Całkowity koszt prac renowacyjnych bramy wyniesie 378 tys. złotych. Z tego 263 tys. złotych Świnoujście dostało od Marszałka Województwa Zachodniopomorskiego z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Zachodniopomorskiego.

- Resztę miasto dołoży ze swojego budżetu – mówi rzecznik prezydenta. – Brama powstała w drugiej połowie XIX wieku. Dwa forty (zwane dziś Anioła i Zachodnim) zostały wtedy otoczone fosą i połączone w jeden kompleks militarny. Wjazd na teren prowadził właśnie tą bramą.

Prace renowacyjne wykonuje szczecińska firma Kielart.

- Zaczęliśmy od wyczyszczenia wszystkiego – mówi Mateusz Mendocha z firmy Kielart. – Zrobiliśmy też izolację jednej ze ścian bramy, kładziemy kostkę brukową.

Nie obyło się bez niespodzianek.

- Okazało się, że zwieńczenia filarów są tak bardzo zniszczone, że musimy je całe zrekonstruować – opowiada Mateusz Mendocha. – Nie spodziewaliśmy się, że korzenie krzewów, które na nich przez te lata wyrosły, aż tak głęboko wbiły się w mur. Po prostu rozsadzały mur.

Do zrobienia nowych zwieńczeń firma wykorzystała cement wymieszany ze żwirem. Tak, jak kiedyś robili to Niemcy. Dzięki żwirowi konstrukcja będzie bardziej trwała.

Przy okazji podziwiania odnowionej bramy turyści i mieszkańcy będą też mogli zobaczyć najnowszy nabytek prochowni – zabytkową armatę. Andrzej Jercha z Towarzystwa Przyjaciół Fortu Zachodniego podkreśla, że będzie ona gotowa w dniu otwarcia bramy.

Przy okazji renowacji bramy pojawiły się glosy, żeby po zakończeniu prac, jedno skrzydło wrót było zamknięte. Rowerzyści i piesi wchodziliby drugi, otwartym skrzydłem. Wszystko dlatego, że jak mówią niektórzy, samochody już wjeżdżają tą bramą i jeżdżą po Parku Zdrojowym.

- Problem dotyczy głównie młodych kierowców – mówi mieszkaniec Świnoujścia, który m.in. zgłosił ten problem do urzędu miasta. – Szkoda, żeby rozjeżdżali dopiero co wyremontowane alejki. A poza tym chodzi o bezpieczeństwo rowerzystów i pieszych. Park to miejsce odpoczynku i relaksu, a nie rajdów samochodowych.