„Chciałabym napisać o takiej sprawie, w sumie bardziej ku przestrodze dla innych. Kwestia dotyczy myślę części mieszkańców Świnoujścia nieświadomych niebezpieczeństwa. Mianowicie chodzi o sprawę kont i banków, które nas kuszą darmowymi kontami i innymi wielkimi okazjami. (a sami przecież widzimy, ze w naszym Świnoujściu na każdym kroku jest jakiś bank, ja naliczyłam ich ok. 10 !). Może opiszę to na przykładzie z życia wziętym.
Moja mama otworzyła konto zwykłe i walutowe w jednym z banków. Zależało jej tylko na koncie walutowym, ale aby je otworzyć wymogiem było konto zwykle (w PLN). Było ono płatne – miesięcznie ok 5 zł za prowadzenie rachunku. Natomiast konto walutowe miało być za darmo i taki tez zapis widnieje w umowie! Przy czym mama została poinformowana w banku przez doradcę, że jeżeli konto w PLN nie zostanie aktywowane (tj. nie wpłyną na nie pierwsze pieniądze!) opłata nie będzie pobierana ponieważ konto nie będzie aktywne!
Finał sprawy jest taki, że w grudniu 2010 r. dostała pismo z banku, że w związku z niekorzystaniem z rachunków bankowych, proszona jest o ich zamknięcie i uregulowanie OPŁAT za prowadzenie kont!!! Zwykłe – 120 PLN, konto walutowe – 38 EUR!!!
Jeszcze konto zwykle mogłaby zrozumieć, uwierzyła doradcy, straciła, za głupotę się płaci… Ale opłata za konto walutowe, to już było za wiele!!! W umowie wyraźnie jest napisane, że konto jest darmowe, a tu się okazuje, iż bank nalicza miesięczną opłatę w wysokości prawie 1 EUR!
Bank twierdził, że w międzyczasie warunki się zmieniły, tylko zapomniał poinformować o tym klienta!!! Sprawa skończyła się tak, że opłaty zostały anulowane a konta zamknięte, ale wymagało to napisania 2 reklamacji i lekkiego „szarpania” się z bankiem i trwało to wszystko ok 2 miesięcy!!!
Od pracowników banku dowiedziałyśmy się też, że w takich przypadkach coraz częściej długi sprzedawane są do firm windykacyjnych, które je egzekwują od klientów.
Myślę, że warto wspomnieć o tej sprawie, ponieważ obecnie banki kuszą nas „darmowymi” kontami, które tak naprawdę nigdy darmowe nie są!!! Bo jeśli nie płaci się opłaty miesięcznej za prowadzenie rachunku to najczęściej w tym przypadku płaci się miesięcznie za użytkowanie karty bankomatowej. A całkowicie darmowe konta okazują sią najczęściej darmowymi przez pierwsze 3 miesiące. I kółko się zamyka.
Dlatego apeluję do mieszkańców miasta, jeśli posiadacie konto bankowe, z którego nie korzystacie lub otworzyliście je dawno / niedawno i nie aktywowaliście to zamknijcie je jak najszybciej a oszczędzicie sobie w przyszłości kłopotów i nerwów a przede wszystkim pieniędzy i czasu!
I jeszcze ważna rzecz! Czytajmy dokładnie umowy z bankiem, bo w tych sprawach możemy ufać tylko sobie! Doradca powie wszystko, żeby tylko sprzedać swój produkt!”
PKO BP, ich system żyje swoim życiem, kadra z epoki PRL, Zamknąć u nich rachunek albo kartę, to dopiero jest poezja. Jeszcze się nie zdarzyło, żeby Panie z obsługi znały kwotę jaką należy uiścić aby absolutnie zamknąć rachunek/ kartę kredytową. W następnym miesiącu nadchodzi pismo o zaległości i wpisie do Krajowego Rejestru Długów! I co z tego, że Pani przeprosi, a wpis jest!
Gość • Sobota [21.05.2011, 11:49] • [IP: 109.243.92.**] Bank Spółdzielczy w WOLINIE Filja w Ś... Bardzo dobry bank dla klientów piszących FilJa przez jot.
OK.
Bank Spółdzielczy w WOLINIE Filja w ŚWINOUJŚCIU na Chrobrego: za prowadzenie konta 0 zł.za karte 0 zł, tylko 3, 50 zł.za pin do karty raz na dwa lata, 3, 50 za użycie karty w bankomacie innego banku.Ja w tym banku mam konto 3 lata i POWIATOWY URZĄD PRACY tam wypłaca zasiłki dla bezrobotnych(oni mają osobną kase) .
Trzeba zawsze pamietac o jednej rzeczy - NIE MA NIC ZA DARMO- i wtedy nie bedzie rozczrowan !
Duże literki dają - małe zabierają.
Bździągwa • Piątek [20.05.2011, 19:33] • [IP: 31.63.223.**] Wyciągnąć doradcę za wszasz i w cymbał. mam siekiere, zaloze konto i wiecie park przyjmie wszystko...
Nie siejcie paniki, mam darmowe konto internetowe od wielu lat i jestem z niego bardzo zadowolona. Przed wybraniem czegokolwiek warto jednak poczytać co·nie co w sieci!
tak to w PKO
Trzeba przeczytać umowę i potem ją podpisać. Banki i karty kredytowe są nie dla idiotów.
PKO ?
Wyciągnąć doradcę za wszasz i w cymbał.
Czytelniczka się złasiła i się poparzyła.
Ostatni akapit jest niezwykle" odkrywczy". W bankach nie ma doradców, są sprzedawcy. Od samych banków zaś należy trzymać się jak najdalej, szczególnie od ich" łatwych kredytów". Pozdrawiam.
tak jak ginace motorowki w jachtklubie 4 wiatry