Okazuje się, że kilkudniowa gonitwa po wszelakiej maści marketach nie była w stanie załatwić wszystkiego czego potrzebujemy aby świętowanie nabrało wspomnianego sensu. I żadna suma na paragonie fiskalnym ani żaden przepis w książce kucharskiej nie jest w stanie nam pomóc jeśli nie zechcemy przysiąść przy niewytwornym żłobie z sercem na ręku, z myślą (!)
I jeśli przypadkiem nie okaże się, że dziadek, za którym tak „tęskniliśmy”, mógłby już w końcu sobie jechać do domu, że przygłucha ciocia, którą tak zapraszaliśmy, wyczerpała przyznany limit naszej cierpliwości…
Czy potrafimy się jeszcze cieszyć, że nie zawsze na Placu Wolności jest tylko beton, że coś czasami zmienia się w naszym otoczeniu, że jest wśród nas mały-wielki gość?! Zachowajmy radość dziecka gdy znajdzie na niebie pierwszą gwiazdkę. Dzieci czują wtedy, że musi zdarzyć się coś niezwykłego. Tego przekonania nie da się porównać z naiwnością bo spełnia się. Po raz kolejny się spełniło. A radość z prezentów to tylko namiastka prawdziwej.
ZE STARYCH ZDJEC MIASTA---TEN PLAC FAJNIE I TAK ZABYTKOWO PREZENTOWAL SIE NA TLE KAMIENIC W LATACH 60-TYCH...DLA MNIE ZA MALO JEST TAM DRZEW PRZY BUDYNKACH. (na zdjeciu po lewej i prawej stronie======== czyli wzdluz calej ulicy Boh.Wrzesnia) I NA PRZYSZLOSC NATEJ ROWNIEZ ULICY MOZNA POSTAWIC BUDKI NA SWIETA.
16:53...245.189- stary, krew się leje strumieniami, ostatnio mój sąsiad wrócił z wiecu kodomickiego bez głowy, na pytania żony musiał odpowiadać za pomocą smsów, bo klawiaturę znał na pamięć.
A ja przepracowałam 41 lat dla Świnoujścia i nie tylko, i Plac jest piękny i choinka bajeczna i Pan Prezydent Kochany.. zadowolona z życia
Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin
Nie ma sie czym chwalić dla mnie ten plac nie ma zadnego uroku ani świątecznego ani żadnego. I choinka jakaś wychudzona bez kształtu.
No patrzeć się nie da na ten beton : (Tak zniszczyć serce miasta :(((
No niestety ludzie się zatracili, w materializmie i mamonie . Tylko liczą się prezenty !! , nie człowiek, nie duchowe nastawienie. Jak to powiedział Papież. Nie zrobisz porządku w swoim sercu, nie rób porządków na Święta. Najeść i napić się a potem leniuchować, to współczesna Magia Świąt. Zaznaczm nie wszyscy podchodzą w ten sposób do Swiąt, ale większość. Przykro na to patrzeć.
prawda
Beton i sezonowe cekiny dla gawiedzi.
niepokojące są te żółte laski, zaskakujaca nowosc w ponad dwutysiecznej tradycji obchodow bozonarodzeniowych - czyżby dyskretne nawiazanie do anatomii chinskiego inwestora ? a moze nieuswiadomiona tesknota za żółtym sniegiem ?
smutek betonu
Dawno, dawno temu Mikołaj szykował się do odlotu. Już od początku jednak coś mu nie wychodziło. Najpierw okazało się, że najlepsze elfy są na zwolnieniu, a zastępcy nie radzą sobie z robieniem zabawek. Mikołaj, obawiając się, że nie zdąży, poszedł do stajni. Okazało się, że 3 najlepsze renifery są w ciąży, a Rudolf i Dzwoneczek przeskoczyły płot i uciekły, Bóg wie gdzie. Zdenerwowany poszedł się napić brandy i filiżanki kawy. Okazało się, że nie ma alkoholu, bo chore elfy go wypiły. Postanowił, że zrobi sobie kawę. Jednak do kuchni weszła pani Mikołajowa i oznajmiła, że jej mama przyjeżdża za dwa dni. Mikołaj z szoku wypuścił puszkę z kawą i filiżankę. Kawa i odłamki zasypały podłogę. Poszedł po szczotkę, ale włosie zjadły myszy. Wtedy, gdy Mikołaj był już maksymalnie wkurzony, zadzwonił dzwonek do drzwi. Otwiera, a tam stoi uśmiechnięty aniołek trzymający choinkę. Mówi wesolutkim głosem: - Wesołych Świąt, Mikołaju! Mam dla ciebie choinkę, prawda, że jest piękna? Gdzie mam ją wsadzić? I stąd się wzięła tradycja aniołka na czubku choinki.
Świętowanie w spokoju ducha to prawdziwa rozkosz dla sumienia. Piękny czas, . ...należy jedynie spojrzeć na to bardziej niematerialnie.
To prosze przejść się po świątyniach w Ś-ciu i spróbowac dostrzec politycznie udziwnienie w którejś. Żadnego, ręcze, nie będzie - tak było dawno temu, gdy kraj sterroryzowała banda kryminalistów w mundurach (sa orzeczenia już z l.90, że stan wojenny łamał nawet konstytucje PRL), więc jedyną przestrzenią, gdzie Polacy mogli wyrażać swoje przekonania polityczne - a wtedy one oznaczały zwyczajnie pragnienie niepodległości i podmiotowości Polaków - był Kościół rozumiany jako wspólnota i świątynia. Gdy w l.80. z wszelkich stref życia publicznego wyparli komuniści Solidarność i antykomunizm, to np.w Szczecinie w katedrze, w takiej niszy w ścianie, w kaplicy bocznej, były złożone flagi Solidarności, widniały napisy patriotyczne wtedy zakazane. U dominikanów w Poznaniu spotykali sie przyszli wysocy urzędnicy w kancelarii prezydenckiej i senatorowie, jak prof. Ziółkowski czy prof. Ganowicz- wtedy pierwszy z nich był usuniętym ze stanowiska przez PZPR byłym rektorem Uniwersytetu.--Tak więc dziś szopki są niepolityczne.
Gość • Wtorek [26.12.2017, 13:29:04] • [IP: 164.127.227.***] FAJNY ARGUMENT...CIAGLE STRASZYC ISLAMEM.Tylko nie wiem kogo bardziej sie bac...narazie to pislam wiecej nam szkody robi niz caly islam w Europie.
Do [26.12.2017, 13:29:04] • [IP: 164.127.227.***] odezwał się ten który nigdy się pracą nie zhańbił a" muzykami" nie strasz bo wy już dosyć ludzi żeście wymordowali w imię boga !!
Świętowanie w spokoju ducha to prawdziwa rozkosz dla sumienia. Piękny czas, . ...należy jedynie spojrzeć na to bardziej niematerialnie.
Oj tam, oj tam, przecież każde dziecko wie, że w czasie Świąt, Komunii Świetej najważniejsze są PREZENTY !!
Troska ateistów o sens kościelnych świąt jest śmieszna tak samo jak ich w nich uczestnictwo. Oni tylko profanują te Święta. Bo przecież ateiści twierdzą że Boga nie ma. Więc rozdawanie pierogów czy śpiewanie kolęd nic im nie pomoże. Bogu też nie są wstanie zaszkodzić swoimi ateistycznymi chorymi POmysłami.
❝𝗕 𝗲 𝘁 𝗼 𝗻 _ 𝗣 𝗹 𝗮 𝗰❞
No i fajnie, że tak ktoś myśli o świętach i dzieli się z innymi. Dziś najczęściej świąteczne refleksje w mediach są płytkie i" wytarte" więc z przyjemnością przeczyłałem. weołych świąt wszystkim!
Wszystko jest ok.poza pojednaniem i poszanowaniem człowieka do człowieka jeszcze była szansa że Kościół pojedna ten Naród !
Jeśli katolicy wedle rad pewnych piszących na forum" mogą sobie urządzać" święta na boku po chrześcijańsku, zgodnie z nazwą i wielowiekową Tradycją, czyli z szopką, kolędami, to proszę niekatolików, by NIE ŚWIĘTOWALI Bożego Narodzenia, ale poszli do pracy, i uczynili to samo w Wielkanoc oraz na Trzech Króli. Jak konsekwencja, to w każdym calu. A jak ta konsekwencja wyda owoce, to znaczy zauroczycie wyeliminowaniem chrześcijańskich świąt większośc rodaków, to w kolejce stoja juz muzułmanie, oni mają swoiste metody, by przekonać Polaków do jeszcze wyższego poziomu świadomości, do pełni szariatu, który jest tak cudowny, że można... stracic głowę... ze szczęścia.
Te Święta mają taki rodzinny klimat - więc starajmy się być wobec siebie wyrozumiali - nawet jeżeli odwiedzi nas ta nielubiana ciotka ! Nawet jeżeli trzeba to złóżmy życzenia temu nielubianemu sąsiadowi - a co nas to kosztuje ! W ten sposób okazujemy swoją kulturę i taką po prostu naszą życzliwość ! ZDROWYCH I SPOKOJNYCH ŚWIĄT !
magistracie, odwagi! • Wtorek [26.12.2017, 10:34:31] • [IP: 164.127.40.***] ---> każdy wierzący człowiek przede wszystkim przeżywa święta w swoim sercu, w rodzinnym domu i wreszcie w kościele. Szopka poprzez polityczne udziwnienia dawno zatraciła swój pierwotny charakter, więc jakoś nie cierpię z powodu jej braku w centrum miasta.
Jeśli Bóg istnieje, to jest obecny wszędzie, nie tylko w budynku kościoła. Można z nim rozmawiać, a raczej wygłaszać do niego monolog nawet w lesie. Jeśli Boga nie ma, to miliardy ozdobionych choinek i kościołów nie powoła go do życia.
Magistrat nie jest od urzadzania szopek...dosyc u nich sie dzieje.Katolicy moga w swoich kosciolach to urzadzac za swoje pieniadze.
A co na temat świąt Chrześcijańskich mają do powiedzenia Muzułmanie...?
Dziękujemy państwu komunistycznemu ze mogliśmy kupić karpia że państwo komunistyczne zezwoliło na hodowlę teej gównianej ryby gdzie nasi sąsiedzi rosyjscy żarli pieczone swiniaki z Polskich gospodarstw. I patrząc dziś na polskie zakupy ludzie żal mi was jak można jeść rybę która komuna położyła nam na stół. Najtańszy sort śmierdzącej ryby. Jedząc swiniaka pieczonego śmiali się z nas i śmieją do dziś a my potrafimy stać w kolejce za tym dziadostwem. Proponuje poczytać co inne kraje sąsiedzkie mają na stołach wigilijnych. Wesołych świat życzę wszystkim zdrowych
Dobrze że magistrat unika szopki z trzech chłopców. Te figurki to domena kościoła. To kościół powinien zabiegać aby stały one na placu. Należy zatem spytać się proboszczów co zrobili w tym temacie Przecież to są przede wszystkim symbole religijne. Na pewno znając nasz magistrat gdyby proboszczowie udali się tam to figurki i nie tylko to stałyby na placu. Tak więc zwalenie wszystkiego na magistrat jest nie w porządku.
Zostaw pan te przemyslenia dla siebie...kazdy ma inne.Mniej gorzly moze bo to depresja.
Przytoczę słowa Manueli Gretkowskiej z" Europejki", które świetnie pasują do tego artykułu: " Boże Narodzenie przerobiono na szopkę, a jest dostojeństwem.Na pamiątkę narodzin Zbawiciela - dezodorancik albo komórka..."
Panie Ryfczyn, ale Pana wzięło, gorzałka musiała być mocno przez święta. Mnie też na kacu takie problemy natury egzystencjalnej i filozoficznej gnębią. Pozdrawiam serdecznie.
Bez Jezusa to całe swietowanie nie ma sensu... bez uswiadomienia sobie, po co On własciwie pojawil sie na tym swiecie... Zeby pomajdac nóżkami w żłóbku?? żeby Mu spiewac klędy?? Po co żył 33 lata?? I najważniejsze. ... zmartwychwstał!
Ale jeśli tak juz drążymy temat prawdziwego Bożego Narodzenia, to warto zapytać, czego boi sie magistrat, ustawiając pod choinką diodowego chłopca z żaglowcem, pudła symbolizujące prezenty, a unikając chocby trzech figurek SZOPKI? Czyżby oddanie za pomocą przyjętej od niemal 1500 lat symboliki istoty BN przerastało odwagę urzędników? Czyzby to kłóciło sie z jakąs" tolerancją"? To jeśli tak walczymy o tolerancję, to może nie używajmy nazwy" Boże Narodzenie", lecz zacznijmy ten fatalny proces gnilny, który toczy Zachód, czyli nazywajmy BN" Świętem Końca Roku"? W dyskusji na forum przed świętami ktos napisał, że we Włoszech to normalne, że magistraty wystawiają na placach szopki. Podał też przykład Krakowa, gdzie jest konkurs miejski na najbardziej tradycyjna szopkę. -My naprawde musimy sie wstydzić naszej kultury i wiary? Nawet Niemcy, a może zwłaszcza oni, docenią te polską specyfikę, bo ich stac w okolicy wejścia na molo w Heringsdorfie tylko na diodowe puste sanie i renifera.
To prawda :)