iswinoujscie.pl • Środa [06.12.2017, 20:21:35] • Europa
Wymazujemy z pamięci, burzymy pomniki, zacieramy przeszłość - a jak z "niewygodną" historią radzą sobie nasi sąsiedzi?

fot. Czytelnik
Znikają pomniki, kiedyś stawiane by upamiętnić kogoś lub coś. Zostają dzieła, giną ich twórcy i pamięć o nich. Odpadają kolejne tabliczki z nazwami ulic, bo ich patroni już nie zasługują na uczczenie w taki sposób. Niechciane fakty odcina się jak zbędne kupony, które nie przyniosą zysku. Niewygodni ludzie spod znaku dawnej ideologii, niepasujące do wizji "dziś" betonowe pomniki, niedobra przeszłość - tylko u nas? W pobliskich niemieckich miejscowościach nikt nie sprząta historii, zauważa to nasz Czytelnik, mieszkaniec miasta.
- W związku z biegunką ideologiczną, którą to zafundowali nam rządzący i nakazali samorządom m.in.zmianę ulic postanowiłem sobie zrobić krótką wycieczkę rowerową "za szlaban" i zobaczyć jak to jest u naszych sąsiadów czy czasami też ogarnęła ich swoista paranoja - pisze Czytelnik w liście do redakcji - Otóż nie ogarnęła.

fot. Czytelnik
Nazwy ulic i pomniki, które powstały za NRD nadal funkcjonują i pokazują światu jako dokument złego świata,który przeminął i miejmy nadzieję, że nie wróci. Tuż przy granicy w Garz jest ulica Karola Marksa w Heringsdorfie mamy pomnik Maksyma Gorkiego, piewcy socrealizmu i ulubieńca Stalina, a w Benz okazały pomnik z brązu chwalący marksizm-leninizm stojący tuż przy szkole.

fot. Czytelnik
U nas aż tak "drastycznych" i hołdowniczych pomników nie ma już od dawna, ale to co pozostało ma się nijak do tego co jest "za szlabanem".Zamiast tracić miliony na zmianę tablic z ulicami wymianę pieczątek itp, rządzący mogliby ufundować młodym rodzinom mieszkania.
źródło: www.iswinoujscie.pl
Co KRAJ to Obyczaj...
trudno ogarnąć ten obciach
20:41:52 Przecież, to już minęło, to historia. Te fakty można jedynie analizować. Po co wracasz? Chcesz wojny?
Niszczenie pomnikow to jest coś co łączy obecną władzę z fundamentalistami z ISIS.
zakłamanie historii i pozbawienie tożsamości narodowej to następstwo masowego ujednolicenia w ramach globalizacji (czyt. postępującego zniewolenia ludzkości) i przy kreowaniu nowego porządku świata. Ludzmi bez histori i tożsamości łatwiej sterować, brak im wartości więc może wpoić każda ideologie.
20:52 - A jak my zakłamujemy nasza historię? Tym, ze wreszcie po 89 r. mogliśmy otwarcie powiedziec że był Katyń, strzelanie w głowy naszym oficerom? Tym, że mówimy, że komunizm przyniósł nam zniewolenie, cenzurę, wydawanie paszportów pod wieloma warunkami? Że słaszowano wybory w l.40, że mordowano nam po wejściu Armii Czerwonej najlepszych synów narodu?
No tak. Jeszcze dwa lata temu byliśmy normalnym społeczeństwem, otwartym na świat, szanującym innych. A teraz. Pod przewodnią rolą PIS będziemy zmieniać naszą historię, bo mamy jakąś inną Polskę.
Oni pamięć zachowali bo to ich ojcowie byli Rosjanami i gwałcili ich matki pod warunkiem że z Aryjczykiem nie zaszła wcześniej w ciąże to już historia.
Niemcy są bardziej pragmatyczni.
fakt.za pare lat bedziemy znow sprzatac to co teraz zmieniamy i wznosimy
Jesteśmy większymi burakami od Niemców
Z niewygodną historią to oni już sobie dawno poradzili. Prostym przykładem są polskie obozy zagłady, wina Polaków za mord kilkunastu Żydów w Jedwabnem, a pomału również - co się daje już słyszeć - obarczenie naszego narodu sprawstwem wybuchu II wojny światowej. Nasi sąsiedzi są bardzo pragmatyczni. Nawet znów udało im się skonfliktować Polskę z Rosją, chociaż nasz wschodni sąsiad nie ma na sumieniu nawet dziesiątej części tych zbrodni, co niemce...
Wielkie żale byłego komuszka?
Oni sobie radzą -zgwałcił mnie rusek ale miałam dziecko -pro pisowskie a ja i tak oddaję cześć nazistom i ojcu mego dziecka ruskowi. O tatę się nie pytaj taka była impreza sowietów. TAK SE RADZĄ. A wnuki maja to gdzieś.
Ideały są ważne, a mieszkania ludzie wezmą, potem wyciągną rękę po więcej i na koniec z niewdzięcznością oplują ZGM.
Kilka lat temu, odwiedziłem port Manfredonia na wschodnim wybrzeżu Włoch. Pamiętam wspaniałą armatę, jako pomnik, ale tablica mówiła o włoskich żołnierzach z okresu współpracy z Hitlerem. Pomnik armata, nikomu nie przeszkadza. Myślę, że stoi do dziś. PiS’owscy barbarzyńcy, niszczący pomniki i elementy minionej epoki (której nie chwalę), są prostakami liżącymi d… prezesa, lub ukrytymi komuchami. Wydając destrukcyjne rozkazy, prezes chce ukryć swe rosyjsko-żydowskie pochodzenie. Absolutnie, nie mam nic przeciwko Żydom.
POLACY NIE NISZCZĄ POMNIKÓW, TYLKO STARY PO STALINOWSKI OKUPANT POLSKI KTÓREMU WE ŁBIE SIĘ poMIĘSZAŁO I ZACIERA ŚLADY SWEJ BANDYCKIEJ ANTYPOLSKIEJ DZIAŁALNOŚCI. REWOLUCJI W POLSCE NIE BYŁO, RZĄDZĄ CI SAMI OD 22 LIPCA 1944 ROKU TYLKO TERAZ GŁUPA PALĄ, ŻE SĄ POLAKAMI.
wstyd mi za polaczkow bo taki narod jak niemcy znaja historie i wiedza jak ja szanowac aby nie popelnic wiecej bledow.moze nie wszyscy wiedza ale powinni zaznajomic sie z nazwa Alexanderplatz
W sąsiedzkim Ahlbecku jest pomnik poświęcony Armii Radzieckiej. Wokół niego jest czysto, często widzę kwiaty. Niemcy nie zakłamują swojej historii lecz wyciągają z niej właściwe wnioski, wiele się nauczyli. Tam jest inna kultura i inny świat.
A ja czekam kiedy zmieniona zostanie nazwa ul.Roosvelta - sojusznika Stalina, któremu zdradziecko zaprzedał Polskę na dziesiątki lat. Jakoś nikt nie wspomina, że to on - oddał nas Ruskim w niewolę, na całe półwiecze! Warto to sobie uświadomić, i uaktualnić czym prędzej.
Nie specjalnie mamy powody zachowywać się tak jak nasi sąsiedzi, wrogowie od prehistorii, Niemcy. Bez przesady głupki z tym uwielbieniem dla Niemiec
Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin
I jeszcze jeden cytat z tekstu:" Zamiast tracić miliony na zmianę tablic z ulicami wymianę pieczątek itp, rządzący mogliby ufundować młodym rodzinom mieszkania."----Na to mam jedno zdanie z Ewangelii:" Nie samym chlebem żyje człowiek".
W artykule czytamy:" Niepasujące pomniki do wizji" dziś"----O, taki relatywizm? czyżby wizje były zmienne, czyżby nie istniała prawda, a np.taka, że nam wmuszono ustrój, po sfałszowaniu wyborów w l.40, siłą, pod groźbą sowieckich bagnetów, pośród terroru UB, przy akompaniamencie strzałów w głowę w katowniach ubeckich np.na warszawskiej Pradze? A potem był państwowy rabunek nazwany" nacjonalizacją" (odbierano majątek np.właścicielom fabryk, itp.). Skąd zatem to ironiczne pytanie w tekscie, że pomnik nie pasuje do wizji" dziś"(=współczesności, do wizji dzisiejszej dziejów). Normalny człowiek, o zdolności do trzeźwego osądu rzeczywistości nie będzie chyba doszukiwał sie usprawiedliwienia dla komunistycznych mordów, rabunków, inwigilacji, cenzury, nazywając ten osąd wizją współczesności, zaledwie jedną z wielu wizji...