też mam takiego czorta.Pozdrawiam.
biedna Goldi! Mam też labradora, pięknego czarnego i wczoraj patrząc na niego myslalam o Goldi. Dobrze, ze juz jest dobrze. Ponadto chcialam dodac, ze labradory, kochane zwierzaki, nie zawsze sa posluszne. Są przyjazne i ciekawskie i dlatego czesto uciekaja :) pozdrawiam :)
Cieszę się..biedna psinka, nieźle musiała sie strachu najeść.
No i nie mówiłem że się odnajdzie!!
To cud, że właścicielowi zachciało się szybko ponownie zajrzeć do garażu.
do wlascicieli zeby lepiej pilnowali swojego kochanego psa, ja mam psa i nigdy niezdarzylo mi sie zeby gdzies zaginoł albo zeby go gdzies zostawic przez przypadek, i do takiej sytuacji nigdy niedopuszcze.
NO SZKODA, ŻE TY CHODZISZ SAMOPAS, UWAŻAJ BO ZAGINIESZ
To był efekt wypuszczania psa samopas.
To wspaniała wiadomośc, domyślam się co przeżyli właściciele.Teraz i oni i psinka są szczęśliwi.Piękna ta Goldi.
zapewne zabalował i kluczy swoich zapomniał, wiec nie chciał budzić domowników nad ranem, po zdjęciu widać że skacowany leży:)
Do wiadomości wkradł się błąd, to piwnica naprzeciw garaży, dosłownie parę metrów, nie wiem czemu nie słychać było szczekanie, potem już szukaliśmy tam gdzie byly sygnały, tak czy siak psinka odsypia, szczęśliwa i zmęczona w ciepłym domku, właściciel piwnicy również jej szukał, nikt nie zawiniłto zbieg okoliczności i ruchliwość mojego zwierzaka ale zakończyło się szczęśliwie:)
może właściciel garażu był na fazie i dlatego 2 dni nie otwierał garażu
nie zauwazył takiego duzego psa ze wchodzi do garazu?
Wreszcie jakaś dobra wiadomośc !
Chwała wlascicielowi garazu, ze sie zdecydowal tam zagladnac/ A moglo byc tragicznie jakby tak byl plywajacy i zagladnal dopiero w najlepszym przypadku po miesiacu.Apel do wlascicieli garazow-Nie wygluszajcie nazbyt swoich garazy :-))))))
No pewnie kamień z serca