Gorąca dyskusja toczyła się między przedstawicielami Zarządu Morskich Portów Szczecin i Świnoujście, Markiem Trojnarem i Maciejem Adamkiewiczem a świnoujskimi radnymi.

Radni próbowali dociec, dlaczego port chce poszerzenia swoich granic oraz jakie ewentualne inwestycje tam planuje.

Przedstawiciele ZMPSiŚ tak tłumaczyli swoją decyzję:

- Jeżeli nie chcemy przegrać walki z portami w Gdańsku, czy w Gdyni i znaleźć się na marginesie portów polskich to musimy podejmować pewne działania, po to żeby zabezpieczyć rozwój portów w Szczecinie i Świnoujściu. Jeżeli nie będziemy się rozwijać, inwestować, wprowadzać nowych ładunków i inwestorów to będziemy przegrywać z konkurencją. Okaże się, że nasze porty przeładowują 10 czy 20 % tego co przeładowują polskie porty- mówił Marek Trojnar, szef biura strategii i rozwoju portu.

Zarząd Morskich Portów Szczecin i Świnoujście poszerzenie swoich granic motywuje między innymi potrzebą pozyskania nowych gruntów.

- W Świnoujściu zaczyna nam brakować terenów, jeżeli popatrzymy na port wewnętrzny to zobaczymy, że tam nie ma miejsca. Lokowanie jakichkolwiek inwestycji w porcie wewnętrznym nie ma sensu bo są zbyt blisko centrum miasta i uzdrowiska. Jeżeli chcemy już coś robić, to chcemy to robić jak najdalej od centrum. Te granice, które ustaliliśmy są dosyć duże, ale chcielibyśmy je ustalić na najbliższe 50 czy 80 lat. Tak, aby już do tej sprawy nie wracać. Żeby nie okazało się, że Zarząd Portów, co dwa trzy lata będzie występował do miasta o powiększenie granic- wyjaśniał Marek Trojnar.

Przedstawiciele ZMPSiŚ zapewniali, że po zmianie granic portu jest jeszcze daleka droga do jakichkolwiek inwestycji na tym terenie.

- Chcemy mieć zabezpieczenie. To, że zmieniamy granice, nie oznacza wcale, że zaraz powstaną tam jakieś inwestycje. Jeżeli w ogóle powstanie port kontenerowy, to nie zajmie on tego terenu o którym mówimy. To jest docelowy rozwój portu. To, że ustalimy granice portu morskiego to nic to nie zmieni. Dalej tam będzie plaża, przez 20 czy 30 lat mieszkańcy będą mogli z niej korzystać. Na razie jeszcze nic nie budujemy. Zlecamy pewne dokumenty, lada dzień będzie ogłoszony przetarg na wykonanie koncepcji stamtąd się dopiero dowiemy jak terminal będzie wyglądał, o ile w ogóle powstanie. Zmiana granic portu ma na celu zabezpieczenie terenów, żeby mogły być one w przyszłości wykorzystane przez port, tak żeby nie mogła tego kupić np. osoba prywatna - tłumaczył Marek Trojnar.

Świnoujscy radni mieli w tej sprawie jednak sporo wątpliwości. Dariusz Śliwiński zwrócił uwagę, że we wniosku ZMPSiŚ przedstawiono jakie korzyści z tytułu poszerzenia granic portu morskiego będzie miał właśnie Zarząd Morskich Portów Szczecin i Świnoujście, a zdecydowanie zabrakło informacji na temat korzyści, jakie z tego tytułu miałoby miasto oraz mieszkańcy Świnoujścia.

- Oczekuję od Państwa informacji uzupełniające ten wniosek, aby określała wstępny poziom inwestycji, jakie będzie miała ona ewentualne skutki społeczne, skutki dla środowiska, obciążenie hałasem komunikacyjnym czy przemysłowym oraz jakie pociągnie za sobą skutki finansowe. Gdzie jest w tym wszystkim interes mieszkańców i gminy? W państwa wniosku nie odnajduję nic na temat interesu mieszkańców oraz interesu miasta Świnoujście - stwierdził radny Śliwiński.

Na brak konkretnych planów ZMPSiŚ zwróciła uwagę przewodnicząca Rady Miasta, Joanna Agatowska.

- Reprezentuje Pan dzisiaj firmę, która w sposób bardzo zapobiegliwy podjęła zamiar wystąpienia do naszego miasta o zabezpieczenie terenów bardzo daleko na przyszłość nie mając tak naprawdę na dzień dzisiejszy sprecyzowanych planów. Dlaczego my, jako miasto będziemy musieli się poświecić temu, aby region mógł się rozwijać? Jakie rekompensaty by z tego wynikały? - pytała Joanna Agatowska.

źródło: www.iswinoujscie.plRadny Stanisław Bartkowiak wytykał wady projektu uchwały.

- Pani prezydent chyba przez pomyłkę w swoim wniosku, w ostatnim zdaniu ujęła w ten sposób, że opinia zawarta w uchwale stanowi odpowiedź. Tu nie ma żadnej opinii. Prezydent nie wyraził swojej opinii. To jest jedna z wad projektu uchwały. Jeżeli nie chcemy złamać statutu miasta to powinnyśmy stwierdzić, że ta uchwała jest nieprawidłowo przygotowana- mówił radny Bartkowiak.

Radny SLD stwierdził, że radni są zobowiązani brać pod uwagę koszty społeczne, finansowe i gospodarcze związane z funkcjonowaniem miasta.

- Pozbierajmy opinię od miast, w których znajdują się takie terminale kontenerowe, np. Gdynia, Gdańsk. Zobaczcie co tam się dzieje. Tyle pretensji mieszkańców na hałas, który dochodzi z terminalów kontenerowych jest po prostu przerażający- mówił Stanisław Bartkowiak.

Ostatecznie radni jednogłośnie przyjęli wniosek o nie wypracowaniu opinii w sprawie projektu zmian granic portu morskiego.

źródło: www.iswinoujscie.pl