a u Kowalskiego skrzypi furtka

Z brakiem drożności studzienek jest ten sam problem jaki występuje w całym mieście jeżeli chodzi o utrzymanie czystości. Władze miasta nie zajmują się tymi sprawami myśląc, że wszystko samo się zrobi, czyli mieszkańcy posprzątają wokół swoich nieruchomości, po swoich psach, zamiotą liście i nie będzie powodu by studzienki się zapychały. No i jeszcze za wykonane przez siebie prace zapłacą podatki od nieruchomości i od psów. A może by tak za nasze podatki zatrudnić kogoś kto będzie codziennie sprzątał ulice i czyścił studzienki jak to onegdaj bywało, wtedy wreszcie będzie czysto bo sporadyczne sprzątanie tylko po to by móc wystawić fakturę za rzekomo wykonaną usługę do niczego nie prowadzi. Może radni zajmą się tą sprawą tak na poważnie a nie tylko po to by zgłosić interpelację o realizacji której już potem nic nie słychać.

A PRZED ulewą to te studzienki BYŁY drożne ?? MAM CO DO TEGO WIELKIE WĄTPLIWOŚCI !!

Drozność studzienek to problem widoczny przy kazdym deszczu!

na grunwaldzkiej caly czas sa zapchane studzienki

bo ta pani lucyna to zkreslarkami przechodzila just like that

Ale artykuł -wstyd

BANDA NIE UDACZANIKUW ALBO KTOS CELOWO I W ZEMSCIE ZAPYHA STUDZIEŃKI

wina deszczu ze padal... heheheh smieszne

Specjaliści od zapchanych studzienek, chyba po KULu albo po filologii, Tuba znowu pojechał. Woda zapchała studzienki.

ulewa nie może zapchać studzienki widać często powtarzający się profesjonalizm piszącego brawo

To nie ulewa zapchała studzienkę, tylko ulewa ujawnia oszczędności.