To jedna z programowych specjalności świnoujskiego sztabu Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Już od dziewięciu lat, na tydzień przed finałem organizatorzy i sympatycy tej idei spotykają się na zabawie, z której cały dochód zasila następnie ogólną skarbonkę miejskiego świnoujskiej zbiórki. Od początku swojej historii, bale odbywały się w różnych miejscach, od kilku lat jednak znalazły doskonałą atmosferę w sali balowej hotelu Interferie Medical Spa. I tam też, także tym razem rozwinięto czerwony dywan, witający niemal trzystu, dostojnych gości.
Zabawa w trakcie tego, wyjątkowego balu służy szczytnemu celowi. Dlatego też, także jego organizacja różni się nieco od tradycyjnych zabaw. Uczestnicy zabawy mieli do dyspozycji dwie sale. Na wielkiej czekały na nich stoliki oraz parkiet. Mniejszą salę , vis a vis, wypełniały natomiast gabloty z przedmiotami wystawionymi do licytacji. Każdy został opisany. Jeśli kogoś zainteresowała jakaś rzecz deklarował swoją cenę na specjalnym formularzu.
fot. iswinoujscie.pl
Równolegle, na głównej sali, zespół Vegas zachęcał do karnawałowego szaleństwa na parkiecie, W repertuarze tej znanej w Świnoujściu grupy, znajduje się klasyka tanecznych hitów więc przy stoliku mało kto pozostawał dłużej niż kilka minut. Zabawa nabrała jednak zupełnie innej dynamiki gdy na miejscu pojawił się, znany już z poprzedniej edycji balu, wodzirej-Andrzej Ulhurski.
fot. iswinoujscie.pl
Za jego sprawą wszyscy uczestnicy cofnęli wskazówki zegara, na moment przypominając sobie o maturze. Przez parkiet sali balowej ruszył imponujący Polonez.
Zabawa, zabawą ale przecież nikt nie zapomniał, że celem tego wieczoru jest pomoc chorym dzieciom. W przerwach pomiędzy blokami tanecznymi, na sali pojawiały się przedmioty, o które warto było zawalczyć w licytacji. Przekazały je firmy i osoby prywatne. Licytacje cieszyły się dużym zainteresowaniem gości balu.
fot. iswinoujscie.pl
Jak co roku oryginalne gadżety przekazała Fundacja Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Szczęśliwiec będzie pił kawę z kubka 26 finału za 120 złotych.
Duże emocje wywołała propozycja firmy TTLine, która zaproponowała do wylicytowania rejs w obie strony promem do Trelleborga. Szczęśliwiec popłynie do Szwecji za 650 złotych.
Za wekendowy pobyt dla 2 osób w hotelu w Szklarskiej Porębie z kolei zwycięzca licytacji zapłacił 900 złotych.
fot. iswinoujscie.pl
Wodzirej specjalnie podgrzewał atmosferę gdy na sali pojawiło się do zlicytowania wieczne pióro. Pióro było w ozdobnej oprawce z dołączonym certyfikatem podpisanym przez prezydenta Świnoujścia. Janusz Żmurkiewicz przekazał na alicytację pióro, którym – jak głosi dołączona informacja – podpisał na promie Karsibór umowę na budowę tunelu w Świnoujściu. Licytacja była zażarta. Ostatecznie pióro sprzedano za 2100 złotych.
Najwięcej emocji budziły jednak -jak co roku licytacje srebrnych i złotych serduszek świnoujskiego sztabu. Te najcenniejsze, złote. Próby 588 ważyło jedyne 4,8 grama ale wartość serca w czasie gdy gra orkiestra serc potęguje się. I to jak! Do ponad 5 tysięcy złotych!
fot. iswinoujscie.pl
Zabawa przeplatana licytacjami trwała do bardzo późnej nocy. Ostatni goście opuszczali Hotel Interferie Medlcal Spa gdy na wschodzie widać już było poranną zorzę. Organizatorzy ze Sztabu WOŚP, którzy musieli jeszcze popracować wracali do domów około piątej nad ranem. O tym jaki był wynik zbiórki i licytacji prowadzonych w trakcie balu dowiemy się dopiero w niedzielę 14 stycznia, gdy do banku, który rozpocznie pracę w miejskim sztabie WOŚP trafią puszki z balu.
Na poczatku na te bale chodziła cala elyta miasta a kwoty po licytacjach niskie że asz wstyd. po znajomosci bilety juz były rozdane wśród znajomkow zanim jeszcze zostały wydrukowane aby towarzystwo wzajemnej adoracji miało się gdzie pobawić za smiesznie niską cenę biletu.z pomocą dla wosp to niewiele miało wspólnego.ludziska wysmiali i zkrytykowali to jakoś coraz mniej chetnych na tą imprezę.
Najważniejszy był cel:)
to ile tych milionów zebraliście cały biznes i elita miasta to chyba trzeba się pochwalić jacy są szczodrzy, chyba że wstyd
Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin
tak dla jasnosci :'cały dochód zasila następnie ogólną skarbonkę miejskiego świnoujskiej zbiórki '
Zabawę tworzy nie ilość osób ale ich serca i chęć niesienia pomocy. Wieczór rewelacyjny, radosny, pełen uśmiechu i w miłym towarzystwie!
Tym razem nie skorzystałam z zaproszenia na ten bal.
o widzę alimenciarę...
Na poczatku na te bale chodziła cala elyta miasta a kwoty po licytacjach niskie że asz wstyd. po znajomosci bilety juz były rozdane wśród znajomkow zanim jeszcze zostały wydrukowane aby towarzystwo wzajemnej adoracji miało się gdzie pobawić za smiesznie niską cenę biletu.z pomocą dla wosp to niewiele miało wspólnego.ludziska wysmiali i zkrytykowali to jakoś coraz mniej chetnych na tą imprezę.
Z roku na rok coraz gorzej
do 118 chyba coś zaszkodziło na tym balu bo z liczeniem to u gościa kiepsko !
Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin
Ubóstwo wszelakie. Słaba frekwencja i niski poziom. Ale wielkie brawa dla gości za ich odwagę i chęci do zabawy.
Same chrupki... :-)
Brawo, bal na szczytny cel gratulacje że są w tym mieście osoby wrażliwe dla drugiego człowieka, fajnie
To chyba biznesmeni z Sezamkowej.
Bufony.
Wiochą to są te komentarze, zabawa była naprawdę super!
Dokładnie coraz mniej balowiczów
Ale wiocha XD
Super towarzystwo, to i zabawa była przednia.
Ale frekwencja to nie za wysoka
Strasznie dużo ludzi, aż prawie 90 osób.
Czerwone serduszka miasta Świnoujście. Brawo!! Widać jak na dłoni.
Coraz mniej osób na balu...
Bal bardzo cienkich biznesmenów którzy ludzia pensji nie potrafią zapłacić a tam się produkują żeby inni widzieli żenada