Z tą sprawą zwróciliśmy się do świnoujskiego sanepidu.
W odpowiedzi Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny w Świnoujściu poinformował nas, że nie odnotował on zgłoszeń na zapalenie płuc.
- Przeprowadzono rozmowę telefoniczną z Dyrektorem Szkoły Podstawowej nr 4 z Oddziałami Integracyjnymi w Świnoujściu i uzyskano informację, iż na przełomie listopada i grudnia spadła frekwencja uczniów, czego najprawdopodobniej przyczyną są infekcje, na które chorują dzieci – wyjaśnia świnoujski sanepid.
My także nie mogliśmy nie zapytać, co o tym wszystkim sądzi dyrekcja szkoły.
- Jeżeli chodzi pomoc uczniom z długą absencją to w naszej szkole uzyskują oni odpowiednią ilość czasu na nadrobienie zaległości samodzielnie oraz na zespołach wyrównawczych. Dodatkowo wszystkie prace pisemne mogą zaliczać w późniejszym terminie (indywidualnie uzgadniają z nauczycielem) – mówi Agnieszka Adamczyk dyrektor SP 4.
A WIECIE CZEMU CHORUJĄ NA PŁUCA? BO CAŁE OS. ZACHODNIE ZAKOPCONE! Śmierdzi, kłuje w gardło i oczy, nie ma czym oddychać, niech władze miasta coś z tym zrobią! Gdzie kontrole? !
Nie jest prawdą że uczniowie mają czas na nadrobienie zaległości. Przekonał się o tym moj syn który po dwoch tygodniach chorowania na zapalenie płuc wrócił do szkoły i pierwszego dnia dostał jedynke z matematyki mimo że zgłosił pani ze był chory i ze niejest przygotowany
Sprowadzają ten plebs z ukrainy i tak się dzieje
Muj syn maćek hodzi do szkoły nr 4 jusz czwarty ras przyńusł wszy że szkoły bezradnośc nauczyćeli i detekcji wszyscy udajom że ńc się nie dzieje
Pneumokoki, szczepimy się, szczepimy !!
Wraz z napływem taniej siły roboczej z Ukrainy wzrasta zachorowalność na gruźlicę.
nie ma się co dziwić że dzieci chorują skoro o tej porze roku w-f odbywa się na boisku szkolnym (szkoła nr 6) bo nie ma miejsca w sali gimnastycznej. Pada deszcz, mroźny wiatr a Panie nazywają to hartowaniem dzieci co na to p. Dyrektor?
Przecież sezon na choroby jest każdego roku. Rodzice jak zwykle przesadzają. Należy systematycznie wietrzyć pomieszczenia i dbać o dobre odżywianie dzieci - a to i tak nie zagwarantuje ze wirus nie zaatakuje. Choroby były, są i będą. Nie panikujcie.
A tera plaga debilnych komentarzy rodem z pis typu jadłem magulo i cepem robiłem przeżyłem -żenujące.
Sale szkolne sie wietrzy gdy niema dzieci, to po pierwsze a po drugie kiedys byl smalec i cebula na chlebek a teraz czipsy i inny syf i dlatego mamy zdechlakow chorowitych. To nie klimat lecz brak odpornosci i to wszystko.
To jest pokolenie Mcdonalda i pizzy. Wyleczą się z tego jak rodzice zmądrzeją. Kiedyś może było biedniej ale dzieci odżywiały się zdrową żywnością.
najpierw była plaga wszy teraz to może sanepid się tym zainteresuje wreszcie
To wina przeciągów w głównym korytarzu.
co za informacja !normalnie katastrofa ! zamknąć czwórke i reszte szkól!a ludzie do dezynfekcji!
Może do remontu zostały użyte nieodpowiednie materiały ?
Ewidentny brak wentylacji w salach. Potrzebujecie fachowca od wentylacji i ogrzewania w jednej osobie !
dzieci są jak chodzące bomby zarażające a potem się od nich zarażają rodzice a potem dziadkowie. Wiadomo że w okresie zimowym szkoły są jak oddziały zakaźne.
Kogos powalilo? Zapalenie pluc jest w kazdej placowce jak I wsrodnie doroslych. Nie ma mrozu, jestze cieplo I wilgotno wiec wirus swietnie sie rozmnaza... czworka to zadennie wyjatek!
Ważną informację podał tu Pan Piotr P.(09:45:50). Wirusowe śródmiąższowe zapalenie płuc jest niesamowicie trudne do zdiagnozowania. Moja córeczka, gdy miała 8 lat o mało co nie straciła życia. Lekarze nawet nie stwierdzili problemów z oskrzelami. Dziecko nie miało gorączki, tylko dziwny, skrzekliwy i duszący kaszel. Diagnoza - przeziębienie.Potem wypadki potoczyły się błyskawicznie.Córka uparła się, że pójdzie do szkoły, bo brała udział w konkursie recytatorskim.Nauczycielka dzwoni, że dziecko się dusi, ja w taksówkę i do szkoły, a potem do przychodni. Skierowanie do szpitala, a tam zblazowany lekarz bada dziecko i wzrusza ramionami -" może pani zostawić ją w szpitalu, ale nie ma pediatry, będzie po weekendzie".Z powrotem do domu i prywatna wizyta doktora S. Zapalenie płuc! Najmocniejsze zastrzyki, jakie zna medycyna i słowa lekarza, jakich nigdy nie chce usłyszeć żadna matka -" jeśli te zastrzyki nie pomogą, nic więcej nie da się zrobić". Na szczęście pomogły. Dziękuję doktorze Stawiarski:)
Rodzaj ubezpieczenia wybierają rodzice, wiec nie wiem co Ty tam gościu z 10;39 gadasz.
JAKIEŚ CHERLAWE BACHORY, ALBO RODZICE NIE WYKONUJĄ PRAWIDŁOWO SWOICH RODZICIELSKICH OBOWIĄZKÓW. IM WIĘKSZY PRYMITYW TYM WIĘCEJ WINNYCH ZNAJDZIE, A O SOBIE ZAPOMINA, ŻE MA W TYM ZNACZĄCY UDZIAŁ.
Ja wyjaśnie sanepidowi przyczyną są poranne baseny w ramach w-f
Zasada ta sama co w przedszkolu WIETRZENIE SAL GDY Z PRZERWY Z GRZANE DZIECIAKI SIADAJĄ W ŁAWKACH ROZPOCZYNA SIĘ SUPER WIETRZENIE. Tak nauczycielom dzieciak śmierdzi po lekcji w/f. A o kąpieli w Polskiej szkole to nie słyszeli po wf -taka kultura.
Tu nie o warunki chodzi. To po prostu wirus, ktory krąży po mieście. I wcale nie dopada dzieci biegających do Netto. Poza tym chorują też w przedszkolach i innych szkołach. A w szpitalu było nie jedno dziecko, tylko co najmniej kilkoro. A skandaliczne to jest to, że ubezpieczenie w czwórce nie pokrywa leczenia szpitalnego. Jak dyrekcja mogła do tego dopuścić.
Biegają na przerwach do sklepu w krótkich rękawkach przy temp 2 stopnie-Brawooooo