Przylądek minął o godzinie 19.40 czasu lokalnego w niedzielę (23.40 w Polsce). Podróżnik miał duże trudności na trasie- ze względu na pogodę dwa razy podchodził do obejścia przylądka leżącego na samym końcu Ameryki Południowej. Akwen wokół przylądka to jeden z najtrudniejszych pogodowo rejonów na świecie, ze względu na bardzo silne wiatry i liczne skały!

Podróżnik pokonał Horn motorowym pontonem Onyx. Ma on 6,7 m długości i został wyprodukowany w roku 1986 i jest wyposażony wyposażona w silnik diesla o mocy 140 KM. Na potrzeby wyprawy wyprodukowany został autopilot kierowany systemem satelitarnym GPS, ponton ma też system pozwalający postawić go w normalnej pozycji w razie wywrotki.

Arek o opłynięciu Hornu myślał od wielu lat, a swoje rekordy rozpoczęła w 1998 roku, kiedy samotnie na ożaglowanym pontonie "Cena Strachu" przepłynął Atlantyk.

Arek Pawełek ma wielu przyjaciół w Świnoujściu i to właśnie w Świnoujściu wprawiał się w żeglowaniu motorowym pontonem! Ten pozytywnie zakręcony „wariat” uczestniczył też, razem z Wojtkiem Stojakiem (poszukiwacz skarbów i pisarz) i Jarkiem Antasikiem (były naczelny miesięcznika Odkrywca) w odkrywaniu tajemnic naszych wysp.

Arkowi serdecznie gratulujemy! Mieszkańcy miasta i turyści być może już wkrótce będą mogli osobiście uścisnąć dłoń bohatera- w Forcie Gerharda planowane jest specjalne spotkanie z rekordzistą, gdy wróci do Polski i odpocznie.