Z drugiej strony mówi, że wynik Prawa i Sprawiedliwości był jedynym możliwym do uzyskania w tej sytuacji politycznej. Dziś Brudziński wspólnie z szefem partii w Szczecinie Leszkiem Dobrzyńskim podziękowali wyborcom za oddane głosy. PiS ma o 11 mandatów więcej w Sejmie niż w poprzedniej kadencji. W naszym regionie stracił jednak jednego posła i jednego senatora.

Joachim Brudziński potwierdził, że bierze całą odpowiedzialność za porażkę w wyborach. - Jestem ostatnim człowiekiem, który odsuwałby od siebie odpowiedzialność - mówi Brudziński.

Dobrzyński uważa, że o zwycięstwie Platformy Obywatelskiej zadecydowały ogromne nakłady finansowe, które wydano na kampanię wyborczą. - Wedle informacji, które otrzymujemy, szacunkowe koszty kampanii to proporcja 15 do 1 dla PO - tłumaczy Dobrzyński.

Brudziński zaznaczył, że populizm jaki reprezentowali działacze Platformy Obywatelskiej podczas kampanii wyborczej odbije się "czkawką" już za dwa lata. - Nie wierzę w żadne cuda. Wiem ile wysiłku wymaga przeprowadzenie ważnych inwestycji - mówi Brudziński.

Dodał, że jeżeli PiS wygrałoby wybory doszłoby do koalicji z Platformą Obywatelską.