POGODA

Reklama


Wydarzenia

Newseria • Poniedziałek [25.12.2017, 11:54:28] • Polska

Święta Bożego Narodzenia sprzyjają czynieniu dobra. Aż 83 proc. Polaków drobne dobre uczynki robi również na co dzień

Polacy chętnie angażują się w duże akcje charytatywne wspierające potrzebujących. Wielką wartość przypisujemy też drobnym pozytywnym uczynkom, które wpisują się swobodnie w naszą codzienność. Według badania „Podejście Polaków do czynienia dobra" przeprowadzonego przez Kantar Millward Brown dla firmy Wawel w ramach kampanii „Czujesz się dobrze, czynisz dobrze", aż 93 proc. Polaków deklaruje, że to właśnie uśmiech, miłe słowo i ciepły gest ofiarowane innym oraz serdeczności otrzymywane w odpowiedzi to wyjątkowo cenne symbole wyrażania pozytywnych emocji. Sprawdza się tu idealnie zasada, w myśl której mamy większą chęć zrobienia dobrego uczynku, gdy dobrze się czujemy.

– Święta skłaniają nas do tego, żebyśmy dużo więcej dobrego robili dla innych. Jest to czas, w którym częściej się o tym mówi, co skłania nas do nierzadko spektakularnych zachowań w obdarowywaniu innych i niesienia dużej pomocy potrzebującym. Jeśli jednak chodzi o drobne rzeczy, to okazuje się, że dobro czynimy na co dzień – podkreśla w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes dr Tomasz Sobierajski, socjolog z Uniwersytetu Warszawskiego.

Jak wynika z badania „Podejście Polaków do czynienia dobra” przygotowanego przez Kantar Millward Brown dla firmy Wawel, aż 93 proc. badanych ocenia, że ważne są codzienne dobre uczynki, w tym także pozytywne gesty wykonywane w stronę innych osób. Aż 80 proc. zgadza się, że czynieniem dobra są serdeczny gest i bycie po prostu dobrym dla innych oraz ciepłe słowo.

– Dobro czynione na co dzień przejawia się w czymś, co nazywam „triadą dobra”, na którą składa się: uśmiech, dobre słowo i miły gest. Zdaniem badanych Polaków te drobne rzeczy liczą się dla nas dużo bardziej niż np. pomoc finansowa. To właśnie im przypisujemy ogromną moc, są dla nas bezcenne. Natomiast od święta staramy się, żeby dobro, które ofiarowujemy innym, było bardziej okazałe, znaczące – tłumaczy Sobierajski.

Badanie dowiodło, że dla większości ankietowanych ważne jest bycie dobrym człowiekiem. Znalazło się to na trzecim miejscu wśród czynników warunkujących szczęśliwe życie, tuż za zdrowiem i udanym małżeństwem.

– Jeśli zapytamy Polaków o dobro zupełnie spontanicznie, wyobrażają je sobie jako wielkie wydarzenie, za którym kryje się ogromny wysiłek, starania i pieniądze. Natomiast kiedy dopytujemy badanych, to okazuje się, że dobro to dla nich również te drobne rzeczy – wyjaśnia socjolog z UW.

Choć Polacy są surowi w ocenianiu siebie, to okazuje się, że na co dzień czynimy dużo dobra – ok. 83 proc. Polaków deklaruje, że w ciągu ostatniego tygodnia uczyniło coś dobrego dla innych (84 proc. kobiet i 82 proc. mężczyzn). Jednocześnie 72 proc. osób przyznaje, że przez ostatnich kilka dni doświadczyli dobra ze strony innych.

– Jedną z naszych największych wad jest to, że dość źle o sobie myślimy jako społeczeństwo. Na co dzień robimy dużo dobrych rzeczy dla innych, ale sami tego nie doceniamy. A moglibyśmy się dużo bardziej chwalić, bo mamy czym – przekonuje dr Tomasz Sobierajski.

O dobre uczynki nie jest jednak łatwo, gdy sami mamy zły nastrój. Im lepsze samopoczucie mamy, tym chętniej pomagamy i jesteśmy życzliwsi dla innych. Blisko połowa badanych Polaków przyznała, że łatwiej im przekazywać impulsy dobra, kiedy sami czują się szczęśliwi. Co ciekawe, najczęściej taką korelację wskazywały osoby z wyższym wykształceniem (ok. 61 proc. przy 42 proc. u osób z wykształceniem podstawowym).

Niewątpliwie słodycze kojarzą nam się często z czymś, co wprawia nas w dobry nastrój i wywołuje wspomnienia ciepłych, miłych spotkań w gronie bliskich. Przyczynia się do tego zapewne zawarty w ziarnie kakaowca tryptofan, związek chemiczny odpowiedzialny za podnoszenie w mózgu poziomu serotoniny – hormonu szczęścia. Czekolada ma jeszcze jeden atut. Wspomagając produkcję dopaminy, ma swój udział w wywoływaniu naszej radości, często są to tzw. motyle w brzuchu towarzyszące stanom zakochania. W euforii czujemy się silnie zmotywowani do czynienia dobra, a także skutecznie poddajemy impuls do działania innym.

Z analizy wynika także, że czynienie dobra nie jest cechą nabytą, lecz związaną z kulturą i otoczeniem. Dlatego ważna jest edukacja najmłodszych i wpajanie im, jak czynić dobro. Z badania „Podejście Polaków do czynienia dobra” można wywnioskować, że aż 96 proc. rodziców uczy swoje dzieci, że warto być życzliwym i wysyłać pozytywną energię innym. To napawa optymizmem.

– Dobro to nie jest coś, z czym dzieci się rodzą. Badani podkreślają, że to na nas dorosłych – rodzicach, opiekunach spoczywa przywilej pokazania im, ile możliwości kryje dobro. Jak wspaniale je czuć i dzielić się nim. Dzieci są bystrymi obserwatorami, chłoną błyskawicznie nasze reakcje, naśladują gesty, a potem powielają je w relacjach z innymi. Dlatego wspomniana triada: miły gest, ciepłe słowo, uśmiech są fundamentem kształtowania kodeksu zasad i wartości najmłodszych. Myślmy o tym jak o wyjątkowym prezencie ofiarowywanym na co dzień i od święta – podkreśla dr Tomasz Sobierajski

Potrzeba czynienia i zdolność rozprzestrzeniania dobra świetnie funkcjonuje w świecie emocjonalnym kobiet oraz u osób z wyższym wykształceniem. Pozytywne wzorce przekazywane dzieciom, wydobywanie ich najpiękniejszych emocji i nakłanianie do tego, by dzieliły się nimi z innymi, może być zalążkiem ich ważnych działań w dorosłym życiu, np. tego, że otworzą się i zaangażują w szereg szczytnych akcji w naturalny sposób. Specjaliści podkreślają, że często wynika to z dużych pokładów dobra, które czerpały od bliskich i otoczenia, a potem je z zapałem naśladowały.


komentarzy: 0, skomentuj, drukuj, udostępnij

Twoim Zdaniem

Dodaj Komentarz

Dodając komentarz akceptujesz
Regulamin oraz Politykę prywatności.

Zauważyłeś błąd lub komentarz niezgodny z regulaminem?
 
■ Wiesz o czymś o czym my nie wiemy? Napisz! kontakt@iswinoujscie.pl lub wyślij mms na numer 602 657 344 ■ Wiesz o czymś o czym my nie wiemy? Napisz! kontakt@iswinoujscie.pl lub wyślij mms na numer 602 657 344 ■ Wiesz o czymś o czym my nie wiemy? Napisz! kontakt@iswinoujscie.pl lub wyślij mms na numer 602 657 344 ■ Wiesz o czymś o czym my nie wiemy? Napisz! kontakt@iswinoujscie.pl lub wyślij mms na numer 602 657 344 ■ Wiesz o czymś o czym my nie wiemy? Napisz! kontakt@iswinoujscie.pl lub wyślij mms na numer 602 657 344 ■ Wiesz o czymś o czym my nie wiemy? Napisz! kontakt@iswinoujscie.pl lub wyślij mms na numer 602 657 344 ■ Wiesz o czymś o czym my nie wiemy? Napisz! kontakt@iswinoujscie.pl lub wyślij mms na numer 602 657 344
■ W niedzielę, 14 grudnia 2025 roku, wejdzie w życie nowy roczny rozkład jazdy pociągów. Na Pomorzu Zachodnim przewidziano w nim wiele nowości poprawiających możliwość dojazdów do szkół i uczelni czy pracy, a także ułatwiających podróżowanie po regionie. Szczecin-Świnoujście późnym wieczorem. Na trasie Szczecin–Świnoujście w nowym rozkładzie jazdy pozostaną uruchomione w czerwcu br. późnowieczorne połączenia w obu kierunkach o nazwie „Wiatrak”. Szczególnie wieczorny pociąg ze Szczecina do Świnoujścia okazał się sporym sukcesem, gdyż codziennie z tego połączenia korzysta przeciętnie 70 osób. Dodatkowo uruchomiona zostanie jedna para nowych pociągów w godzinach porannych, a wczesnoporanne pociągi ze Świnoujścia do Szczecina będą kursowały codziennie, czyli w terminie rozszerzonym względem obecnego rozkładu jazdy. Pozwoli to mieszkańcom i turystom także w weekendy i święta dojechać m.in. do Szczecina Dąbia na przesiadki do pociągów dalekobieżnych wyjeżdżających ze Szczecina np. do Warszawy (w tym na express Chrobry i pociąg Pendolino). Łącznie na trasie Szczecin–Świnoujście w nowym rozkładzie jazdy w dni robocze uruchamianych będzie 14 par pociągów regionalnych, a w weekendy 12 par, co oznacza, że przez większą część dnia pociągi na tej trasie kursować będą co godzinę ■ Świnoujście: 38-latek z powiatu kamieńskiego kradł logotypy samochodów w centrum miasta. Kilkanaście pojazdów pozbawionych emblematu. Policja zbiera kolejne zgłoszenia. Straty dotyczą głównie aut marek premium, a w niektórych modelach Mercedesa wyrwany emblemat był jednocześnie częścią czujnika jednego z systemów wspomagających. Policja zatrzymała 38-latka i wciąż przyjmuje zgłoszenia od właścicieli uszkodzonych pojazdów. Z samochodów znikały znaki rozpoznawcze takich marek jak Mercedes, Volkswagen, Ford, Toyota czy BMW. W autach wyższej klasy wartość takich elementów potrafi być wyjątkowo wysoka. Kradzieże odnotowano na kilku odcinkach centrum: przy ulicy Konstytucji 3 Maja, przy ulicy Wyspiańskiego oraz na osiedlu Platan. Do funkcjonariuszy zgłosiło się już kilkanaście osób, choć liczba poszkodowanych może być większa. Sprawca został namierzony i zatrzymany. 38-letni mieszkaniec powiatu kamieńskiego trafił do policyjnego aresztu ■