Wszystkim malkontentom i tym, którzy uważają, że prawdziwe zabawy karnawałowe można oglądać w telewizyjnych relacjach z Brazylii albo z Wenecji, śpieszymy donieść, że Świnoujście ma także swoją Wenecję. Podobnie jak ta we Włoszech, nasza także leży na podmokłych terenach, a jej mieszkańcy na czas karnawału zasłaniają twarze stylowymi maskami. I jest tam tak jak w karnawale być powinno. Po prostu – wesoło!
W sobotę wieczorem , gospodarze lokalu zaprosili wszystkich chętnych do udziału w karnawałowym szaleństwie. Zabezpieczyli energetyzujące potrawy oraz coś na chłodzenie dla najbardziej ognistych i na rozgrzanie dla tych, którym rozgrzewka na parkiecie nie wystarczyła. Resztę pozostawili wyobraźni i fantazji swoich gości.
fot. Sławomir Ryfczyński
Inwencji na szczęście nie zabrakło. Nikt poza znajomymi nie odgadłby, że w tłumie kolorowych, baśniowych i historycznych postaci ukrywają się lekarze, prawnicy, architekci i reprezentanci wielu innych profesji, często znane i szanowane osoby. Tego wieczoru oficjalne metryki nie miały najmniejszego znaczenia.
fot. Sławomir Ryfczyński
Hela zaciągnęła do tańca aniołka i bawili się tak uroczo, że nawet duszpasterze zapomnieli o niebiańskich nakazach i dali się porwać w wir radosnych pląsów.
Przy takiej okazji, panom w koloratkach uszło nawet poharcować z reprezentantami piekielnych czeluści.
Urocza krakowianka miała swojego anioła stróża ale nawet on nie zdołał jej ustrzec przed umizgami Heli, która tym razem zapomniała się...ogolić. Wśród wijących się po parkiecie węży Hela, swoim chrapliwym głosem wzywała ukochanego Mariana. Ten jednak wolał zaciągnąć do baru syrenkę Anielkę, a potem swawolił z czarodziejkami i za nic miał sobie obecność nieletnich.
fot. Sławomir Ryfczyński
Najmłodszy na sali - wcześniak znalazł towarzystwo uroczej syrenki. Jak jednak dowodzą scenariusze licznych telenowel ich znajomość nie wytrzyma do ranka.
Zorro, zwykle niezłomny obrońca uciśnionych tym razem sam bez skrupułów ściskał w talii powabną damulkę.
Co ciekawe – towarzystwo przeniesione nagle w XXI wiek z czeluści historii doskonale odnalazło się na parkiecie w rytmie przebojów początku XXI wieku. Didżej postarał się także o odrobinę nostalgii przyprawiając zabawę okruchami disco albo rockandrollowa. Ta muzyka okazała się na szczęście ponadczasowa. Jak się okazało, wśród bawiących się znaleźli się także obcokrajowcy. Między innymi małżeństwo z Belgii.
fot. Sławomir Ryfczyński
Możemy śmiało powiedzieć, że impreza w „Konstelacji” była najlepszą karnawałową propozycją 2010 roku w Świnoujściu. W każdym razie – jak dotąd. Bo przed nami jeszcze dokładnie miesiąc na huczne zabawy. Mamy nadzieję, że kolejne zagoszczą także na stronach naszego portalu i, że dzisiejsze Świnoujście nawiąże do własnych tradycji sprzed lat kiedy to właśnie nasze miasto słynęło z balów, a każde środowisko zawodowe i nawet grupy przyjaciół miały ambicje organizacji własnych imprez.
kurde czy w tym miescie mieszkaja sami malkontenci i wiecznie niezadowoleni ludzie ?? trzeba bylo cos napisac to mozna porownac do wenecji a wy z tego wielkie halo robicie ?? ze w koncu ktos cos zorganizowal w tym miescie nietypowego i nie codzienna popijawe w rytmach techno gfdzie tylko mozna trzepac glowa ?? jak komus ciagle zle to niech pomysli nad inna rozrywka gdzie ludie w normalnym wieku moga sie dobtrze pobawic. jejku...
Cóz to za osiągnięcie wychwalać w kółko obcą kulturę. Tak centrala jak i konstelacja wciąz podnieca sie jazzem i inną strawą obcokulturalną, teraz karnawaly brazilijskie lub wloskie. Jak dla mnie dno w kółko podziwiać zagraniczne trendy.
któraś mi robiła ale która nie wiem, kac i łeb boli jak. ...
kurde czy w tym miescie mieszkaja sami malkontenci i wiecznie niezadowoleni ludzie ?? trzeba bylo cos napisac to mozna porownac do wenecji a wy z tego wielkie halo robicie ?? ze w koncu ktos cos zorganizowal w tym miescie nietypowego i nie codzienna popijawe w rytmach techno gfdzie tylko mozna trzepac glowa ?? jak komus ciagle zle to niech pomysli nad inna rozrywka gdzie ludie w normalnym wieku moga sie dobtrze pobawic. jejku...
no właśnie, jakoś po fakcie się dowiadujemy o tych imprezkach, tez bym poszła się pobawić...
te dwie chyba za bardzo sie wypinaja...zeby im szew nie pekl
a gdzie jest ta KONSTELACJA?
Chociaż potrafia sie bawic :) ale za Hele bym sie nie przebral ;)
ile trzeba wypić, żeby porównywać to żałosne widowisko do karnawału w Rio?
Wszystkiego dobrego gratuluję poczucia humoru!
szalu niebylo, , , , , uczestnik...
A gdzie były info o tym balu? nic nie wiedziałem a chętnie bym poszedł:(
nie stac nas na wiecej, , , , , a ja bylem na takim karnawale w poludniowych krajach...tu to raczej bal przebierancow, , , , ,
Ja dla mnie pomysł bombowy :))
brawo dla starszaków ze Świnojścia, że potrafią się tak fajnie bawić i na pewno bardziej kulturalnie niż ich dzieci czy inni młodzi!
Cóz to za osiągnięcie wychwalać w kółko obcą kulturę. Tak centrala jak i konstelacja wciąz podnieca sie jazzem i inną strawą obcokulturalną, teraz karnawaly brazilijskie lub wloskie. Jak dla mnie dno w kółko podziwiać zagraniczne trendy.
Dla mnie raczej zalosne, z balem to nie ma nic wspolnego, podwiejska dyskoteka!
Czy tam bawili się nasi mieszkańcy?
konstelacja jest do tego stworzona... zuper, jak mowia bracia niemcy...
tylko patrzc jak zaczna sie sex party -goraco polecam
te dwa kociaki to fajne :)
FAJNIUSIE :p
NO TAK, NAWET ZAKONNICE NA DYSKOTECE
było fajnie i wesoło polecam KONSTELACJE>>>>>
sodomja i gomornia.