Wezwano straż pożarną - przyjechały dwa wozy bojowe w tym drabina oraz jednostka straży wojskowej. Przybyli również ratownicy medyczni, jednak okazało się, że nikt nie został poszkodowany i nie wymagał pomocy medycznej.
fot. Sławomir Ryfczyński
Około godziny 21:00 w domu wczasowym Korab przy ulicy Żeromskiego zauważono ogień. Okazało się, że płonie jeden z pokoi pośrodku kondygnacji budynku. Na szczęście tuż po pojawieniu się dymu, personel ośrodka natychmiast ewakuował wczasowiczów z zagrożonego piętra, około 30 osób musiało opuścić budynek.
Wezwano straż pożarną - przyjechały dwa wozy bojowe w tym drabina oraz jednostka straży wojskowej. Przybyli również ratownicy medyczni, jednak okazało się, że nikt nie został poszkodowany i nie wymagał pomocy medycznej.
fot. Sławomir Ryfczyński
Pozostała część budynku nie była zagrożona. Według relacji świadka, przyczyną pożaru było zapalenie się tapczanu, który częściowo spłonął. Nadpalona została również ściana nad nim. Po ugaszeniu strażacy przewietrzyli pomieszczenia w budynku.
źródło: www.iswinoujscie.pl
Obciązyć gościa wszystkimi kosztami akcji. Na pewno pisze jak wół, że jest zakaż palenia i uzywania otwartego ognia.
a od czego się tapczan zajął, od tarcia czy promieni księżyca?
Papieros i piwko w łóżku
mialem nadzieje ze to przez nocne ocieranie cialo o cialo jednak nie
Gościu zostawił świeczkę.
co było przyczyną zainicjowania się zapierdziałego tapczana ogniem? Wyburzyć, to dziadostwo, bo przyjeżdżają jakieś wsióry z Pierdziszewa i zachować się nie potrafią.