Domaga się tego mieszkaniec miasta Lesław Maciejewski: jego zdaniem miejsce obrad radnych powinno być neutralne światopoglądowo, a symbol obraża uczucia religijne ludzi innych wyznań.
To kolejny etap batalii Lesława Maciejewskiego z władzami Świnoujścia. Mieszkaniec miasta najpierw skierował pisma do magistratu: prezydent i przewodniczący Rady Miasta stwierdzili, że krzyż zostanie w sali sesyjnej.
W marcu tego roku sprawą zajął się Sąd Rejonowy w Szczecinie, Lesław Maciejewski ją przegrał, ale od razu zapowiedział apelację. Jak mówi, inspiracją dla jego działań była rozprawa przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka, którą wygrała pewna Włoszka domagająca się zdjęcia krzyży we włoskich szkołach.
Lesława Maciejewskiego popiera Polskie Towarzystwo Prawa Antydyskryminacyjnego, on sam zapowiada, że będzie konsekwentnie domagał się uznania jego racji, także przed Trybunałem w Strasburgu.
Początek rozprawy przed Sądem Apelacyjnym w Szczecinie dzisiaj o godzinie 13.20.
W sądzie apelacyjnym nie masz na co liczyć, bo sędziowie jedzą żmurowi z ręki. Tam dopiero patologia kwitnie.
Ten szkodnik lepiej niech się już nie pokazuje ludziom na oczy, bo tak jak on, to nikt poza żmurem więcej miastu nie szkodził.
Maciejewski - nawiedzony inaczej !