- Nikt nie ma chyba wątpliwości, że dorożki są elementem naszego miasta, ale też w większości raczej mało estetycznym – mówiła jakiś czas temu zastępczyni prezydenta Barbara Michalska.
Miało się poprawić. Miasto ogłosiło konkurs na stroje dla świnoujskich dorożkarzy i wygląd ich dorożek. Wybrano, co będzie noszone. Było mierzenie, by każdy z dorożkarzy miał ubiór dopasowany… A potem to już było jak zawsze.
- Kurtki są niewymiarowe, niektórzy dwa razy się nimi owijają – opowiadał nam niedawno jeden z dorożkarzy. – Rękawy są za długie. Kurtki są nie na wymiar. Jeden człowiek, kawał chłopa, ma do pasa tę kurtkę. A inni szczupli- mają je po kolana.
- U 90 procent dorożkarzy nie pasuje – mówił inny dorożkarz. – Ja nosić jej nie będę. Nie przyjmę jej. Będę się zwracał do urzędników, którzy nam firmę polecili. Przecież były wymiary brane… każdego osobiście. Były panie. Specjalnie ze Szczecina przyjechały i wymierzały dokładnie. A teraz okazuje się, że to wszystko za długie, za duże, za szerokie. To jest nieestetyczne. I nie na dorożkę.
Wcielenie w życie pomysłu urzędników kosztowało każdego dorożkarza 370 złotych. Tyle musiał zapłacić za nowe ubrania. Czy magistrat poczuwa się do winy i zamierza teraz jakoś pomóc dorożkarzom?
Zapytaliśmy w Urzędzie Miasta, na jakich zasadach wybrano firmę, która szyła stroje dla dorożkarzy?
- W drodze konkursu wybrano krój nowych strojów do dorożkarzy- informuje inspektor Hanna Lachowska z Biura Informacji i Konsultacji Społecznych świnoujskiego magistratu. - W skład komisji konkursowej wchodziło 2 przedstawicieli Stowarzyszenia Dorożkarzy „Pegaz”. Ponadto autor zwycięskiego projektu kilkakrotnie spotkał się z właścicielami dorożek, celem wysłuchania i wcielenia w życiu ich uwag co do projektu stroju. Ostatecznie właściciele dorożek w pełni zaakceptowali projekt nowego ubioru. Rola Miasta zakończyła się na rozstrzygnięciu konkursu. Zgodnie z ustaleniami, koszt zakupu materiałów oraz uszyciem strojów pokrywali właściciele dorożek. Rola Miasta ograniczała się wyłącznie do pomocy w znalezieniu dobrego materiału oraz zakładu krawieckiego, który uszył stroje.
Przedstawicielka magistratu dodaje, że podobnie, jak w przypadku każdej osoby korzystającej z usług krawieckich, dorożkarze jako klienci mają prawo do zgłoszenia do wykonawcy poprawek, w przypadku, gdy uszyta kurtka jest za duża czy za długa.
- Takie jest prawo klienta, który zapłacił za towar, a w tym przypadku są to właściciele dorożek – kontynuuje Hanna Lachowska. - Trudno mi odpowiedzieć, dlaczego dotąd właściciele dorożek, którzy mają za długie czy za szerokie kurtki nie zgłosili ich do poprawki. Oto należałoby już zapytać ich samych.
Ej, ale przecież wygrała przetarg firma ze Szczecina, co nie?
Do 93.94.189.,. To nie urzad zly to niektore wybitne jego jednostki zatracily kontakt z rzeczywistoscia i probuja wprowadzac w miescie swoje irracjonalne pomysly.A jak to wychodzi widac wyraznie na przykladzie strojow dorozkarzy.Te stroje to po poprostu jest zenada.
no jasne..., jak jeżdzili w brudnych dresach to nie wygladali jak strachy na wróble a jak sportowcy.
Mysle, ze odpowiedzialni za wybor krawca?urzad miejski/ powinien wspomoc dorozkarzy...a nie umyc rece i po sprawie.To byl wasz pomysl...co jak zwykle nie ma winnych a premie rozdane...obrzydliwe, kiedy wreszcie nastapia zmiany...
A to sobie redaktorzyna ciągnie temat i ludzi nakręca. Teraz wychodzi że urząd zły bo próbował ich ucywilizować. WIdać, że się z nimi to nie uda. Niektórzy mają rację - pogonić to towarzystwo daleko za miasto.
Praktyczne wodoszczelne-no i o co chodzi? zapomniano o nakryciu głowy (dodał bym taką rybacką zit-westkę jako nakrycie głowy) żeby trochę akcentowalo region i jest super.Pomyslcie nad tym.
Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin
niech miasto za sponsoruje te stroje dorożkarzom, będą wyglądać jak oszołomy, ale za miejskie pieniądze dobry pomysł?
A ja napisze to co zawsze w temacie" estetyczne stroje dla dorozkarzy" - ochydne dziewietnastowieczne kapoty!!
gdyby dorozkarze byli madrzy to sami by za wczasu sie zoorganizowali a nie czekali az im to miasto narzuci. Wiekszosc Swinoujskich dorozek i ich woznicow/kierowcow wygada fatalnie i sam ubior tu nic nie zmieni. Nie traktujmy tych ludzi jak malch dzieci. Jezeli chca miec licencje to niech spelniaja jakies standardy a jak nie to z koniem na pole. Ile mozna sluchac o tym ze biedni dorozkaze zostali oszukani? Rozgonic to towarzystwo i zostawic tych ktorzy potrafia zadbac o konia, dorozke i siebie.
JAKIE DOROŻKI TAKIE PELERYNY HEHEHEHE
Znów żale, przecież to dorośli ludzie, powinni zgłosić zastrzeżenia osobie, której dali pieniądze. A skoro płacili krawcowi to zgłaszają krawcowi. Jak ja coś kupuję i jest problem to zgłaszam to sprzedawcy a nie proboszczowi.
Wyglądają w tych wdziankach jak duchowe istoty w ciałach fizycznych.
A może audyt finansowy nie tylko we Flocie, ale i w Urzędach?
krawcowa michałowa da radę przerobić po godzinach urzędowania.
Gdzie mieli zgłosić poprawke?Do Szczecina pojechać dorożką??
Głupota i ślepe działanie urzędnicze było szczególnie jaskrawe i częste w PRL, ale tak naprawdę są one uniwersalne, owszem, pasożytowały chętnie na idiotycznym systemie wymyślonym w chorych głowach najgłupszych ateistów świata, Marksa, Engelsa, Lenina, ale teraz znalazły innego żywiciela. Za PRL mogły żreć spokojnie, dziś MY możemy je oderwać od ssania.
urzędniczy tupet - a może prezio zabrał by głos, bo jak przeciąć wstęgę to i do prywaciarza idzie a jak porażka to za urzędnikami się chowa!!
Do cholery w dupie z krawcami niech te koła od żuka wymienią na takie jak w dorożkach na niedopompowanych kołach silnik się męczy a co dopiero koń !!
Czy ktoś zastanawiał się nad tym co nominacja sprzed kilku laty Michalskiej na wiceprezydenta przyniosła wartościowego dla miasta? Ciągle tylko czytam o wtopie z ubraniami dorożkarzy, wszechobecnych komarach, betonowej architekturze w centrum i parku, kiepskiej zieleni, braku efektów w realizacji ustawy śmieciowej, brudzie w mieście, zakupionych drogich śmietniczkach, nielogicznych rozwiązaniach komunikacyjnych, niezałatwionym od lat temacie stałego połączenia itd.A pozytywy? Długo, długo. ..nic!
Zawsze przy tego rodzaju zakupach zamawiający żąda dostarczenia przez wykonawcę tzw egzemplarza próbnego, który zamawiający testuje pod wszystkimi względami jak : estetka, wymiarowość, tolerancję warunków pogodowych, higienę, odporność na pranie itd. Po zebraniu opinii wnosi zastrzeżenia , lub podejmuje inne decyzje dotyczące zakupu. Jest to tak logiczne i tak oczywiste , że trudno zrozumieć dlaczego tak się nie stało, tym bardziej biorąc pod uwagę szokująco wysoką cenę, którą muszą zapłacić właściciele.
Dlaczego jest aż tak źle...
Mon__goł__ka kłapała jadaczką, żeby ich poprzebierać, a teraz jak jest niewypał, to kuli ogon jak bura s^ka.
Ubrac Magistrat w to na przeciecie wstegi
Miasto zamiast próbować pudrować ten syf rodem ze średniowiecza powinna wysłać dorożki w ramach pomocy humanitarnej na Ukrainę. Są granice dziadostwa...